Czas na Terra-2.0 Pierwsze wrażenie – po latach tekst nadal emanuje dynamiką i ekspresją tamtej dyskusji, tkwiącej w mojej pamięci jako integralna część "intelektualnego gwaru", pulsującego w wypełnionej przestrzeni Muzeum Architektury. Minęło 45 lat przełomów politycznych, konfliktów zbrojnych, narastającego kryzysu klimatycznego i niezwykłego przyspieszenia cywilizacyjnego. Znacząco wzrósł procent ludzi żyjących w miastach i tych, którzy nadal nie mają dachu nad głową, ale... mają smartfony. Zawód architekt to zawód zaufania publicznego, stąd jego odpowiedzialność za doskonalenie jakości przestrzeni, w której żyjemy wobec ograniczoności i bezcenności przestrzeni terra, czego świadomość coraz powszechniej narasta. Narasta coraz mocniej wobec - dzisiaj już "realności" - przestrzeni ex terra, w stu procentach zależnej od technologii oraz przestrzeni wirtualnej, już nie użytecznie komplementarnej, a próbującej zdominować przestrzeń publiczną... Jak powiedział Aleksander Franta: Architektura to sztuka urządzania świata. Całego: od izby po metropolie... Powinna być sensowna i piękna, bo bez niej żyć się nie da. Znakomicie, że powraca tekst sprzed lat. Brzmi i przekonywająco, i aktualnie. To zaproszenie: pora na Terra-2.0 – głos czasu po drugiej dekadzie XXI wieku. Anna Franta

i

i

i

i

i