Wystawa On Residence

i

Autor: archiwum serwisu Wystawa On Residence: po lewej fragment instalacji Found autorstwa Superunionarchitects, złożonej z mebli i elementów wyposażenia wnętrz zebranych w ciągu 24 godzin za pośrednictwem norweskiego serwisu z darmowymi przedmiotami. Ma ona odzwierciedlać nowy trend – przeprowadzanie się bez całego dobytku, do czego zachęca łatwość pozyskania nowych przedmiotów; fot. Monika Arczyńska.

Współcześni nomadzi na Triennale Architektury w Oslo

2017-01-27 11:06

Ubiegłoroczne triennale w Oslo stanowiło satysfakcjonującą przeciwwagę dla architektonicznych imprez o skali weneckiego biennale, gdzie przewodni temat traktowany jest zwykle bardzo swobodnie. Wystawy After Belonging, dotykające zagadnień z pogranicza dziedzin humanistycznych i projektowych, były zaskakująco precyzyjne i rzeczowe – podsumowanie Moniki Arczyńskiej.

Oprócz biennale w Wenecji i Rotterdamie na 2016 rok przypadło kilka ważnych cyklicznych architektonicznych wydarzeń, m.in. triennale w Bukareszcie, Lizbonie oraz Oslo. Kuratorzy szóstej edycji norweskiego wydarzenia, które trwało od 8 września do 27 listopada i było zatytułowane After Belonging. A Triennale In Residence, On Residence and the Ways We Stay In Transit to zespół architektów i badaczy związanych z czołowymi amerykańskimi uniwersytetami, m.in. Columbia i Princeton (Lluís Alexandre Casanovas Blanco, Ignacio G. Galán, Carlos Mínguez Carrasco, Alejandra Navarrete Llopis i Marina Otero Verzier).

Podjęte przez nich tematy od kilku lat pojawiają w badaniach prowadzonych na tych uczelniach. W Oslo zagadnienia kolonializmu, terytorialności i współczesnego nomadyzmu zostały zinterpretowane w kontekście głównego hasła triennale – przynależności. Przywiązanie do miejsc i przedmiotów przedstawiono w odniesieniu do globalnego przepływu ludzi, informacji i kapitału. Wystawa pokazywała, że dynamika tych zjawisk utrudnia śledzenie ich na bieżąco przy użyciu klasycznych narzędzi, takich jak mapy. Stąd jednym z wiodących wątków były ograniczenia współczesnej kartografii i chęć budowania nowych metod zapisu zmian.

Główna ekspozycja składała się z dwóch części: On Residence w Norweskim Centrum Wzornictwa i Architektury oraz In Residence w poświęconym architekturze oddziale Muzeum Narodowego. Pierwsza stanowiła wprowadzenie do tematu, druga pokazywała dziesięć studiów przypadku, m.in. alternatywne możliwości zapewnienia schronienia. Problem mieszkań dla uchodźców, wyraźnie obecny na ostatnim weneckim biennale, był tu jednak zagadnieniem drugorzędnym.

Wystawa In Residence: studium przypadku lotniska w Oslo

i

Autor: archiwum serwisu Wystawa In Residence: studium przypadku lotniska w Oslo jako przykładu „filtra”, który reguluje tranzyt osób do i z Norwegii, definiując ich społeczny, prawny i polityczny status, a jednocześnie, poprzez system kontroli bagażu i ceł, zajmuje się administrowaniem przepływu przewożonych przedmiotów. Na zdjęciu żartobliwa propozycja rozwiązania problemu zakazu przewożenia płynów w bagażu podręcznym – zamiast wyrzucać butelki z napojami lub alkoholem, można je przekazać do wykorzystania; fot. Monika Arczyńska

Połowa przykładów pochodziła z Oslo i krajów nordyckich, pozostałe z całego świata: od nowojorskich magazynów samoobsługowych do przechowywania nadmiaru kupowanych przedmiotów, przez luksusową klinikę w Dubaju – cel globalnej turystyki medycznej, po kolumbijskie domy realizowane dzięki środkom przesyłanym do kraju przez imigrantów.

Ten ostatni przypadek ilustruje, jak przepływy kapitału zmieniają architekturę mieszkaniową. Sfinansowane w taki sposób nieruchomości stają się źródłem zysku. Powstaje także nowa typologia dużych domów z przeznaczonymi na wynajem pokojami z niezależnym dostępem. Budowanie za zarobione zagranicą pieniądze to zjawisko obecne również w Polsce, zwłaszcza w kontekście dwóch fal migracji: w czasach PRL oraz po wstąpieniu do Unii. Podobny wątek pojawił się na ostatnim festiwalu Warszawa w budowie (więcej str. 12-13) – na wystawie można było zobaczyć udokumentowane przez Natalię Dołgowską opuszczone lub niedokończone domy na Podhalu wznoszone przez górali, którzy wyemigrowali do Ameryki.

Kolejnym tematem triennale był motyw utraty równowagi w sferze posiadania, niedoborów i nadmiaru. Gospodarka współdzielenia, która w założeniu miała stać się jednym ze sprawiedliwszych sposobów dystrybucji towarów i usług, wiąże się z nieprzewidzianymi niebezpieczeństwami. Zasięg najpopularniejszych platform sharing economy, takich jak Airbnb czy Uber, wskazano w instalacji autorstwa OMA. Osiągnęły błyskawicznie globalną skalę, lecz niekiedy pozwalają uniknąć płacenia podatków, tworzą konkurencję dla licencjonowanych usług taksówkowych albo wpływają na wzrost cen najmu mieszkań. Opierają się na sieciach i zaufaniu, a ponieważ nie ma nad nimi pełnej kontroli, łatwo o nadużycia.

Zagrożenia ilustrował film duetu Ila Bêka & Louise Lemoine (autorów m.in. Koolhaas Houselife czy The Infinite Happiness), przedstawiający historię czarnoskórego mieszkańca Kopenhagi, który mieszka w hotelach, a swój dom wynajmuje turystom, udając, że żyje tam modelowa duńska rodzina z dziećmi (stworzona w oparciu o zdjęcia z internetu). W ten sposób trafia się w oczekiwania klientów pragnących autentycznego, lokalnego przeżycia lub skuszonych chęcią „wypożyczenia” tożsamości i życia innych ludzi.

O zacieraniu granic między rzeczywistością a wykreowanym, wirtualnym światem mówił także inny dokument – Pornified Homes Andrésa Jaque’a. Lejtmotywem była tu wiktoria królewska – wodna roślina o wielkich, okrągłych liściach – występująca naturalnie w brazylijskich dorzeczach Amazonki. Jej kwiaty zmieniają płeć w ciągu jednej doby, przekształcając swój kolor. Roślina po raz pierwszy zakwitła w Europie w XIX wieku, wyhodowana w szklarni przez Josepha Paxtona.

Temat botaniczny zestawiono z opowieścią o brazylijskich, najbardziej poszukiwanych męskich prostytutkach, mieszkających i pracujących w prestiżowych częściach Londynu. Dobry adres w Chelsea czy Kensington zapewnia poczucie bezpieczeństwa zamożnym klientom i jest odpowiednikiem wiktoriańskiej szklarni – architekturą do czerpania przyjemności ze sprowadzonej do Europy egzotyki. Norweskie triennale stanowiło satysfakcjonującą przeciwwagę dla architektonicznych imprez o skali weneckiego biennale, gdzie przewodni temat traktowany jest bardzo swobodnie.

Wystawy After Belonging, dotykające zagadnień z pogranicza dziedzin humanistycznych i projektowych, były zaskakująco precyzyjne i rzeczowe.