Co dwa lata na tę chwilę z zapartym tchem czekają architekci i branżowe media w całej Europie. Rozstrzygnięcie nagrody Unii Europejskiej dla współczesnej architektury było emocjonujące również dla Polski reprezentowanej w finałowej piątce przez Muzeum Katyńskie w Warszawie. Choć obiekt pozostał bez nagrody, już sama obecność Polaków w finale jest ogromnym wyróżnieniem, tym bardziej, że podobne wydarzenie do tej pory nie miało miejsca. Werdykt jury Mies van der Rohe Award wskazuje na zagadnienia i postawy, które będą ważne w architekturze w nadchodzącym czasie. Już w 40 nominacjach ogłoszonych pod koniec stycznia widoczne było odejście od spektakularnych form i drogich inwestycji na rzecz realizacji o mniejszej skali i budynków, które wchodzą w relację z zabytkowym otoczeniem.
Ostateczne wyniki konkursu podkreślają natomiast jakość i znaczenie mieszkalnictwa i wskazują na nowe scenariusze dla zdyskredytowanej architektury powojennej. Nagrodę główną przyznano budynkowi De Flat Kleiburg w Amsterdamie, poddanemu renowacji według projektu biur NL architects i XVW achitectuur. Jeden z największych bloków Holandii został przekształcony w obiekt typu klusflat, którego mieszkańcy remontują lokale na własny koszt. W ten sposób monumentalny dom liczący 500 mieszkań został uratowany przed wyburzeniem. Założeniem autorów było zaprojektowanie budynku mieszkalnego, który przyszłym użytkownikom zapewni swobodę planowania wnętrz oraz nada nowy charakter otoczeniu, przy minimalnym nakładzie pracy. Celem stało się również stworzenie nowego typu mieszkań dla osób średniozamożnych, które nie mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania na konwencjonalnym rynku nieruchomości. Cena jednego metra kwadratowego wynosi tu bowiem 1200 euro. Jury uznało projekt za jednocześnie heroiczny i zwyczajny oraz skłaniający do refleksji nad nową i złożoną rzeczywistością współczesnego mieszkalnictwa. Biuro NL Architects pojawia się w kontekście nagrody Miesa van der Rohe nie po raz pierwszy. W 2005 roku nagrodę specjalną otrzymał projekt BasketBar w Utrechcie. Warto też przypomnieć, że w maju 2012 roku na zaproszenie „A-m" pracownia wzięła udział w konferencji Idealny zespół mieszkaniowy.
W naszym biurze staramy się stosować dwie strategie: jedną typu remiks, czyli ponowne wykorzystanie budynku, i drugą, którą można sprowadzić do maksymy – marnujesz mniej, jeśli dodasz więcej. Nie tylko koszty utrzymania, ale i koszty społeczne będą mniejsze, jeśli zdecydujemy się na pewną wartość dodaną, wzbogacimy przewidziany przez inwestora program o nowe elementy – mówił wtedy Pieter Bannenberg (więcej „A-m” 8/2012). W tegorocznej edycji konkursu nagrodę specjalną dla najlepszego młodego architekta przyznano dwóm biurom z Brukseli: MSA i V+ za budynek NAVEZ z mieszkaniami socjalnymi. Jest to projekt, który spełnia dwie ambicje lokalnych władz: reprezentuje plan rewitalizacji przestrzeni miejskiej Brukseli jako charakterystyczny architektoniczny obiekt u bram miasta oraz zapewnia mieszkania dużym rodzinom. Jego zleceniodawcą była gmina Schaerbeek.
Nagrodę przyznano za dobre zrozumienie i błyskotliwe pokonanie ograniczeń wynikających z programu i położenia. Doceniono wysoką jakość i unikalny projekt mieszkań, które oświetlone są naturalnym światłem ze wszystkich stron, dysponują przestrzenią zewnętrzną i oferują niesamowite widoki. W tegorocznej edycji konkursu wzięło udział 355 realizacji z 36 krajów. Na liście 5 finałowych obiektów znalazły się: De Flat Kleiburg w Amsterdamie, Rivesaltes Memorial Museum we Francji, Muzeum Katyńskie w Warszawie, Kannikegården w duńskim Ribe i Ely Court w Londynie. Zanim zapadł werdykt jurorzy obejrzeli realizacje i wysłuchali prezentacji autorów projektów. Ceremonia wręczenia nagród odbyła się 26 maja w Barcelonie. W tym samym dniu nastąpiło też otwarcie dwóch wystaw: Made in Europe, w ramach której w 11 kontenerach przedstawiono wybrane modele z archiwum nagrody oraz 2017 EU Mies Award exhibition. Przez kolejne półtora roku będzie ona podróżowała po świecie, a jej pierwszy przystanek we wrześniu 2017 roku stanowić ma BOZAR Centre for Fine Arts w Brukseli.