Zespół zabudowań Szombierek zaprojektowała w latach 1916-1923 firma architektoniczna Emila i Georga Zillmannów, autorów m.in. katowickiej dzielnicy Nikiszowiec. Był to wówczas jeden z największych i najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Od lat 90., gdy w zakładzie rozpoczęto wygaszenie produkcji, zaczął stopniowo popadać w ruinę. Redakcja „Architektury-murator” wielokrotnie apelowała o jego ochronę.Dawna elektrociepłownia była jedną z bohaterek projektu Obiekty Niemożliwe zrealizowanego w 2019 roku w ramach jubileuszu naszego magazynu. Koncept przestrzennej interwencji, polegającej na oświetleniu jednego z kominów Szombierek, opracował Przemo Łukasik. Stanowiła ona symboliczny sygnał dla Polski, wołanie o ratunek dla wyludniającego się Bytomia i jego złożonego dziedzictwa. W 2020 roku elektrociepłownia znalazła się na liście 7 najbardziej zagrożonych miejsc i zabytków na Starym Kontynencie, którą co dwa lata publikuje Europa Nostra – federacja 250 stowarzyszeń działających na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego na naszym kontynencie. Wniosek o umieszczenie elektrociepłowni na liście złożyła Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska. Obecnie EC Szombierki jest niestety w złym stanie i wymaga natychmiastowych działań. Brak pomysłu i środków na jej dalsze zachowanie powoduje, że to dzieło kultury technicznej jest zagrożone. Bez wspólnego zaangażowania właściciela, miasta Bytom oraz władz regionu tak wspaniały europejski zabytek techniki wkrótce może przestać istnieć. Liczymy, że przy pomocy zaangażowania europejskiej społeczności możliwe będzie jego uratowanie – mówił wówczas Arkadiusz Förster z fundacji. Udało się dopiero teraz. Obiekt za 10 mln zł kupiła Grupa Arche, znana z adaptacji wielu historycznych zespołów na cele hotelowo-konferencyjne, by wymienić tylko Cukrownię Żnin czy Fabryka Samolotów w Mielnie. Trzeciego sierpnia spółka podpisała ostateczną umowę zakupu Szombierek. W tym roku skupimy się na zabezpieczeniu obiektu, aby nie dochodziło w nim do dalszej degradacji. Najważniejszy jest pomysł, ale my nieźle sobie radzimy z takimi obiektami i tu też sobie dobrze poradzimy. Pomysł jest. Stawiamy głównie na cele kulturalne, oczywiście planujemy także hotel, strefę konferencyjną i targową, a także gastronomię na przestrzeni około 5000 m² – powiedział PAP Władysław Grochowski, prezes Arche.
Newsletter „Architektury-murator”co tydzień nowa porcja najświeższych architektonicznych newsów z Polski i ze świata!