Wieżowce mieszkalne były już poddawane miażdżącej krytyce, dziś chyba znów są w modzie. W ich architekturze kryje się uwodząca siła: fasada tylko na tle nieba, panoramiczne widoki i prestiż dla mieszkańców, intensyfikacja zabudowy miast. W książce Annette Gigon, Mike’a Guyera każdy przykład przedstawiony jest na planach, przekrojach i serii fotografii z uwzględnieniem zdjęć wnętrz– recenzja Grzegorza Stiasnego.
Katalog 80 wieżowców mieszkalnych wybudowanych w ciągu ostatnich 90 lat powstał dzięki parze praktykujących szwajcarskich architektów – Annette Gigon i Mike Guyerowi. Pokazali przykłady z całego świata, aczkolwiek wybór jest subiektywny i wyraźnie europocentryczny. Z naszego kontynentu zobaczymy aż 50 budynków, niektórych nawet niespecjalnie wysokich, tyle że górujących nad otaczającą zabudową i wyróżniających się jakością architektury.
Wieżowce mieszkalne były już poddawane miażdżącej krytyce, dziś chyba znów są w modzie. W ich architekturze kryje się uwodząca siła: fasada tylko na tle nieba, panoramiczne widoki i prestiż dla mieszkańców, intensyfikacja zabudowy miast. Każdy przykład przedstawiony jest na planach, przekrojach i serii fotografii z uwzględnieniem zdjęć wnętrz. Układ książki prowadzi przez poszczególne kontynenty i kraje, zachowując chronologię powstawania poszczególnych budynków. Podróż po wieżach zaczyna się – a jakże – w Stanach Zjednoczonych, a kończy w ojczyźnie autorów – Szwajcarii. Materiał do książki był gromadzony od 2009 roku, początkowo jako część kursu architektury na politechnice w Zurychu. Pretekstem stała się publiczna debata nad pomysłem wprowadzenia prawa zabraniającego wznoszenia w tym mieście budynków wyższych niż 40 m. Zakończyło ją ludowe referendum, w którym mieszkańcy odrzucili ten pomysł. Pozwoliło to autorom zrealizować 70-metrowej wysokości wieżę własnego projektu.
Lidia Klein, która jest dziś chyba najbardziej dociekliwą badaczką polskiego projektowania końca XX wieku, proponuje tu zbiór esejów o użytkowej kulturze plastycznej okresu transformacji ustrojowej. Zebrane teksty dotyczą przemian w modzie, dizajnie, projektowaniu graficznym i architekturze. Tej ostatniej poświęcono najwięcej miejsca. Każdy z autorów oświetla niezbyt odległą przeszłość stosownie do własnych poglądów, wydobywając z niej czasem te fragmenty, które wolelibyśmy pozostawić w cieniu – recenzja Grzegorza Stiasnego.
Papier to w architekturze materiał niszowy, ale zarazem fascynujący. Ma wysoką wytrzymałość na ściskanie i zginanie, a także łatwo poddaje się recyklingowi. Jerzy Łatka od razu rozwiewa podejrzenia, że chciałby papierem zastąpić cegłę lub beton, ale zwraca uwagę, że jego potencjał znacznie wykracza ponad dotychczasowe architektoniczne implementacje. Z jednej strony jest budulcem, który na różne sposoby może być używany w architekturze. Z drugiej: niedrogi i powszechnie dostępny, posiada wiele zalet sprawiających, że stanowi atrakcyjne tworzywo w budownictwie pomocowym – recenzja Piotra Kuczii.
Powieść Edith Wharton stanowi świetne uzupełnienie Koolhaasowskiego Delirycznego Nowego Jorku, który koncentrował się na inwestorach, wizjonerach i architektach, a nie na nabywcach i użytkownikach architektury. W Wieku niewinności obserwujemy, jak powstają podwaliny dla współczesnego rozwoju miast. To wówczas wykształcił się mechanizm bezrefleksyjnych wyborów mieszkaniowych – pozornie niewinny, niczym tytułowy wiek – recenzja Moniki Arczyńskiej.
Grupa historyków architektury pod nazwą Crimson (Michael Speaks i Gerard Hadder) udowadnia, że o przeszłości można mówić anegdotycznie, z humorem i ironią. Badanie przedwojennego, holenderskiego, tzw. moralnego modernizmu jest w ich wykonaniu rozwiązywaniem detektywistycznej zagadki – recenzja Moniki Arczyńskiej.
W książce przedstawiono 212 projektów z 39 konkursów architektonicznych przeprowadzonych w latach 2002-2016 w Austrii, Niemczech i Szwajcarii. Wydawałoby się, że „muzealna gorączka”, która ogarnęła świat na przełomie wieków już opadła. Na tej fali także w Polsce udało się wznieść kilka znaczących muzealnych gmachów. Zebrany w tomie materiał świadczy, że budowlane tsunami przeszło w Europie w fazę stabilnego kulturalnego wzrostu – recenzja Grzegorza Stiasnego.
W opinii autorów, Emanuela Christa i Christopha Gantenbeina, światy architektury i urbanistyki są ze sobą tożsame. Nie można projektować budynków w mieście bez uwzględnienia jego charakteru, nastroju i panujących tam zwyczajów. Dobór przykładów jest subiektywny, lecz pogrupowane są one w typy charakterystyczne dla nastroju zabudowy tych miejsc – recenzja Grzegorza Stiasnego.