Zaślepka na obiekt leadowy Architektura

i

Autor: Archiwum Architektury

Teksty wprowadzające do panelu dyskusyjnego Młodzi do Łodzi 2013: Dyscyplina/ kondycja zawodu architekta

2013-05-12 18:22

18 maja w godzinach 14.15-16.45 w ramach spotkania Młodzi do Łodzi odbędzie się panel dyskusyjny dotyczący obecnej kondycji zawodu architekta. Przedstawiamy teksty wprowadzające do tematyki panelu. Jakie idee interesują dzisiaj młodych architektów? Jaki status ma kultura architektoniczna i produkcja wiedzy? Czy mamy w Polsce kulturę krytyczną? Czy profesja architektoniczna w jej dawnym kształcie ma szansę utrzymać swoją dotychczasową rolę bez redefinicji w ramach dyscypliny? To niektóre pytania, na które spróbują odpowiedzieć uczestnicy konfrontacji

Małgorzata Kuciewicz, Piotr Bujas

i

Autor: Archiwum Architektury

18 maja 2013, 14.15-16.45 Dyskusja 2.  CO: Kondycja i dyscyplina (kondycja polskiej dyscypliny architektonicznej); Wprowadzenie do panelu: Małgorzata Kuciewicz, Piotr BujasKondycjaŚwiatowa architektura zdaje się poszukiwać kolejnego punktu krystalizacji po czasie zbliżenia z nauką, orientacji na innowacje, unikatowość. Coraz mniejszą uwagę przyciąga autotematyczność garstki gwiazd architektonicznych. Wzrasta sceptycyzm wobec roli architekta podporządkowanej wolnorynkowej logice form follows profit.Polska architektura wydaje się podlegać potransformacyjnej przemianie, której przejawem jest zwrot w kierunku postaw krytycznych, zaangażowania społecznego i środowiskowego. W ostatniej dekadzie wzrosło też zagraniczne zainteresowanie polską architekturą, co można tłumaczyć większą mobilnością młodszej generacji architektów i zwiększeniem jej obecności w międzynarodowym obiegu medialnym. Wciąż jednak jakość polskiej architektury rozważana jest poprzez porównywanie z rozwiązaniami powstającymi w zupełnie odmiennych warunkach i ciągłości kulturowej. Nie możemy wyzwolić się z naśladownictwa wzorców zachodnich. Czy wzrostowi ilościowemu i jakości warsztatu towarzyszy emancypacja profesji? Jakie postawy przyjmują dziś młodzi architekci i czy wystarczająco wykorzystują atut historycznego doświadczenia Polski podlegającej różnym wpływom kulturowym? Czy można mówić o nowej specyfice polskiej architektury, odpowiadającej na lokalne uwarunkowania, opartej na wiedzy i świadomości globalnych przemian?DyscyplinaArchitektura stała się częścią kultury konsumpcyjnej, w której budynek jest produktem – profesja stała się usługą. Można więc odnieść się do znanego stwierdzenia że Architektura nie jest problemem. Produkcja środowiska zbudowanego podlega porządkowi będącemu odbiciem mechanizmów rynkowych, woli zamawiających, modernizacjom. Pole decyzyjne i zakres odpowiedzialności po stronie architekta pozostają wciąż bardzo ograniczone. W kontraście do tego porządku wyzwaniem i zadaniem staje się tworzenie tego co pomiędzy budynkami – wspólnej przestrzeni, która jest realnym teatrem naszego życia. Aktualnym pozostaje zdefiniowanie nowych zadań i odpowiedzialności architekta. Zaczynają się one dziś przesuwać w kierunku urbanizmu – tworzenia przestrzeni i koordynacji transdyscyplinarnych procesów.Wzrostowi złożoności zadań architekta towarzyszy pogłębiająca się specjalizacja. Jednocześnie granice dyscypliny zdają się rozszerzać, a pola rozmywać. Kultura architektoniczna to nie tylko sama architektura. Badania projektowe, konteksty teoretyczne, eksperyment, kształtowanie kondycji życia codziennego stanową jej równoważne składowe. Młodsze generacje architektów zdają się otrząsać z fiksacji na punkcie formalnej i estetycznej strony architektury, w poszukiwaniu głębszego uzasadnienia swojej pracy, jej nowych formuł. Nie jest to tylko wynikiem kryzysu funkcjonującego porządku gospodarczo-politycznego, lecz również krytyką indywidualistycznej pozycji twórcy demiurga i przygasaniem kultu obrazka. Czy tak dzieje się również w Polsce?Rozumiejąc architekturę jako formę materializacji idei, pytamy, jakie idee interesują dzisiaj młodych architektów? Jaki status ma kultura architektoniczna i produkcja wiedzy? Czy mamy w Polsce kulturę krytyczną? Czy profesja architektoniczna w jej dawnym kształcie ma szansę utrzymać swoją dotychczasową rolę bez redefinicji w ramach dyscypliny? Czy polscy architekci potrafią samodzielnie powoływać projekty i sytuacje pozwalające na samorealizację i włączenie się w międzynarodowy obieg?Czytaj także:Panel dyskusyjny 1: kim jest architekt? Panel dyskusyjny 3: edukacja i autoedukacja

