Obok tej książki nie sposób przejść obojętnie, nawet jeśli z dużym sceptycyzmem podchodzimy do wszelkiego rodzaju skrajności. Jest na tyle przekonująca, iż zmusza do zmiany widzenia rzeczywistości, kształtując pełną odpowiedzialności świadomość. Ta popularno -naukowa lektura o współczesnym świecie, jest jednocześnie fascynującą i przerażającą opowieścią o mechanizmach i sposobie jego funkcjonowania – ekonomii, gospodarce i ekologii. Autor, w oparciu o ogólnodostępne dane i fakty z różnych dziedzin, wyciąga wnioski, których nie lubimy i nie chcemy dostrzegać.
Na ich podstawie wskazuje na rychłe pożegnanie z dobrodziejstwami cywilizacji, jeśli dalej gospodarka światowa bazować będzie na globalnym systemie długu finansowego oraz rabunkowej eksploatacji środowiska. Apokaliptyczne wizje nie są niczym nowym, jednakże ta wydaje się boleśnie realna, gdyż dotyczy konsekwencji wzrostu wykładniczego, w którego trybach ludzkość się znajduje. Docieramy do granic pojemności ekologicznej naszej planety. Lecz wcale tak nie musi być, jeśli obowiązujący scenariusz wzrostu gospodarczego zastąpimy jego zrównoważonym rozwojem. Ostatnie stronice książki ukazują jak tego dokonać, co w dużym skrócie można ująć znaną architektom maksymą – mniej znaczy więcej, która i w tym szczególnie trudnym przypadku może okazać się tą właściwą.
