Timothy Snyder, światowej sławy historyk, w swojej książce Skrwawione ziemie opisuje okrutne dzieje Europy Środkowej, między Hitlerem a Stalinem (by użyć wymownego podtytułu). Na bloodlands położony jest także Wrocław — jedno z najbardziej zniszczonych miast w latach 40. XX wieku. Snyder koncentruje się głównie na ofiarach ludzkich, na hekatombie narodów Europy centralnej podczas II Wojny Światowej, ale my (architekci) nie możemy nie pochylić się także nad destrukcją przestrzeni, która dokonała się pod koniec zmagań wojennych. Kiedy wojna się skończyła (a przypomnijmy, że walka o zdobycie Festung Breslau była jedną z jej ostatnich batalii), Wrocław powoli podnosił się z gruzów. Niemiecka epoka dobiegła końca, a miasto stało się jednym z ważniejszych ośrodków Polski, położonej od teraz w nowych granicach. Odbudowie dawnego Breslau nie towarzyszył entuzjazm całego narodu, jak przy pracach dla stolicy. Warto uświadomić też sobie panującą wówczas niepewność o przyszłe losy tzw. Ziem Odzyskanych, Ziem Zachodnich, o nową społeczność regionu, sprowadzoną tu w dużej mierze wbrew swojej woli, o innej tożsamości i braku związków z aktualnym miejscem zamieszkania.
Wrocław, podobnie jak inne miasta polskie, środkowo- i wschodnioeuropejskie dotknął po wojnie następny kataklizm — nowy, komunistyczny ustrój ze swoją niewydolną gospodarką oraz lekceważącym, momentami wręcz pogardliwym, stosunkiem do własności, w tym własności ziemi. Dodajmy do tego modernistyczną doktrynę urbanistyczną, krytyczny osąd na temat XIX-wiecznej zabudowy o nieludzkich warunkach zamieszkania i pracy, strefowanie funkcjonalne, segregację ruchu kołowego od pieszego i inne dogmaty, które z czasem okazały się w znacznej mierze błędne. Połączmy te wszystkie powyższe względy i łatwo będzie zrozumieć, dlaczego to — użyjmy jeszcze raz zwrotu Snydera — wykrwawione miasto tak długo leczy swoje rany. Dlatego też, mimo swego położenia w ścisłym centrum Wrocławia (w obrębie Starego Miasta), dawny kwartał ograniczony ulicami św. Katarzyny, Wita Stwosza, św. Wita i placem Nowy Targ do niedawna był zabudowany w sposób ekstensywny i chaotyczny. Teren o rzucie wydłużonego prostokąta (145 x 45 m) zamykały na krótszych bokach dwa standardowe (podług dzisiejszych kryteriów substandardowe) biurowce typu — nomen omen — Lipsk. Między nimi funkcjonował półdziki parking. Nie było ani śladu dawnej, przedwojennej zabudowy wzdłuż ruchliwej, handlowej ulicy św. Katarzyny.
Kilka lat temu, dzięki determinacji inwestora, dopingowanego przez projektantów udało się objąć interwencją cały teren między trzema ulicami i placem. Rozbiórka istniejących biurowców, skomplikowane i długotrwałe badania archeologiczne poprzedziły realizację budynku-kwartału. Nowy obiekt spełnia nie tylko wyśrubowane wskaźniki opłacalności przedsięwzięcia, jak zawsze krytyczne dla komercyjnego inwestora, ale i precyzyjne wymagania obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Podział długiej elewacji na segmenty oddzielone patiami nadaje budynkowi nieco delikatniejszą skalę, ponadto tworzy półprywatne wnętrza — uniesione na poziom drugiego piętra podwórza, z których będą korzystać przyszli użytkownicy. Na parterze budynku zaplanowano lokale usługowe, dostępne z otaczających ulic. Od strony placu Nowy Targ przewidziano miejsce na restaurację. Wzdłuż wąskiej ul. św. Wita wycięto w parterze podcień, do którego przylega drugi szereg lokali.
Rygorystyczny — choć wprawne oko dostrzeże oprócz symmetrii także eurythmię — podział fasad przez gzymsy i pilastry nadaje budynkowi wyrazisty wygląd. Użycie prefabrykowanych elementów z groszkowanego betonu podnosi jego standard, ponad analogicznymi budynkami powstającymi współcześnie we Wrocławiu i innych polskich miastach, gdzie najczęściej kończy się na mało wyrafinowanej elewacji z alucobondu.
Przy zrealizowanym parę lat temu placu w kratę stanął budynek o elewacji w kratę. Gdy wprowadzą się do niego użytkownicy (a ich liczbę szacuje się na ponad trzy tysiące), te kratki napełnią się życiem i po ponad siedmiu dekadach zagoi do końca jedna z wojennych ran.
Założenia autorskie
Nowy Targ jest naszym kolejnym doświadczeniem działania w skali budynku-kwartału. Obszar znajduje się w obrębie historycznego Starego Miasta z bardzo rygorystycznym planem miejscowym. Wyłoniony w konkursie projekt poprzedzony był skomplikowanymi analizami nieruchomości, na potrzeby różnych scenariuszy własnościowych. Dzięki pozyskaniu przez inwestora dodatkowych dwóch nieruchomości prywatnych, uniknęliśmy wynikowych styków i przypadkowych podziałów.
Powojenna obudowa placu Nowy Targ podlega od kilku lat sukcesywnej rewaloryzacji, podobnie jak jego nawierzchnia – przebudowana w 2013 r. według projektu Romana Rutkowskiego („A-m” 11/13). Sąsiadujący z kwartałem budynek Urzędu Miejskiego (dawnego Nadprezydium Prowincji Śląskiej) wyznaczył standard naszego gmachu. Zależało nam, aby projekt cechował się wielkomiejską architekturą, o dobrej, dostosowanej do otoczenia skali, oraz trwałością rozwiązań materiałowych. Staraliśmy się stworzyć model biurowca, który nie jest introwertyczną strukturą, wykorzystującą jedynie idealne położenie i zastaną infrastrukturę miasta. Jako nadrzędne przyjęliśmy założenie budowania parterów, pełnych usług dostępnych dla mieszkańców, również po godzinach pracy biur.
W ramach docelowego zagospodarowania terenu, zaplanowane zostały kompleksowe działania w obrębie całego kwartału: przebudowa ul. Wita Stwosza, realizacja szpaleru platanów wzdłuż ul. św. Katarzyny (poprzedzona bezprecedensowymi miejskimi konsultacjami) oraz lokalizacja spójnego zestawu elementów małej architektury. W rozwiązaniach elewacji widoczna jest czytelna struktura podziałów, wynikająca z uwarunkowań zewnętrznych oraz zakładanego podziału funkcjonalnego wnętrz. Wysięg i gabaryty przekroju zróżnicowano w zależności od roli kompozycyjnej i położenia w obrębie poszczególnych elewacji. Po licznych próbach zdecydowano się na odsłonięcie zatopionego kruszywa poprzez groszkowanie powierzchni prefabrykatów. Liczymy, że w dyskusjach o przyszłości naszych miast Nowy Targ będzie przykładem lokalizacji funkcji biurowej, która jest w stanie pozytywnie wpłynąć na dynamikę i ożywienie ulic oraz stać się istotnym elementem przeciwdziałającym monokulturze funkcjonalnej w centrach miast. ZBIGNIEW MAĆKÓW
Budynek biurowo-usługowy
Nowy Targ
Wrocław, pl. Nowy Targ 28
Autorzy: Maćków Pracownia Projektowa, architekci Zbigniew Maćków (główny projektant), Michał Zawadzki (architekt prowadzący), Olga Kanecka, Katarzyna Mrzewa, Michał Nykiel, Karolina Obuszko, Justyna Turowska, Ewelina Zawadzka
Architektura wnętrz: Maćków Pracownia Projektowa
Architektura krajobrazu: Maćków Pracownia Projektowa, A+F Architektura Krajobrazu Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak
Konstrukcja: Grupa Projektowa Konstruktor
Generalny wykonawca:
Skanska S.A.
Inwestor:
Skanska Property Poland
Powierzchnia terenu: 7302 m2
Powierzchnia zabudowy: 4681 m2
Powierzchnia użytkowa: 21 664 m2
Powierzchnia całkowita: 37 183 m2
Kubatura: 118 099 m3
Projekt: 2016-2019
Realizacja: 2016-2019
Nie podano kosztu inwestycji
Rygorystyczny – choć wprawne oko dostrzeże oprócz symmetrii także eurythmię – podział fasad przez gzymsy i pilastry nadaje budynkowi wyrazisty wygląd
Wrocław was heavily destroyed during WWII, as it was one of the last and most fiercely defended German Festungs. After the war, its reconstruction proceeded slowly, hampered not only by the inefficient Communist economy, but also a near-total exchange of its population. This is why vacant or randomly developed plots could be seen even in the very center of the city until quite recently. One of them, a long rectangle, was located at Nowy Targ Square in the Old Town. After the demolition of some substandard pavilions and a lengthy archeological research, a new building occupying an entire block was constructed, filling the area between three streets and the square. The long elevation is divided into segments by patia on the second floor, accessible to future tenants. The ground floor is envisaged for retail areas, entered from the surrounding streets and preceded by a portico along the narrow Sw. Wita Street. A restaurant is envisaged on the Nowy Targ Square side. The facades are divided by pilasters and cornices into symmetrical rectangles, thus corresponding with the square divisions of the square's surface.