Decyzja wojewody mazowieckiego
Wojewoda Mazowiecki Mariusz Frankowski, na wniosek Generalnego Konserwatora Zabytków, Sekretarza Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bożeny Żelazowskiej, odwołał 29 lutego br. Prof. dra hab. Jakuba Lewickiego z pełnienia funkcji Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - poinformował w komunikacie urząd wojewódzki.
Bez podania przyczyny
W komunikacie nie ma mowy o powodach wniosku ani decyzji. Czarne chmury nad głową Lewickiego zabierały się jednak już od pewnego czasu. W lutym media informowały, że zasiada on w zespole doradców spółki Pałac Saski, odpowiedzialnej za odbudowę tegoż. Tymczasem do jego zadań, jako konserwatora, należało kontrolowanie tej samej inwestycji Sprawę ujawniła "Gazeta Stołeczna". Lewicki odszedł z zespołu, zapewniając jednocześnie, że na łączenie funkcji miał zgodę poprzedniego GKZ, Jarosława Sellina. Ten miał ją jednak wydać wbrew opiniom prawników.
Zgody Lewickiemu miał też odmówić Konstanty Radziwiłł, gdy pełnił jeszcze funkcję wojewody.
Efektem ujawnienia tych faktów było - 19 lutego - wszczęcie kontroli w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków, dotyczącej odbudowy Pałacu Saskiego.
Pracował 7 lat
Lewicki funkcję konserwatora pełnił od 7 lat. Na stanowisko powołał go Zdzisław Sipiera, ówczesny wojewoda mazowiecki, bez konkursu. Wkrótce potem konserwator wycofał się z porozumienia z władzami Warszawy, na mocy którego wiele lat wcześniej kompetencje wojewódzkiego konserwatora na terenie Warszawy przekazano konserwatorowi stołecznemu. W tle tej decyzji były spory o pomniki smoleńskie, na które ratusz godzić się nie chciał. Lewicki zgodził się między innymi na "schody smoleńskie" na Placu Piłsudskiego.
CZYTAJ TEŻ: ROZMOWA "A-M" Z JAKUBEM LEWICKIM Z 2017 ROKU
Jako opiekun zabytków, Lewicki często wydawał sprzeczne decyzje - na przykład uzgadniał projekty, by następnie wstrzymywać ich realizację. Tak było choćby na placu "Pięciu Rogów", gdzie z powodu zmiany zdania trzeba było wstrzymać prace. Wstrzymana została też przebudowa ulicy Środkowej na Pradze, która miała stać się pierwszym woonerfem w mieście.
Za jego kadencji do rejestru trafiły jednak m.in. Dworzec Centralny czy budynek dawnego Empiku przy rondzie de Gaulle'a. Udało mu się też odzyskać meble z apteki przy Nowym Świecie, wywiezione wiele lat temu przez najemcę lokalu.
CZYTAJ WIĘCEJ: DWORZEC CENTRALNY ZABYTKIEM
Kontrowersje wokół rozbiórki willi w Ząbkach
Jak przypomina "Stołeczna", już dwa lata temu złożył rezygnację ze stanowiska, licząc na pracę w zarządzie spółki Pałac Saski. Ostatecznie pracy tej nie dostał i pozostał na stanowisku. Z kolei dziś "Stołeczna" donosi, że Lewicki może mieć powiązania z firmą, która wyburzyła willę Ronkierów w Ząbkach. Konserwator skreślił ją z ewidencji zabytków w tym samym czasie, gdy trwało postępowanie o... wpisanie jej do rejestru. Prezes firmy, do której należy willa, miał być wielokrotnie powoływany przez Lewickiego jako biegły.