Spis treści
- "Wawel z wielkiej płyty". Postmodernistyczny blok w kształcie zamku stoi w Krakowie
- Krakowski Antywawel - wcale nie blok-zamek
"Wawel z wielkiej płyty". Postmodernistyczny blok w kształcie zamku stoi w Krakowie
Niewiele jest w Polsce tak charakterystycznych i - nie bójmy się powiedzieć - dziwnych bloków, jak ten, który stoi na krakowskich Czyżynach przy ul. S. Wysockiej 2. Godnym konkurentem może być chyba jedynie blok statek we Wrocławiu i blok z Jastrzębia-Zdroju z penthausem na dachu, prawie już nieistniejący. Górnośląski wytwór powstał jednak w efekcie hiperkapitalistycznych ambicji właściciela oraz optymizmu spółdzielni. Krakowski blok-zamek wzniesiono od początku do końca według wizji architekta, Leszka Filara i jego zespołu - Krystyny Sołhaj-Janczykowskiej, Joanny Matuszek, Krystyny Łyczakowskiej, Kazimierza Węglarskiego oraz Jerzego Pilitowskiego. Podobnie było w przypadku "okrętu" z Wrocławia.
Zobacz także: CH Panorama w Warszawie. Luksus lat 90. - marmury, lustra i wodotryski. Jedno z najpiękniejszych wnętrz czasów transformacji
Choć budynek stojący dziś w otoczeniu ruchliwej ulicy i popularnego sklepu dyskontowego, wygląda trochę jak z memów "Siri, wygeneruj Polskę", w Krakowie od dawna jest już obiektem kultowym. Co jakiś czas nagłówki informują, że z obiektu śmieje się cała Polska - cóż, Kraków nie śmieje się na pewno, a blok na stałe wrósł w tkankę miasta.
Zespół wielorodzinnych budynków mieszkalnych (pod numerem 2A, B i C) z dominującym rozłożystym wieżowcem A powstał w latach 1985-1994 w systemie budownictwa monolitycznego SBM-75. Na szczycie zwieńczony asymetrycznymi wieżyczkami "zamkowymi" i czerwonym dachem. Na rogach budynku zaplanowano balkony. Mimo że projekt powstawał jeszcze w czasach PRL-u, mieszkania w blokach zaplanowano z większą "finezją", o zróżnicowanym metrażu i rozkładzie, z dodatkowymi aneksami. Przewidziano przestrzenie na pracownie.
Krakowski Antywawel - wcale nie blok-zamek
W trakcie prac Leszek Filar zmarł. Pracami nad projektem kierowały od tej pory Krystyna Sołhaj-Janczykowska i Joanna Matuszek. W 1991 roku, ze względów ekonomicznych polecono im wprowadzenie wielu zmian, bodaj najbardziej dostrzegalna z nich zakładała obniżenie bryły bloku A, który pierwotnie miał mieć aż 17 pięter - w Krakowie rzecz niesłychana. Ostatecznie Antywawel został jedenastopiętrowym blokiem.
Postmodernistyczny blok miał reinterpretować polskość w architekturze, nawiązując do historycznej zabudowy Krakowa, ale i blokowego otoczenia osiedla - główne inspiracje stanowił wcale nie Wawel (choć on również), a Kościół Mariacki. Nie bez wpływu były też charakterystyczne kamienice krakowskiego architekta Teodora Talowskiego. Jak można się domyślić, tak jak w przypadku innych odważnych pomoprojektów w Polsce, przez długi czas projekt powszechnie budził mocno mieszane odczucia.
Leszek Filar za swoim projektem stał murem. Do historii przejdzie wywiad opublikowany na łamach Architektury, w którym architekt wyraźnie zirytowany pytaniami swojej rozmówczyni i porównaniem bloku do "fantastycznego zamku tysiąca i jednej nocy" czy do budownictwa Bagdadu (w którym Filar przez jakiś czas pracował) wybucha:
Czy nie dostrzega Pani w formie tych budynków echa sylwety wież kościoła Mariackiego? Transpozycje wież kościoła na rynku to stały motyw szopek krakowskich i to właśnie były moje inspiracje. Pani prezentuje typowo polską postawę, którą można skwitować powiedzeniem "cudze chwalicie swego nie znacie". Łatwo dopatrywać się egzotycznych motywów gdzieś daleko a egzotykę mamy wokół siebie i nie umiemy dostrzec i docenić jej wartości i malowniczości. Przecież Wawel z tym gigantycznym dachem i niespotykanymi proporcjami górnej kondygnacji to jest polska egzotyka i odrębność: Arkadowy dół to typowy, włoski renesans, a prawdziwe piękno proporcji Wawelu polega na naszym północnym barbarzyństwie. A dworek polski, czyli to co jest uważane za kwintesencję polskości w architekturze, czy wiemy na czym polega jego wdzięk? Na zestawieniu barbarzyńskich proporcji dachu z klasycyzmem. Ogromny w proporcji do całego budynku, czterospadowy, często łamany dach, w zestawieniu z tympanonem i kolumnami ganku — to jest właśnie niepowtarzalność polskiego dworku.
Źródło: Krakowski Szlak Modernizmu; wywiad Krystyny Trautsolt z Leszkiem Filarem, Dom w Krakowie, czyli gdzieś między Wiedniem a Bagdadem, s. 45 [w:] Architektura (nr 2, 1989 r.)
Zobacz także słynny blok z Jastrzębia-Zdroju:
