Od 26 do 30 listopada 2014 roku trwała we Florencji druga edycja festiwalu New Generations. Jej temat brzmiał Futurologia – przyszłość zawodu. Spotkania takie jak to we Florencji, ale też strona www. newgenerationsweb.com stanowić mają platformę wymiany idei i doświadczeń, służąc nawiązaniu współpracy między młodymi architektami z całej Europy. Na pytania odpowiadają organizatorzy i pomysłodawcy projektu New Generations.
New Generations to projekt otwarty dla młodych architektów. Jakie cele sobie stawiacie?
Celem naszego projektu badawczego jest analiza wpływu światowego kryzysu gospodarczego na młode pokolenie architektów. Postawiliśmy wyraźną granicę – badania dotyczą projektantów poniżej 36 roku życia, ponieważ większość z nich właśnie zakłada własne biura.
Obecnie młodzi architekci są bardziej elastyczni i otwarci na eksperymentowanie niż ich starsi koledzy, którzy po ukończeniu studiów zwyczajowo otrzymywali dobrze płatną pracę, do której byli przygotowani przez uczelnie. Kryzys spowodował, że nie było pracy, zarobki się obniżyły, a za staże w ogóle nie płacono. Nie było perspektyw, młodzi musieli zaczynać od zera. W przeciwieństwie do doświadczonych architektów, nie chodziło im o utrzymanie dawnych struktur, ale stworzenie nowych.
Wraz z poszerzaniem się naszej platformy zauważamy, że kryzys miał inne formy oddziaływania w różnych częściach Europy, a sposób radzenia sobie z nim w poszczególnych państwach istotnie wpłynął na strukturę biur architektonicznych. We Włoszech na przykład uderzył od razu w najsłabszy punkt – większość architektów już borykała się z depresją gospodarczą. Młodzi projektanci – podobnie jak w innych krajach – skierowali się ku eksperymentom, na przykład niektóre pracownie rozszerzyły pole działania, angażując się w projekty kulturalne i wydawnicze. OFL Architecture założyli magazyn „Cityvision”. Snark Space Making tworzą narracje dla architektury i urbanistyki za pomocą opowiadań. Zatrudniające architektów, animatorów 3-D, reżyserów i rzemieślników studio MammaFotogramma zajmuje się między innymi animacją i obiektami ruchomymi.
Badania w ramach projektu New Generations początkowo dotyczyły wyłącznie architektów, ale z czasem kluczowe stało się zaangażowanie przedstawicieli innych dyscyplin. Nastąpiło to podczas festiwalu we Florencji. Większość pracowni, które zapraszamy do platformy, wciąż poszukuje swojego modus operandi, próbują dostosować się do istniejącej sytuacji gospodarczej, formułują cele, narzędzia, rodzaje usług i klientów. Takie eksperymentalne działanie, oparte także na wątpliwościach co do formuły naszego zawodu, daje możliwość odnowienia roli architekta w społeczeństwie.
Jak pokazał niedawno ruch Occupy, w obliczu zagrożenia ludzie łączą się w grupy i chętnie współdziałają. W tym kontekście widoczne jest wzrastające zainteresowanie sieciową współpracą także w naszej dziedzinie. Celem platformy New Generations jest zatem reakcja na ten proces: wspomaganie współpracy na różnych poziomach.
Jaką formułę przybrał ostatni festiwal? Co udało się osiągnąć?
W 2012 roku wystartowaliśmy z biurami z 3 państw – z Włoch, Hiszpanii i Holandii. Dziś rozszerzyliśmy nasze działania na ponad 10 krajów. W tym roku chcemy pojechać do kolejnych 4-5 państw, tj. do Danii, Wielkiej Brytanii, Bułgarii i Niemiec. Zwykle w każdym kraju rozpoczynamy od rozeznania i uruchomienia wszelkich kontaktów: nawiązania współpracy z architektami już stanowiącymi część platformy czy z magazynami architektonicznymi. Następnie zapraszamy pracownie do wypełnienia ankiet lub po prostu wysłania do nas e-maila z deklaracją chęci dołączenia do New Generations.
Druga edycja festiwalu – po forum w Mediolanie w 2013 roku – przerosła nasze oczekiwania. Dopisała publiczność i uczestnicy – przyjechało 40 pracowni z 10 krajów Unii Europejskiej oraz z Turcji i Kolumbii, łącznie 80 osób. Cieszymy się, że poszerzamy wiedzę i wspomagamy współpracę zawodową. Określiliśmy trzy główne tematy: zarządzanie przestrzenią publiczną, rola komunikacji i potencjał finansowy projektu, wszystkie rozpatrywane w kontekście szeroko rozumianej współpracy. Wywołały one dyskusje między uczestnikami i publicznością, co przy luźnej atmosferze, wielu poruszonych wątkach i w otoczeniu unikalnej przestrzeni (Palazzina Reale di Santa Maria Novella – pałacyk prezydencki przy stacji kolejowej Santa Maria Novella wybudowany w latach 30. XX wieku – przyp. red.), złożyło się na udane wydarzenie, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Czy architekci europejscy różnią się jeszcze od siebie?