Maciej Czeredys

i

Autor: Archiwum Architektury

Maciek CzeredysArchitektura zawsze będzie lepsza bądź gorsza, ale przestrzeń musi być wspaniała.Uważam, że obecnie w Polsce doświadczamy powolnego przejścia od traktowania architektury jako działalności polegającej na tworzeniu budynków i ich zespołów do postrzegania jej jako procesu produkcji przestrzeni. Pierwsze podejście ma charakter statyczny, drugie, przeciwnie, reaguje na dynamikę zmian wywoływanych przez czynniki społeczne, gospodarcze, kulturowe. Jeżeli przyjmiemy, że architektura to produkcja przestrzeni, wówczas staje się jasne, że nie tylko architekci są jej twórcami. Konsekwencją takiego założenia jest konieczność szczerego i pełnego otwarcia się na interdyscyplinarność i interśrodowiskowość. Uzyskanie dzięki temu stałego dostępu do pełniejszej wiedzy i szerszego zasobu doświadczeń jest kluczowe dla rozwijania takich systemów, w których jak najróżniejsze sposoby użytkowania przestrzeni są możliwe. Tworzenie takich właśnie systemów uważam za sprawę zasadniczej wagi dla powodzenia procesu produkcji dobrej przestrzeni. Ktoś kiedyś powiedział, że odcięcie od praktyki rodzi iluzje. Z drugiej jednak strony nie zaryzykowałbym twierdzenia, że należy skupić się wyłącznie na praktyce. W Polsce, inaczej niż na Zachodzie, uprawianiu architektury właściwie nie towarzyszy refleksja nad kontekstem, w którym ta dyscyplina funkcjonuje. Refleksja, która mogłaby stanowić źródło nowej wiedzy i nowej praktyki. W zamian możemy obserwować wypieranie woluntarystycznej logiki działania, dominującej w latach 90., wizją rzeczywistości naznaczonej piętnem skończenia, sterylności, niezmienności. Nasuwającym się przedmiotem takiej refleksji są pytania: Na ile obecny model społeczno-gospodarczy – oparty na micie indywidualnego sukcesu, wsparty indywidualistyczną koncepcją własności – umożliwia jakiekolwiek sensowne zmiany w skali szerszej niż tylko punktowe inwestycje? Czy nowy modernizm jest możliwy i potrzebny? Na jakich wartościach należy budować nową praktykę?

