Little Island to oddany do użytku w maju 2021 roku nowy park na Manhattanie, który powstał w miejscu dawnego molo Pier 55 nad rzeką Hudson, zniszczonego po huraganie Sandy w 2012 roku. To, czym wyróżnia się na tle innych zielonych terenów, to przede wszystkim fakt, że zaprojektowano go na nietypowej platformie złożonej z betonowych kielichów wyrastających niczym wielkie kwiaty z nurtu rzeki. Okoliczne mola i przystanie stanowią tło dla nowo powstałego parku rewitalizowanej dzielnicy – przypominają o tym, że w przeszłości było to miejsce, do którego przypływały dziesiątki statków dziennie, przyczyniając się do rozwoju ekonomicznego jednego z największych miast na świecie. Little Island to kolejny przykład tego, jak w ciekawy sposób zrewitalizować przemysłową tkankę i dać jej drugie życie. Podobną historię ma park linearny High Line przy 18. ulicy, który powstał w 2009 roku na dawnej kolejowej estakadzie i stał się ikoną architektury krajobrazu. O ile w przypadku High Line (proj. Diller Scofidio+Renfro, James Corner Field Operations i Piet Oudolf; konst. BuroHappold i Robert Silman Associates) projektanci wykorzystali istniejącą konstrukcję linii kolejowej jako platformę, w którą wkomponowano teren rekreacyjny, o tyle w przypadku Little Island zdecydowano się na wykorzystanie nowej konstrukcji. Wymagało to znacznie większych środków niż w przypadku rewitalizacji starej estakady kolejowej, jednak z drugiej strony dało możliwość dowolnego uformowania przestrzeni rekreacyjnej i przewidzenie dodatkowych atrakcji dla odwiedzających. Architekci z Heatherwick Studio przy współpracy z pracownią MNLA zapewnili w obrębie parku przestrzeń na takie funkcje, jak amfiteatr dla 700 widzów czy scena do występów dla 200 osób. Nadali Little Island formę kontrastującą z otoczeniem, tworząc enklawę, w której wedle słów Thomasa Heatherwicka otrzymuje się przyzwolenie na odmienne zachowania i można otworzyć się na nowe uczucia i doświadczenia.
Czytaj też: Krajobraz to potężne medium |
Inspiracją dla bajkowego i nieco surrealistycznego krajobrazu wyspy były stare, pozostawione w nurcie rzeki pale, które tworzyły kiedyś molo. Zimą pokrywał je śnieg i lód, a woda i wiatr rzeźbiły w nich formy przypominające wodne kwiaty. Pomysłodawcą i częściowym inwestorem obiektu jest para filantropów: Barry Diller i jego żona Diane von Furstenberg.
Konstrukcja
Stworzenie unoszącego się nad wodą parku wymagało zastosowania nietypowych rozwiązań inżynieryjnych. Jego podstawa zbudowana jest na platformie z pali posadowionych w rzece, jak w przypadku tradycyjnego molo, ale na tym podobieństwa się kończą. Pale zwieńczono głowicami, do których w trakcie budowy montowano prefabrykowane betonowe „płatki”. Uformowały one przypominające kielichy kwiatów donice.
Wyspa posadowiona jest na 132 palach zagłębionych nawet na 60 m pod powierzchnię wody, gdzie znajdują oparcie w skalistym podłożu. Zaprojektowano je tak, by były w stanie oprzeć się ekstremalnym warunkom panującym w nurcie rzeki, a każdy może przenieść ciężar od 250 do 320 t. Prefabrykacja konstrukcji donic była niezbędna, by zapewnić precyzyjne odwzorowanie ich skomplikowanej geometrii. Donice o średnicy ok. 6 m zbudowane są z prefabrykowanych modułów, dzięki czemu każdy z nich mógł być osobno transportowany, a następnie montowany w cały kielich w porcie Albany, 150 mil na północ od Nowego Jorku, skąd gotowe elementy spływały na barkach na miejsce budowy. Przed ostatecznym montażem każdy z nich mógł być złożony na próbę, aby ograniczyć ryzyko niepowodzenia na placu budowy, gdzie każdy błąd jest trudny do skorygowania i opóźnia cały proces. Nietypowe kształty „płatków” oraz wymóg dużej precyzji wykonania sprawiły, że każdy element został w całości zaprojektowany w środowisku 3D – od ogólnej geometrii po najmniejsze detale czy nawet pręty zbrojeniowe.
