Bjarke Ingels, założyciel duńskiej pracowni BIG Architects, ma jedynie 44 lata. Zaraz po studiach praktykował u Rema Koolhaasa, a Złotego Lwa na Biennale Architektury w Wenecji otrzymał, mając zaledwie 30 lat. Nie stroni od mediów i występów publicznych: poświęcono mu jeden z odcinków serialu „Abstrakt: sztuka designu” dostępnego na Netflixie, pojawił się jako statysta w „Grze o tron”, ale potrafi odnaleźć się również w formule akademickiej; wykładał na najlepszych uczelniach, takich jak Harvard, Yale czy Columbia.
W przeciwieństwie do wielu, być może włącznie z nim samym, nie uważam Bjarke Ingelsa za reinkarnację tego czy innego architekta z przeszłości. Według mnie jest on idealnym odzwierciedleniem współczesnego zeitgeistu. Bjarke jest pierwszym ważnym architektem, który uwolnił profesję od strachu. Wyrzucił balast i poszybował. Dzięki temu można go postawić w jednej linii z badaczami z Doliny Krzemowej, którzy chcą sprawić, by świat był lepszym miejscem do życia – komentował Rem Koolhaas w 2016 roku, gdy magazyn „TIME” uznał Ingelsa za jedną ze stu najbardziej wpływowych osób świata.
Projekty pracowni Bjarke Ingels Group, wbrew opiniom o gwiazdorstwie jej założyciela, cechuje bardzo egalitarne podejście do architektury. Już w pierwszych osiedlach mieszkaniowych w Kopenhadze, takich jak VM, The Mountain czy The 8 House, Bjarke Ingels proponował zestandaryzowane lokale i dopracowane przestrzenie wspólne, odpowiadające potrzebom ludzi na wszystkich etapach życia: młodszych i starszych, rodzin i osób samotnych. Co to oznacza w praktyce? Po pierwsze, taki sam dostęp do światła i atrakcyjnego widoku dla wszystkich, bez podziału na lepsze i gorsze mieszkania.
Mieszkaniówki Bjarke Ingelsa często mają więc formę kaskadową. Ważną role odgrywa też zieleń i wkomponowanie budynków w otaczającą przestrzeń. Przykładowo, The 8 House charakteryzują dwa spadziste, zielone dachy, które mają zmniejszyć efekt „miejskiej wyspy ciepła” i nawiązują do sąsiednich pól uprawnych. W serialu dokumentalnym „Abstrakt: sztuka designu”, spacerując po The 8 House, Ingels opowiada: Pięćset mieszkań, sklepy, biura, przedszkole. Dach stanowi coś na kształt potężnej ścieżki górskiej, dostępnej dla niepełnosprawnych. Architektura jest sztuką nadawania ram naszemu życiu – można budować tak, by otwierać nowe możliwości, albo by utrudniać kontakty. Ósemka stała się spójną społecznością, mieszkańcy się znają i wykazują prospołeczną inicjatywę.
Założyciel studia BIG Architects lubi tworzyć wizjonerskie projekty, przekraczać kolejne granice i łączyć rzeczy pozornie do siebie niepasujące, by wymienić tylko spalarnię śmieci Amager Bakke Copenhill w Kopenhadze. To ekologiczna elektrociepłownia, która nie emituje żadnych zanieczyszczeń. Dzięki temu, że powietrze w okolicy jest czyste jak w górach, architekci wpadli na pomysł, aby na dachu budynku stworzyć… stok narciarski. Najbliższe góry położone są w Szwecji, 6 godzin drogi autobusem od Kopenhagi, dlatego Duńczykom bardzo spodobała się koncepcja. Mam pięciomiesięcznego syna, który będzie dorastał, nie wiedząc nawet, że były takie czasy, kiedy nie można było jeździć na nartach na dachu elektrowni. Jeśli jego generacja startuje z takiego poziomu, to wyobraźcie sobie, gdzie może dojść? – mówił Bjarke Ingels podczas wykładu TED w kwietniu tego roku.
W równie niekonwencjonalny sposób architekt podszedł do projektu ochrony Manhattanu przed powodziami, do którego został zaproszony przez władze Nowego Jorku po przejściu huraganu Sandy w 2012 roku. Celem było zbudowanie 16-kilometrowego odcinka wałów przeciwpowodziowych. Ingels zaproponował, aby zabezpieczenia pełniły też funkcję prospołeczną i stworzył projekt parku na nadbrzeżu rzeki. Dryline, bo taka jest jego nazwa, nie odwraca się od wody, ale niejako ją oswaja, a nawet ułatwia do niej dostęp. Zakłada powstanie wysokich na 4,5 metra nasypów porośniętych zielenią, a oddzielających od wody 6-pasmową autostradę. Istnieją też plany, aby istniejące stare przystanie rybackie i dzikie baseny przekształcić w kąpieliska sportowe w duchu kopenhaskim.
Pierwszy projekt Bjarke Ingelsa w Polsce powstanie przy ul. Towarowej 22 w Warszawie. To miejsce połączy funkcje mieszkalne, społeczne, kulturalne, usługowe i biurowe. Projekt tworzony jest z dużym poszanowaniem historii, np. odtworzony zostanie plac Kazimierza Wielkiego, który istniał tam przed II wojną światową. Nowy plac będzie współczesnym, pełnym zieleni ogrodem miejskim. Planowana jest też kompleksowa modernizacja modernistycznego pawilonu dawnego Domu Słowa Polskiego. O realizacji przedsięwzięcia architekt opowiedział podczas swojej pierwszej wizyty w Warszawie. Spotkanie z Ingelsem odbyło się 20 września w pawilonie wystawowym SARP przy ul. Foksal.