Deweloper wyciął bez zgody 2 drzewa, żeby postawić blok wąski jak śledź. Będzie kara, ale nic nie da

Przy ul. Radzymińskiej 14 w Warszawie deweloper Budrem miał przesadzić dwa duże drzewa. Zamiast tego dokonał nielegalnej wycinki, nawet mimo obecności policji. To pierwszy krok do budowy bloku, którego projekt budzi kontrowersje już od dawna.

Patodeweloperka w Wieliszewie

Spis treści

  1. Radzymińska 14 w Warszawie. Budrem dokonał nielegalnej wycinki
  2. Podwójna kara, która nic nie da
  3. Blok wąski jak śledź wciśnięty w podłużne podwórko

Radzymińska 14 w Warszawie. Budrem dokonał nielegalnej wycinki

Przesadzanie dużych drzew kolidujących z planowaną inwestycją to dziś praktyka coraz bardziej powszechna. Choć takie przedsięwzięcie jest niełatwe i kosztowne, opłaca się deweloperom i urzędnikom wizerunkowo. Mieszkańcy bardzo cenią taką dbałość o przyrodę, a inwestycja zyskuje dobrą prasę. Również przy projektowaniu budynków coraz częściej uwzględnia się zastany drzewostan: przykładem może być choćby Nowy Strzeszyn w Poznaniu czy nowa szkoła w Białołęce. Niestety, najwyraźniej nie każdy deweloper tak uważa.

14 kwietnia 2025 r. na warszawskiej Pradze-Północ firma Budrem dokonała nielegalnej wycinki kasztanowca białego i dębu szypułkowego. Deweloper nie miał do tego prawa, gdyż urząd wydał zgodę jedynie na przesadzenie roślin. Wycinkę przeprowadzono mimo wezwania przez mieszkańców na miejsce policji oraz miejskich urzędników. Sprawę nagłośnił m.in. praski radny Krzysztof Michalski, głos zabrali też inni przedstawiciele władz.

W związku z rażącym naruszeniem decyzji administracyjnej nr 3/2025 z dnia 14 lutego 2025 r., informuję, że inwestor realizujący inwestycję przy ul. Radzymińskiej dopuścił się nielegalnego usunięcia dwóch cennych drzew, które zgodnie z decyzją miały zostać przesadzone. (...) Zamiast przesadzenia, inwestor zdecydował się na ich wycinkę, wbrew treści decyzji administracyjnej

– podał w mediach społecznościowych Sylwester Klimiuk, zastępca burmistrza dzielnicy Praga-Północ.

Nielegalna wycinka drzew przy ul. Radzymińskiej 14 w Warszawie

i

Autor: Szymon Starnawski/Grupa Murator Nielegalna wycinka drzew przy ul. Radzymińskiej 14 w Warszawie

Podwójna kara, która nic nie da

Jak poinformowano, deweloper zostanie ukarany karą finansową w wysokości ok. 50 tys. zł oraz nakazem wykonania nowych nasadzeń. Za wycięty kasztanowiec firma będzie musiała posadzić co najmniej 3 nowe drzewa, a za większy dąb – co najmniej 5. W mediach społecznościowych zastępca burmistrza dzielnicy grzmi, że wobec sprawców niszczenia zieleni wyciągane będą zawsze konsekwencje.

Smutna prawda jest jednak taka, że deweloperowi podjęta decyzja i tak się kalkuluje. Przesadzanie dużych drzew jest drogie, a kara administracyjna – niska. Zwłaszcza w kontekście potencjalnych zysków z inwestycji mieszkaniowej planowanej na działce. W tej sytuacji nałożona kara w żaden sposób nie może zniechęcić do podobnych działań w przyszłości. Podobne sytuacje zdarzają się zresztą dość często: „problematyczne” drzewa tajemniczo znikają lub są pod osłoną nocy podcinane albo podtruwane.

Blok wąski jak śledź wciśnięty w podłużne podwórko

Warto przypomnieć, że nielegalna wycinka to tylko kolejna odsłona kontrowersji, o której głośno jest od lat. Wątpliwości wielu budzi bowiem także sama inwestycja planowana na oczyszczanej z drzew działce. W 2024 r. „Wyborcza” donosiła, że firma Budrem planuje wcisnąć nowy blok w wąskie podwórze między istniejącymi budynkami (zielone podwórko na powyższej mapie). Żeby mimo to spełnić normy nasłonecznienia dla sąsiadów, nowy budynek ma dziwaczną bryłę – o zmieniającej się co chwila szerokości i liczbie kondygnacji. Znajdą się w nim mieszkania (35) i lokale usługowe w parterze (12). W najwęższym miejscu przerwa między budynkami wyniesie niewiele ponad 9 m. Z racji kształtu aktywiści cytowani przez „Wyborczą” nazywają nowy blok „śledziem”.

Wątpliwości do do inwestycji mieli także urzędnicy. Deweloperowi dopiero za trzecim razem udało się uzyskać pozwolenie na budowę, gdyż dwa pierwsze uchylił wojewoda. Mieszkańcy i aktywiści próbowali protestować także przeciwko trzeciej decyzji. Biorąc jednak pod uwagę wycinkę drzew, deweloper raczej nie odpuści. Próbuje przecież już od 2018 r. W końcu dopnie swego.

Podcast miejski
Radości i smutki bardzo lokalnej architektury
Video Player is loading.
Czas 0:00
Czas trwania 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Pozostały czas 0:00
Â
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      Reklama
      Architektura Murator Google News