Nie tylko Piramidy

Jak dawny uzdrowiskowy klejnot Ustronia popada w zapomnienie? Tajemnice Jaszowca

Podczas gdy wszyscy (słusznie) zachwycają się modernistycznymi Piramidami wpisanymi do rejestru zabytków, w Ustroniu niszczeje Jaszowiec - starsza dzielnica uzdrowiskowa o niemniej ambitnej koncepcji co Zawodzie, zaprojektowana przez mniej znanych architektów. Niektóre ośrodki nie przypominają już samych siebie, część przestała istnieć.

Spis treści

  1. Jaszowiec. Uzdrowisko w cieniu Piramid Ustronia
  2. Dzielnica samowystarczalna - Ustroń Jaszowiec
  3. Jaszowiec dzisiaj. Wyburzenia, skute mozaiki, nieudane remonty
  4. Co zrobić z Jaszowcem? Pasmo Wisła-Ustroń to pasmo porażek i nieszczęść
Anna Cymer: architektura lat 90. była kiczowata, ale nasza

Jaszowiec. Uzdrowisko w cieniu Piramid Ustronia

Jeżeli o budynki chodzi, w świadomości zbiorowej Ustroń to Piramidy. Nie trzeba być koneserem architektury socmodernistycznej, by kojarzyć białe piramidalne ośrodki piętrzące się wśród lasów na zboczu góry, zapowiadające wjazd do miasta. A jeżeli nie Piramidy, to co? Oczywiście sanatorium Równica - część tego samego założenia, czyli dzielnicy uzdrowiskowej Zawodzie zaprojektowanej przez słynne górnośląskie trio: Henryk Buszko, Aleksander Franta i Tadeusz Szewczyk.

Tymczasem kilka dobrych lat przed Piramidami, w 1960 roku, w Ustroniu narodziła się inna dzielnica uzdrowiskowa, przecierająca szlaki późniejszym podobnym projektom - Jaszowiec. Za koncepcję odpowiadał zespół kierowany przez architekta Jerzego Winnickiego: Irena Kotela, Czesław Kotela i Zygmunt Winnicki wspomagani przez architektów Augusta Boronia i Józefa Sage oraz konstruktora Jana Wolińskiego.

Zobacz także: Ustroń-Zawodzie. Kolejna piramida w remoncie - zapytaliśmy inwestora o zmiany w Sanatorium Kos

Dzielnicę wczasową Jaszowiec zaplanowano na 100 hektarach terenów o wysokich walorach krajobrazowych i klimatycznych. 16 ośrodków (gronowych, pasmowych i blokowych, później nazywanych potocznie "gronowcami", "liniowcami" i "punktowcami") miało pomieścić 2500 łóżek, z czego niemal 300 przeznaczono dla letnich kolonii.

Cztery niewielkie ale rozłożyste gronowce opadały zygzakowatym korytarzem w dół zbocza, rozchodząc się na boki do kwadratowych pawilonów sypialnianych niczym winogrona. Nieco dalej, pięć podłużnych liniowców złożonych z dwóch równoległych budynków, ciągnęło się wzdłuż dróg, alejek i potoku Jaszowiec. Największych punktowców zaplanowano pięć. Każdy pokój we wszystkich budynkach miał gwarantowane widoki na przyrodę Beskidów i odpowiednie nasłonecznienie.

Dzielnica samowystarczalna - Ustroń Jaszowiec

Wszystkie te ośrodki spinał w całość pawilon handlowo-usługowy zaplanowany w centralnej części dzielnicy. Znalazła się tu restauracja dla 70 osób i kawiarnia dla stu. Sklep wielobranżowy, kiosk Ruchu, kiosk z napojami chłodzącymi, fryzjer, fotograf, gabinet kosmetyczny, szewc, poczta i wypożyczalnia sprzętu sportowego. 

Wczasowicze mogli ukulturalniać się w sali świetlicowo-widowiskowej z kinem. Później miała tu jeszcze powstać muszla koncertowa dla 600 osób, w której planowano kino letnie. Żelbetowa łupinowa bryła, gdyby powstała, robiłaby dziś furorę. Dodatkowymi świetlicami i przestrzeniami wspólnymi dysponowały też same ośrodki. 

Część sportową w postaci boiska do piłki nożnej umieszczono ponad punktowcami, ale plany były bardziej ambitne: 15 kolejnych boisk, 4 korty tenisowe, lodowisko oraz ogródki jordanowskie i place zabaw dla mniejszych dzieci. Był i ośrodek zdrowia.

Wzdłuż dróg Jaszowca ustawiono modernistyczne stacje transformatorowe, być może najpiękniejsze, jakie w tym czasie powstały w Polsce. Architekci za projekt dzielnicy otrzymali nagrodę II stopnia za wybitne osiągnięcia w dziedzinie zagospodarowania przestrzennego (1962) oraz nagrodę I stopnia za wybitne osiągnięcia twórcze w projektowaniu w dziedzinie architektury (1968).

Jaszowiec w Ustroniu - zdjęcia zapomnianej dzielnicy uzdrowiska

i

Autor: Julia Dragović / archiwum prywatne

Jaszowiec dzisiaj. Wyburzenia, skute mozaiki, nieudane remonty

Jak na miasto silnie rozbudowywane w PRL-u, Ustroń nie ma wielu mozaik czy murali, których przecież można by się tu spodziewać. Zdyscyplinowana architektura Zawodzia, z racji upodobań swoich architektów, nie została ozdobiona ceramicznymi detalami. W mozaiki obfitował za to Jaszowiec - to tu skupiła się mozaikarska twórczość artystów zaproszonych do współpracy. