Obiekt ma być flagową stacją Shella w Polsce. Dokładna lokalizacja nie jest jeszcze znana, ale wiadomo już, że firma zrealizuje budynek na Ursynowie, w okolicy al. KEN. W trzypoziomowym pawilonie zaproponowano rozwiązania umożliwiające m.in. wykorzystywanie deszczówki do mycia samochodów i generowanej przez auta energii kinetycznej do zasilania pomp paliwowych czy oświetlenia. Budynek został zresztą tak zaprojektowany, aby można go było dostosować do dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynku motoryzacyjnym. Część dyspozytorów architekci zaproponowali na przykład na suficie, co w przyszłości ma ułatwić ich wymianę na kable do ładowania samochodów elektrycznych. Na parterze znajdzie się standardowa przestrzeń ze stanowiskami do tankowania oraz dwupoziomowa strefa gastronomiczna, łącząca parter z kondygnacją powyżej.
Na piętrze zaplanowano sklep z akcesoriami motoryzacyjnymi oraz kolejne dyspozytory paliwa, jak tłumaczą architekci dla klientów, którzy preferują szybką jazdę i płatność od razu przy stanowisku.
Dzięki zaproponowaniu chowanych urządzeń, przestrzeń pierwszego piętra mogłaby być też wykorzystywana na różnego rodzaju wydarzenia i pokazy. Wiszące, chowane w suficie dyspozytory paliwa byłyby zastosowane w Polsce po raz pierwszy. Takie rozwiązania popularne są na razie przede wszystkim w Azji, w tych rejonach, gdzie występuje gęsta i zwarta zabudowa. Obecnie czekamy na ekspertyzę, którą w tej sprawie przygotowuje dla nas Wojewódzki Komendant Straży Pożarnej – tłumaczy Maciej Jakub Zawadzki, współzałożyciel i główny architekt w pracowni KAMJZ.
Na dachu pawilonu przewidziano publiczny ogród, dostępny z wnętrza poprzez amfiteatralne schody. Powierzchnia najmu brutto wyniesie ok. 1263 m2. Koncepcja stacji znalazła się wśród finalistów ubiegłorocznej edycji World Architecture Festival w Berlinie. Jury wyróżniło ją w ten sposób w aż dwóch kategoriach: Projekty Przyszłości – Infrastruktura i Projekty Przyszłości – Budynek Eksperymentalny.
Zakończenie realizacji: 2017