Rudę Śląską charakteryzują typowe dla górnośląskich miast o przemysłowej genezie kolonie i osiedla patronackie. Restrukturyzacja przemysłu po 1989 roku zapoczątkowała stopniową degradację zabytkowej tkanki tych robotniczych zespołów mieszkaniowych. Rośnie obecnie świadomość lokalnej tożsamości i znaczenia miejscowej architektury, toteż coraz większa liczba tych osiedli otaczana jest ochroną konserwatorską. Niestety wiele budynków sprzed wieku przez brak remontów lub szkody górnicze znajduje się w bardzo złym stanie, skazującym je na wyburzenie. Kiedyś w ich miejsce budowano betonowe bloki. Dzisiaj na uwolnionych terenach, jeżeli nie ma wytycznych konserwatorskich, wyrastają modne osiedla deweloperskie niezwiązane z lokalnym kontekstem. Szczęśliwie nie zawsze tak się dzieje.
Dobrym przykładem wpisania nowej zabudowy w urbanistyczny i architektoniczny kontekst historycznego miasta jest budynek mieszkaniowy w Wirku, dzielnicy Rudy Śląskiej, zaprojektowany przez katowickie Biuro Projektowe Małeccy. Został on zrealizowany jako pierwszy obiekt z planowanego zespołu mieszkaniowego Nowy Werdon, który powstaje w miejscu wyburzonych familoków przy ul. 1 Maja. Inwestorem jest rudzka Międzyzakładowa Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa Perspektywa. Nowy Werdon nawiązuje do znajdującej się niedaleko robotniczej kolonii Werdon (1913, 1920–1927), której nazwa wywodzi się od jej pierwszych mieszkańców – weteranów spod Verdun. To zabytkowe osiedle, wyróżniające się spośród ceglanych familoków dekoracją aplikacji tynkowanych płycin, zostało wpisane do gminnej ewidencji zabytków i wraz z otaczającymi kwartałami podlega ochronie w planie miejscowym.
Joanna i Wojciech Małeccy przystępując do projektowania musieli spełnić wytyczne konserwatorskie, których główną intencją było dopasowanie nowej architektury do zabytkowej dzielnicy. Zaprojektowali budynek, który można zaliczyć do nurtu krytycznego regionalizmu. Umiejętnie połączyli najważniejsze cechy historyczne z nowoczesnymi rozwiązaniami, odpowiadającymi XXI wiekowi. Budynek Nowego Werdonu, poprzez usytuowanie na działce, skalę, formę, kolory i fakturę użytych materiałów, nawiązuje do śląskich wzorów budownictwa mieszkaniowego. Natomiast struktura mieszkań, rozwiązania funkcjonalne i konstrukcyjne oraz udogodnienia techniczne charakterystyczne są dla współczesnej architektury.
Decyzje architektów podyktowane były nie tylko wytycznymi konserwatora, ale też wymogami technicznymi, związanymi z wciąż grożącymi w tym rejonie szkodami górniczymi. Ich odpowiedzią na postawione ograniczenia jest budynek o wysokości czterech kondygnacji z użytkowym poddaszem, wylany z betonu i posadowiony na solidnej płycie fundamentowej. Ze względu na warunki gruntowe i koszt inwestycji garaże znajdują się w przyziemiu, a komórki lokatorskie na poddaszu. Jednolita elewacja kryje za sobą mieszkania o bardzo zróżnicowanym standardzie. Pierwsze trzy kondygnacje zajmują duże lokale o strukturze domku jednorodzinnego z osobnym wejściem, garażem w parterze, tarasem i niewielkim ogródkiem z tyłu budynku. Do ogródka schodzi się z tarasu spiralnymi industrialnymi schodami z czarnej blachy. Na czwartej kondygnacji mieszczą się kawalerki z niewielką loggią, natomiast piątą przeznaczono na duże mieszkania, z antresolą na poddaszu. Czarny kolor elewacji parteru i brak jakichkolwiek okien sprawiają, że budynek wygląda trochę jak forteca.
Elewację pięter wyłożono czerwonymi płytkami klinkierowymi, a dach chronią czerwone, płaskie dachówki. Pionowe, wąskie czarne ramy otworów okien przecinają elewację i zawijają się na dach. Ich rytm zaburzają jednak prostokąty i kwadraty loggii. Pionowe szczeliny zamiast tradycyjnych okien niewątpliwie atrakcyjnie wyglądają na elewacji. Jednakże pasy sięgających podłogi okien, w których otwiera się tylko górna połowa są moim zdaniem mało funkcjonalne w niewielkich mieszkaniach. Architekci zadbali o detale. Wszystkie rynny, rury spustowe i kable zostały ukryte pod warstwą klinkieru. Z tyłu budynku, za ogródkami, znajduje się wspólna przestrzeń z urządzeniami do zabawy dla dzieci. Warto zwrócić uwagę na rozwiązania proekologiczne, jak system małej retencji oraz dbałość o roślinność.