Czytaj też: Najlepsza Przestrzeń Publiczna Europy |
Na kielichach wykonano żelbetową płytę, stanowiącą platformę dla wyspy i kształtującą niezwykły krajobraz parku. Aby uzyskać wymaganą formę, należało uszczelnić wszystkie styki pomiędzy kielichami, zaprojektowane jako niezależne od siebie elementy. Kwestia doboru odpowiedniego materiału do uszczelnienia była kolejnym wyzwaniem, z którym zmierzył się zespół projektowy. Styki musiały być nie tylko szczelne, ale i estetyczne, ponieważ w wielu miejscach są wyeksponowane dla zwiedzających. Stanęło na tworzywie sztucznym o dużej trwałości, HDPE, które wykorzystywane jest do produkcji m.in. rur kanalizacyjnych.
Aby upewnić się, że uszczelnienia odpowiednio wkomponują się pomiędzy betonowymi kielichami, wykonano makiety w skali 1:1. W ten sposób, kierując na styki oświetlenie odpowiadające różnym porom dnia, określono, czy wybrany materiał spełni oczekiwania projektantów. Na podbudowie z płyty żelbetowej zaprojektowano system drenażu, pozwalający z jednej strony odprowadzać z wyspy nadmiar wody, a z drugiej także ją retencjonować, co było istotnym elementem w celu zapewnienia odpowiednich warunków dla blisko 100 gatunków drzew i krzewów oraz 300 gatunków traw i pnączy zasadzonych w obrębie parku o powierzchni blisko jednego hektara. Bioróżnorodność była jednym z priorytetowych celów przy projektowaniu zieleni. Każdy z narożników ma swój unikalny mikroklimat poprzez inną ekspozycję na wiatr czy nasłonecznienie. Wszystko to zostało wzięte pod uwagę przy wyborze roślinności, a nawet zadbano o to, aby park był atrakcyjny dla odwiedzających o każdej porze roku. Nawet zimą można w nim znaleźć zieleń, która odporna jest na przymrozki.
Czytaj też: Muzeum Sztuki Współczesnej Zeitz w Kapsztadzie |
To spektakularne przedsięwzięcie, którego koszty budowy wyniosły ostatecznie 260 mln dolarów, rozpoczęło się w 2011 roku od planów wybudowania niewielkiego parku za 35 mln dolarów, w miejscu przystani zrujnowanej przez huragan. Nowa konstrukcja została zaprojektowana tak, aby oprzeć się sztormom, które mogą nawiedzić Manhattan w ciągu najbliższych 5 wieków, a nawet przewidziano rosnący poziom oceanu. Następne dekady mogą przynieść intensyfikację niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, w związku ze zmianami klimatycznymi będącymi skutkiem nadmiernej eksploatacji Ziemi przez człowieka i wiążącymi się z tym emisjami gazów cieplarnianych. Niewykluczone, że Little Island dzięki zabiegom inżynieryjnym przetrwa wszystkie kataklizmy w ciągu nadchodzących stuleci, ale niekoniecznie będzie to pocieszające z punktu widzenia podtopionych sąsiednich dzielnic czy mieszkańców zatopionych archipelagów na Oceanie Indyjskim. Niestety prawdziwą cenę realizowanych na przełomie XX i XXI wieku inwestycji poznają dopiero przyszłe pokolenia
Czytaj też: Coal Drops Yard: centrum handlowo-kulturalne w Londynie |
Little Island
Nowy Jork, Stany Zjednoczone
Inicjatorzy projektu: Barry Diller Diane von Furstenberg
Autorzy: Heatherwick Studio
Współpraca: Standard Architects
Architektura krajobrazu: MNLA
Konstrukcja: Arup
Konsultant ds. inżynierii morskiej: MRCE
Generalny wykonawca: Hunter Roberts Construction Group
Inwestor: Hudson River Park Trust (HRPT) i Pier 55 ProjectFund (P55P)
Powierzchnia budynku: 11 000 m2
Projekt: 2013
Realizacja: 2021
Koszt inwestycji: 260 mln dolarów
Little Island powstał w miejscu zniszczonego molo Pier 55 i jest kolejnym etapem projektu rewitalizacji terenów Hudson River Park, drugiego pod względem wielkości parku w Nowym Jorku