Spis treści
- PHN: Intraco do rozbiórki
- Budynek Intraco z 1975 roku
- Zgrzyt w panoramie miasta. Krytyka Intraco i Błękitnego Wieżowca
- Przebudowa Intraco w latach 90.
- Wieżowiec na rogu Stawki i Andersa. Zdjęcia
PHN: Intraco do rozbiórki
- Przeanalizowaliśmy kilkanaście scenariuszy przyszłości Intraco. Braliśmy pod uwagę jego rewitalizację. Ale nawet jej przeprowadzenie nie pozwoli Intraco skutecznie walczyć o najemców - powiedział dla Gazety Wyborczej Maciej Klukowski, wiceprezes Polskiego Holdingu Nieruchomości ds. inwestycji. I dodał: Po przeanalizowaniu różnych scenariuszy, wygrał wariant z rozbiórką budynku.
Przyznał też w rozmowie z GW, że duże międzynarodowe firmy, które szukają powierzchni do wynajęcia, szukają budynków z certyfikatami, potwierdzającymi m.in. ekologiczność i energooszczędność. - A Intraco jest bardzo energochłonny - mówi Klukowski. - O godzinie 11, przed włączeniem klimatyzacji, we wnętrzach było 29 stopni.
PHN chce rozebrać budynek w rok. Przetarg na wykonawcę rozbiórki ogłosi 3 czerwca. W jego miejscu stanie nowy biurowiec. Ma być gotowy w 2030.
Budynek Intraco z 1975 roku
Adres: Stawki 2, Muranów. Wysokość: 39 kondygnacji i 138 metrów. Powierzchnia całkowita - 31 tys. mkw. 285 miejsc parkingowych. Data urodzenia: rok 1975, ten sam, w którym powstała Elektrownia Bełchatów czy Dom Książki w Poznaniu. Oto Intraco. Wieżowiec, który w tym roku świętuje 50. urodziny i wróciły plany, by go wyburzyć.
Budowa tego drapacza chmur rozpoczęła się w roku 1973, a zakończyła w 1975. Wtedy wyższy od niego był tylko Pałac Kultury i Nauki. Ale miał 38, a nie 39 pięter. Jedno piętro dobudowano w latach 90. Nie dojeżdżała tu winda.
Zaprojektował go w stylu późnego modernizmu szwedzki architekt Peter Diebitsch, a wybudowała szwedzka spółka BPA Byggproduktion AB dla Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego „Intraco”. Miały się tu mieścić - i mieściły - zagraniczne przedstawicielstwa handlowe. Było tu aż 60 firm. Dla pracowników budujących Intraco wybudowano cztery piętrowe domy przy Lektykarskiej.
W czasach PRL wyglądał jednak inaczej, niż dziś - bardziej przypominał blok z wielkiej płyty. To dlatego, że był pokryty ceramicznymi kafelkami, a było ich niemal pół miliona - dokładnie 483 tysiące.
Zgrzyt w panoramie miasta. Krytyka Intraco i Błękitnego Wieżowca
Wcale nie spodobał się od razu, co więcej, wywołał falę krytyki przez lata doczekał się określeń "postawiona na sztorc deska" lub "słup graniczny". Grzegorz Buczek pisał w 2014 roku na łamach Architektury - murator tak: Wysokościowce: Intraco I na Stawkach z 1975 roku i Błękitny Wieżowiec przy placu Bankowym (1976-1991) dwa kolejne zgrzyty w historycznej panoramie miasta. To była jego krytyka panoramy Warszawy.
Zobacz, jak obecnie prezentuje się skyline Warszawy ze 174-metrowowego wieżowcaThe Bridge i czytaj dalej.
Dziś wieżowiec na rogu Stawki i Andersa nie budzi już takich emocji. Portal nowawarszawa.pl pisze o nim: To ikona warszawskiego modernizmu. Architektura budynku jest prosta, to zwykły prostopadłościan. Może dlatego starzeje się, nie tracąc klasy?
Przebudowa Intraco w latach 90.
W 1998 roku budynek przeszedł remont i stracił ceramiczne płytki na elewacji projektu Mirosława Duchowskiego (który odpowiadał też za część wnętrz). Zastąpiła je ciemnozielona lustrzana ściana kurtynowa - w której do dziś odbija się Warszawa. Podczas prac zapalił się styropian, którym pokryty był wieżowiec, na szczęście pożar nie wywołał wielkich szkód. Wtedy też dobudowane zostało 39. piętro, do którego nie dojeżdża winda - to tu PHN zaprasza gości na Noc Muzeów 2025.
Odnowiono także hall główny, w którym umieszczono kaskadę wodną. Potem powstał też budynek Intraco II. W drugiej dekadzie XXI wieku pojawiły się plany, by biurowiec wyburzyć i w jego miejscu postawić nowy kompleks biurowy, ale ostatecznie nowy właściciel - Polski Holding Nieruchomości zrezygnował z tych planów i dobudował sąsiada.
Wieżowiec na rogu Stawki i Andersa. Zdjęcia