Bez wątpienia budynek Nowy Werdon w Rudzie Śląskiej jest przykładem udanego połączenia historii z nowoczesnością, ale też kompromisu między dizajnerskimi pomysłami architektów i zamierzonymi celami inwestora, by obiekt nawiązywał do historii. Jednakowoż wpisuje się niestety w typowy dla dawnych osiedli robotniczych proces — w miejscach wyburzonych familoków powstają luksusowe mieszkania, generujące gentryfikację.
Założenia autorskie
Projekt tego zespołu mieszkaniowego pojawił się w naszej pracowni jako odpowiedź na zapytanie Spółdzielni MGSM w Rudzie Śląskiej. Zaciekawiło nas wyzwanie, jakie stwarzała lokalizacja: Ruda Śląska, położona 15 minut od centrum Katowic, dobrze skomunikowany, ale mocno spauperyzowany robotniczy zespół małych miejscowości połączonych w XX wieku w jeden organizm. Wskazano działkę w dzielnicy Wirek, z przepięknym neogotyckim kościołem z 1909 roku i zabytkowym osiedlem robotniczym Werdon, którego nazwa pochodzi od pierwszych mieszkańców – weteranów bitwy pod Verdun. Stare familoki nie wytrzymały próby czasu i nie nadają się do dalszego zamieszkiwania, ani też remontu. Nastąpiła konieczność ich wyburzenia i zastąpienia nową zabudową. Wciągnęła nas forma akupunktury z zachowaniem układu urbanistycznego oraz tektoniki zabudowy, ale z nową jakością przestrzeni architektonicznej. Istniejące budynki pozostawiły zielone przedpole – rodzaj skweru, buforu do ul. 1 Maja, który postanowiliśmy zachować, kształtując docelowe cztery budynki. Zdecydowaliśmy się na delikatną neogotycką strzelistość budynku z jedną kalenicą oraz materiałem ceramicznym na fasadzie, zgodnie z wytycznymi konserwatora miejskiego. Cegłę ułożyliśmy nowocześnie z ciągłą pionową spoiną. Układ funkcjonalny został zainspirowany angielskimi domami szeregowymi. JOANNA I WOJCIECH MAŁECCY
Budynek wielorodzinny Nowy Werdon
Ruda Śląska, ul. 1 Maja 261
Autorzy: MAŁECCY biuro projektowe, architekci Joanna Małecka, Wojciech Małecki
Współpraca autorska: Łukasz Krasuski
Architektura wnętrz: MAŁECCY biuro projektowe
Architektura krajobrazu: MAŁECCY biuro projektowe
Konstrukcja: LW UNIPROJEKT S.C. Jacek Litwin, Marek Wentrys
Generalny wykonawca: Budmex Nowy Sącz Inwestor: Międzyzakładowa Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa Perspektywa
Powierzchnia terenu: 1531 m2
Powierzchnia zabudowy: 501 m2
Powierzchnia użytkowa: 1573 m2
Powierzchnia całkowita: 1759 m2
Kubatura: 4891 m3
Liczba mieszkań: 14
Powierzchnia mieszkań: od 27,7 do 108 m2
Projekt: 2016
Realizacja: 2019
Nie podano kosztu inwestycji
Ruda Śląska is a cluster of several smaller towns in Upper Silesia, known for its mining and steel industry. Historically, these towns in a large measure consisted of workers’ estates built by huge industrial plants for their workers in the 19th and early 20th cent. Neglected for many years, these estates have only recently been protected as historic monuments, and many of them are in a desperate state of repair and cannot be saved. This was the case of a colony now replaced by the Nowy Werdon (“New Werdon”) complex. Its name refers to the Werdon colony opposite, originally inhabited by veterans of the Verdun battle in the Great War. The new complex employs many features and motifs of the old workers’ estates, such as brick facades and black steel elements. The building stands in a mining damage area on a solid foundation slab. The first three stories are taken by large apartments designed as row houses, with garages and small gardens; the fourth floor houses studio apartments, the fifth—large apartments with a mezzanine in the attic. The architects had to follow conservation guidelines as to the external appearance of the building, but the interiors are totally modern.