Między architektami dołączającymi do naszej platformy widać wyraźne różnice. Nawet jeśli kulturowo mamy podobne odniesienia, każdy kontekst wywołuje inne podejście. Tak jak mówiliśmy podczas festiwalu, nie jesteśmy i prawdopodobnie nigdy nie będziemy zbyt podobni. I te różnice są jednym z największych atutów naszej grupy.
Każda pracownia mierzy się z innymi wytycznymi, inną kulturą, gospodarką, historią, z innymi społecznościami – każdy odnosi się do lokalnego kontekstu. Z drugiej strony, są też problemy międzynarodowe, takie jak przestrzeń publiczna czy projektowanie zrównoważone, które także powinny być poruszane i rozwiązywane przy pomocy lokalnych ekspertów. Choć rozwiązania okazują się różne, niektóre z nich mogą być zastosowane także do innych sytuacji, miast czy kultur.
Są wśród młodych przyszłe „gwiazdy” architektury?
Wielu z kilkudziesięciu uczestniczących w naszym badaniu architektów ma potencjał bycia w przyszłości „gwiazdą”, ale nie o to nam chodzi. Chcielibyśmy wręcz, aby nie stali się „gwiazdami”, bo jednym z naszych celów jest odwrócenie tego trendu. Chodzi nam o świadomość potrzeby współpracy i tworzenia społeczności, której sukcesy i porażki są w pewnym sensie wspólne.
Jednym z głównych zagadnień, którym zajmuje się platforma New Generations, jest przyszłość architektury. A więc jaka to przyszłość?
Podczas wideowywiadów zawsze pytamy architektów, jak wyobrażają sobie nasz zawód za dwadzieścia lat. Oczywiście, nigdy nie otrzymujemy jednoznacznej odpowiedzi. Podczas festiwalu zauważyliśmy jednak, że każdy chciałby kiedyś być architektem w tradycyjnym rozumieniu, mimo że obecnie coraz mniej się buduje.
Z drugiej strony granice naszego zawodu się poszerzają i definiowanie jego roli jest dziś o wiele trudniejsze niż kiedyś. Pewnie wielu architektów już niedługo będzie zaangażowanych w dyscypliny, których jeszcze nie wynaleziono.
Architekci coraz częściej uczestniczą w warsztatach, eksperymentują, uczą. Czy budowanie jest passé?
Budowanie zawsze będzie głównym celem każdego pokolenia architektów. Żadne biuro z tych uczestniczących w festiwalu nie odmówiłoby zlecenia, jakim jest zaprojektowanie i zrealizowanie budynku. Ale wygląda na to, że budowanie w pewnym stopniu stało się zajęciem dla starszych. Kryzys, niewiara deweloperów w młodych projektantów, brak otwartych konkursów to tylko kilka powodów, dla których młodym firmom niezwykle trudno zdobyć duże zlecenia.
W związku z tym, tak jak już wspominaliśmy wcześniej, coraz więcej osób odkrywa potencjał eksperymentowania.
Czy można jeszcze dołączyć do platformy?
Zarówno festiwal, jak i platforma New Generations są otwarte dla każdego, kto ma chęć współpracy i konfrontacji z innymi europejskimi architektami. Dla architektów większość wydarzeń jest bezpłatna. Bardzo ważnym i ciekawym dla nas aspektem jest możliwość współpracy między biurami, przede wszystkim nad konkursami.
Jeden z przykładów to wydarzenie towarzyszące tegorocznemu EXPO w Mediolanie, które rozpoczyna się 1 maja – zostaliśmy zaproszeni przez Ambasadę Holenderską do zorganizowania tygodniowego warsztatu na temat reaktywacji starych zabytkowych obiektów rolniczych w mieście. Do tego interdyscyplinarnego działania zaprosimy wybranych architektów z naszej platformy i ekspertów z całej Europy.
Rozmawiał Łukasz Wojciechowski
Gianpiero Venturini (ur. 1982), studiował architekturę na Politechnice Mediolańskiej. Od 2009 roku mieszkał w Barcelonie, Amsterdamie i Tokio, pracując w firmach takich jak XML, Fabric i Kengo Kuma and Associates. W 2011 roku założył własne Itinerant Office, a w 2002 roku rozpoczął projekt New Generations: Three Approaches to Architecture in Times of Crisis. Od 2014 roku jest prezesem stowarzyszenia New Generations.
Carlo Venegoni (ur. 1981), studiował architekturę na Politechnice Mediolańskiej i Ecole d'Architecture de Marseille Luminy. Obecnie mieszka w Berlinie, wcześniej pracował we Włoszech, Wielkiej Brytanii i w Polsce. W 2012 roku dołączył do projektu New Generations. Od 2014 roku jest wiceprezesem stowarzyszenia.