7 listopada w Warszawie odbyła się druga edycja konferencji Nowe Oblicze BIM zorganizowana przez firmę WSC. W trakcie dziewięciu półgodzinnych wykładów, zaproszeni prelegenci przedstawili korzyści i wyzwania związane z używaniem BIM na różnych etapach powstawania inwestycji. Jak zwrócił uwagę Stefan Mordue, otwierający dyskusję, postęp technologiczny postawił architektów przed trudnym wyzwaniem: „jak możemy przygotować studentów [architektury] do pełnienia ról, które jeszcze nie istnieją, używając technologii, która jeszcze nie została wynaleziona?”. Realizacje stają się coraz bardziej złożone, a wymagania jakościowe coraz bardziej wyśrubowane – jednak proces powstawania i prowadzenia samej inwestycji nie zmienia się od lat. W tym kontekście technologie BIM są w stanie usprawnić sam proces projektowania, jak również ułatwić komunikację między wszystkimi stronami biorącymi udział w powstawaniu nowej inwestycji – od specjalistów różnych branż, poprzez wykonawców, aż po użytkowników, skutkując wyższej jakości architekturą.
Przez zautomatyzowanie niektórych procesów BIM pozwala na tworzenie projektów, które bez użycia technologii informacyjnych byłyby niemożliwe, jak w przypadku spalarni śmieci wbudowanej w sztuczny stok w Kopenhadze, zaprezentowanej podczas konferencji przez Jespera Boye’a Andersena z pracowni BIG. Użycie cyfrowego modelowania pozwoliło na uproszczenie skomplikowanych zagadnień konstrukcyjnych i równoczesną współpracę szerokiego grona specjalistów. Andersen podkreślił, że przy złożonych zamówieniach technologie BIM wciąż są w stanie generować konflikty oprogramowaniowe, które trzeba rozwiązać manualnie, ale tym niemniej stanowią ogromny krok naprzód.
Ze względu na usprawnienie operacji obliczeniowych używanie BIM do złożonych realizacji pozwala wyeliminować wiele żmudnych, powtarzalnych czynności, co obniża koszty nie tylko na etapie projektu i składania zamówień (Katarzyna Orlińska-Dejer udowodniła na przykładach znaczne oszczędności czasowe i finansowe na etapie przedmiarowania w porównaniu do tradycyjnych metod), ale także już w trakcie eksploatacji. Wielu wykładowców zwróciło uwagę na fakt, że cyfrowe modelowanie budynku otwiera nowe możliwości wizualizacyjne, ułatwiając komunikację z klientem, któremu niewiele mówią tradycyjne plany i elewacje.
Dużo miejsca poświęcono implementacji systemów BIM na poziomie legislacyjnym oraz ustalaniu ogólnych standardów dla branży budowlanej – prelegenci z Wielkiej Brytanii i Czech wyjaśnili, na czym polega etapowość takiego procesu oraz praktyczny wymiar wdrażania rozwiązań cyfrowych w budownictwie w kontekście zamówień publicznych. Na tym etapie Polska ma wiele do nadrobienia – jak zwrócił uwagę Leszek Włochyński z Hochtief Polska, rozpowszechnianie modelowania cyfrowego jest możliwe tak naprawdę tylko na poziomie projektowym, z inicjatywy indywidualnych pracowni czy deweloperów. Przy niewielkim wsparciu legislacyjnym, o adaptacji nowych rozwiązań wciąż tak naprawdę decyduje czynnik ludzki, w o wiele większym stopniu niż dostępność konkretnej technologii na rynku.