Dlaczego wojewoda unieważnił warszawską uchwałę krajobrazową?

i

Autor: Archiwum Architektury Pawilon Cepelii od strony ul. Marszałkowskiej, fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl

Dlaczego wojewoda unieważnił warszawską uchwałę krajobrazową?

2020-02-26 12:50

Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł (PiS) unieważnił w całości warszawską uchwałę krajobrazową. Dlaczego tak się stało? Jakie uzasadnienie podał wojewoda?

Prace nad warszawską uchwałą krajobrazową trwały cztery lata. Ostatecznie, po przeprowadzeniu licznych dyskusji z mieszkańcami, organizacjami społecznymi i przedstawicielami branży reklamowej, Rada Warszawy przyjęła ją 16 stycznia 2020 roku. 24 lutego organ nadzorujący, czyli Mazowiecki Urząd Wojewódzki, uznał, że dokument został uchwalony „z istotnym naruszeniem prawa” i w całości go unieważnił. Uzasadnienie liczy 41 stron.

Jako powody swojej decyzji wojewoda Konstanty Radziwiłł (PiS) wymienił przede wszytskim pominięcie konsultacji społecznych po wprowadzeniu zmian wynikających z wyłożenia uchwały do publicznego wglądu oraz uzgodnień ostatecznego kształtu zapisów dokumentu z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Zakwestionował ponadto formułowanie przez uchwałę regulacji dotyczących szyldów w formie ażurowej lub w formie muralu, limitowanie liczby sytuowanych na danej nieruchomości nośników reklamowych oraz regulowanie takich parametrów reklam cyfrowych, jak pora wyświetlania czy technologia wykonania.

Uchwała krajobrazowa: dlaczego unieważniona

Warszawa potrzebuje dobrych regulacji dotyczących ładu w przestrzeni miejskiej. Uchwała krajobrazowa musi być jednak przyjęta zgodnie z prawem. Projektowana uchwała w toku prac przeszła istotne zmiany, które nie były konsultowane po pierwszym wyłożeniu, co czyni proces udziału społeczeństwa iluzorycznym, a nie można pominąć udziału społeczeństwa przy tak istotnej wpływającej na wiele aspektów życia regulacji prawnej – powiedział Konstanty Radziwiłł na konferencji prasowej zorganizowanej 26 lutego.

W mojej ocenie powyższe zarzuty są uznaniowe i nie znajdują dostatecznego oparcia ani w zapisach ustawowych, ani w dotychczasowym orzecznictwie. W decyzji wyraźna jest tendencja interpretacyjna zmierzająca do maksymalnego ograniczania prerogatyw władz publicznych bez oglądania się na spójność i celowość ocenianej regulacji – napisał na swoim profilu na FB Wojciech Wagner, zastępca dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu m.st. Warszawy, wcześniej naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej, który przygotowywał projekt uchwały.

Co na to władze Warszawy? Zdaniem ratusza zapisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym dotyczące procedury przyjmowania uchwał krajobrazowych w żadnym miejscu nie wspominają o obowiązku ponownego uzgadniania i wykładania dokumentów w przypadku uwzględniania uwag pozyskanych w trakcie procedury. Brak jest też podstaw do stosowania automatycznych analogii do procedur ustalonych w wypadku uchwalania planów miejscowych i studium, na które w swoim uzasadnieniu powołuje się wojewoda. Potwierdza to szereg wyroków WSA (w Gdańsku, Łodzi czy Opolu), które mówią jasno: „ustawodawca nie przewidział w takich wypadkach obowiązku ponowienia procedury w szczególności uzgodnień, opiniowania lub wyłożenia do publicznego wglądu”.

Z pisma wojewody wynika zresztą, że każda zmiana uchwały wymaga ponownego uzgodnienia i wyłożenia projektu do publicznego wglądu. Oczywiste jest, że generowałoby to kolejne uwagi i zmiany, w konsekwencji oznaczając sprowadzenie procedury do absurdalnego, zamkniętego koła, w ramach którego miasto bez końca przeprowadzałoby cały proces od nowa. Nie rozumiemy również, dlaczego wojewoda w szczególny sposób zarzuca miastu brak ponownego uzgodnienia projektu uchwały przez Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków, mimo, iż uwzględnione wskutek wyłożenia uwagi nie pogarszają w żaden sposób ochrony obiektów o charakterze zabytkowym – twierdzi Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy w przesłanym do redakcji „A-m” komunikacie prasowym.

Radzie m.st. Warszawy przysługuje teraz prawo wniesienie skargi na rozstrzygnięcie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ma na to 30 dni.