Holandia słynie z innowacji w architekturze i dizajnie. Okazuje się, że także kongres urbanistyki można tu zorganizować w innowacyjnej formule, znacznie odbiegającej od tradycyjnych konferencji. W dniach 19-23 października 2015 roku odbył się 51. Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Planistów Miejskich i Regionalnych (ISOCARP). Pierwsze dwa dni spotkania Cities Save the World: Letʼs Reinvent Planning zostały zaplanowane jako warsztaty w dwunastu miastach holenderskich oraz przygranicznych – w Belgii i Niemczech. Ich formuła opierała się na dyskusji i ćwiczeniach w grupach, a często też spacerach badawczych po mieście, zwanych w slangu ISOCARP-owym „miejskim safari”. Warsztaty w Eindhoven – pod hasłem How to react when traditional industries move away: Society 2.0 – zbiegły się z odbywającymi się tam Holenderskim Tygodniem Dizajnu i obejmowały także spotkanie najmłodszych uczestników kongresu (Young Planning Professionals).
W Brukseli zastanawiano się, jak pogodzić potrzeby społeczności lokalnej z wyzwaniami międzynarodowymi miast. W Rotterdamie, który ma największy w Europie port morski, zajmowano się tematem synergii portu z miastem. W Maastricht omawiano transgraniczne systemy miejskie, co budzi nowe pytania w kontekście aktualnego kryzysu związanego z imigrantami i powrotem do zamykania granic w Unii Europejskiej. Warsztaty How to connect in a globalized world dotyczyły rozwoju stref okołolotniskowych, ze szczególnym uwzględnieniem amsterdamskiego lotniska Schiphol i pobliskiej nowej dzielnicy biznesowej – Zuidas. Podczas całego kongresu obecny był temat partycypacji. Tej problematyce poświęcono warsztaty How to build the city in a cooperative way w Amsterdamie. Zaprezentowano tam innowacyjne metody prowadzenia współpracy przy projektowaniu, także za pomocą gier (w ramach trendu tzw. „grywalizacji”, ang. gamification), np. w formule Play The City (www.playthecity.nl). Zabawa polegała na wcielaniu się w role różnych „interesariuszy” biorących udział w procesie planowania z użyciem kilkumetrowej planszy, klocków i kart. Podobną metodę zastosowano podczas warsztatów w Delft we współpracy z firmą specjalizującą się w grach – Blok74 (www.blok74.org).
Kongres plenarny odbywał się w Rotterdamie, w kompleksie Innovation Dock urządzonym w hali, w której kiedyś produkowano łodzie podwodne. Również ta część odbiegała od formuły tradycyjnej konferencji – w hali rozmieszczono 12 stanowisk, gdzie podsumowywano wyniki warsztatów. Poruszający się pomiędzy nimi goście mogli wysłuchać prezentacji, siadając na własnoręcznie złożonych kartonowych siedziskach. Dzięki temu przez cały czas istniała możliwość kontaktu i rozmowy, a atmosfera „kuluarowej dyskusji” trwała dłużej niż zwyczaj na przerwach kawowych. W niecodziennej formie zorganizowano też kolację – 5 kolejnych dań serwowano w różnych biurach projektowych. Biesiada połączona była zazwyczaj z prezentacjami pracowni. W jednej z nich można było zaglądać przez ramię architektom kończącym konkurs w noc przed oddaniem projektów... Kongres miał atmosferę spontanicznego bazaru idei i choć niektórzy obawiali się chaosu, wszystko przebiegło sprawnie – także dzięki wolontariuszom w niebieskich koszulkach z napisem Volunteers save the congress.
ISOCARP działa od 1965 roku i w 2015 roku obchodził 50-lecie. Warto wspomnieć o silnej obecności Polski w organizacji, której wiceprezesami są obecnie Piotr Lorens i Sławomir Ledwoń. Kongresy organizowane są corocznie, za każdym razem w innym mieście – w 2014 roku była to Gdynia, a we wrześniu tego roku spotkanie zaplanowano w Durbanie w RPA.