Monika Konrad

i

Autor: Archiwum Architektury

Monika KonradDzisiejszy kształt dyscyplinyArchitektura jako profesja i dyscyplina musi sprostać nowym wyzwaniom, jakie przynoszą zmiany makroekonomiczne. Rola architekta jako praktyka, jak też współtworzącego kulturę architektoniczną, podlega przemianie. Próbując wyznaczyć nowe cele i definicje odpowiadające zmianom cywilizacyjnym, architekci inicjują badania w dziedzinach wykraczających poza same zadania związane z tworzeniem architektury, podejmują współpracę z profesjonalistami z innych dziedzin. Działania te mają różne motywacje – od chęci zbliżanie się do nauki do poprawy konkurencyjności, a co za tym idzie pozyskiwania bardziej kompleksowych zleceń.Nowe cele i zadaniaW nadchodzących dekadach konieczne będzie redefiniowanie pojęcia miasta. Dla Jane Jacobs, prekursorki nowych wartości społecznych i urbanistycznych poprzedniego stulecia, dach i chodnik pretendują do miana najważniejszych elementów przestrzeni zabudowanej. Architekt tworzy oba elementy sprzęgające tkankę miejską: zarówno dachy, jak i chodniki, jest również w stanie animować przestrzeń pomiędzy. Przestrzeń publiczna miast jest i pozostanie czynnikiem spajającym różne wymiary architektury – wspólne forum. Nawet jeśli traci nieco swojej wagi komunikacyjnej na rzecz przestrzeni wirtualnej. Media społeczne pomagają nawiązać kontakt, który jednak niemal zawsze pozwala podjąć działanie w realnej przestrzeni. Zadaniem projektanta jest stworzenie takiej przestrzeni, która będzie w stanie sprostać potrzebom ewoluującego społeczeństwa. Architekci mogą odegrać wiodąca rolę w tych przemianach, znajdując rozwiązania aktualnych, konkretnych problemów społeczności.Jednym z nieodłącznych czynników powodzenia realizacji projektów rewitalizacji przestrzeni publicznych w Holandii jest partycypacja społeczna, której doskonałym przykładem jest projekt mostu Luchtsingel biura ZUS w Rotterdamie. Projekt ten został wybrany w drodze głosowania, a jego realizacja była możliwa dzięki akcji społecznej I make Rotterdam.Do realizacji przyszłych projektów niezbędne będzie zaangażowanie instytucji naukowych i wsparcie finansowe zarówno ze strony sektora publicznego, jak i prywatnego.

Klementyna Świeżewska

i

Autor: Archiwum Architektury

Klementyna ŚwieżewskaKiedy jest mowa o kształcie dyscypliny architektonicznej, warto zastanowić się, jak on wygląda. Moim zdaniem problematyczne jest to, że ów kształt staje się coraz bardziej niewyraźny. Dyscyplina architektoniczna wchłania bowiem wciąż nowe obszary innych dyscyplin. Taka sytuacja rodzi problem przynależności do „pola architektonicznego” (w rozumieniu Bourdieu). Coraz ciężej orzec, kto jest, a kto nie jest architektem. Czy wystarczy wykształcenie? Czy trzeba mieć realizacje? Czy architekt-dydaktyk, architekt-badacz, architekt-animator kultury, architekt-grafik to też architekt? Im bardziej to pole się rozszerza, tym trudniej jednostkom oddalonym od siebie znaleźć punkty wspólne. Nieostrość dyscypliny powoduje spadek jej siły. Zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Stąd może coraz częściej pojawiające się głosy o konieczności edukacji architektonicznej, czy, czego domaga się Dariusz Hyc, sprawienia, by architektura stała się politycznie bardziej sexi. Czym te działania są? Moim zdaniem są próbą nauczenia ludzi, że architektura jest ważna. Że kompetencje, które posiadamy są istotne, że mają wartość. A kiedy musimy uczyć (tłumaczyć) tę wartość, to znaczy że jej moc jest niewielka. Stąd hipoteza o prestiżu bez mocy. Bo w obecnych czasach słowo architekt w mowie potocznej jeszcze coś znaczy (budzi respekt), natomiast nie można tego powiedzieć o działaniach architektów, jakiekolwiek by one były.