Teoria i praktyka w architekturze – takie sformułowanie tematu stawia przed autorem dość karkołomne zadanie, gdyż sugerowałoby konieczność rozważenia problemu Utrum prius, Gallina an ovum? Wobec tego ab ovo. Krok pierwszy to określenie przestrzeni, w której się poruszamy. Słownik Języka Polskiego mówi, że praktyka to świadome, celowe działanie wykonywane regularnie, prowadzenie samodzielnej działalności. Praktyka w architekturze to Projektowanie (czynność/proces/aktywność). Jeśli tak, to teoria powinna dawać odpowiedź na pytanie, jak się to robi, dostarczać nam metod działania, czyli za Tadeuszem Kotarbińskim – sposobów wykonywania czynu złożonego, polegających na określonym doborze i układzie działań składowych, a przy tym uplanowionych i nadających się do wielokrotnego stosowania. Wszelkie działania człowieka, które nie są rezultatem automatyzmu, wymagają immanentyzacji (pogrążenia się w głąb danego przedmiotu lub działania). Szczególnym elementem tego procesu jest stworzenie i przedstawienie planu działań. Przedtem jednak w umyśle człowieka powinna powstać idea i obraz dzieła. Można sformułować tezę, że im bardziej skomplikowane są działania człowieka, tym niezbędniejsza staje się immanentyzacja. Rozważania o metodzie rozpoczynają się od pragmatycznego wyobrażenia o istniejącej sytuacji. Możemy je traktować jako pewnego rodzaju heurystyczną reprezentację problemu. Myślenie metodologiczne zawiera w sobie dwa aspekty. Aspekt refleksyjny wynikający z dążenia człowieka do zrozumienia i uporządkowania poznania z punktu widzenia jego możliwych form. Aspekt drugi to pragmatyczne ukierunkowanie na praktyczne rozwiązanie określonego problemu. Rozpatrując sytuację praktyczną, można powiedzieć, że logiczno-proceduralne myślenie o metodzie wyróżnia dwa elementy formalne: zadanie i środek do jego rozwiązania, czyli procedurę postępowania. Metoda opisuje, jak osiągnąć cel i równocześnie stwarza warunki do powtarzalności przeprowadzanej procedury. Teoria projektowania jest więc warunkiem niezbędnym dla jego wspomożenia. Powyższe rozważania najlepiej podsumowuje Arystoteles – Tego, co winniśmy robić, uprzednio się nauczywszy (TEORIA), uczymy się robić, dopiero robiąc to właśnie (PRAKTYKA).
Teoria i praktyka według Aleksandra Asanowicza
Czym jest architektura? Jaką rolę powinna pełnić? Publikujemy esej profesora Politechniki Białostockiej Aleksandra Asanowicza.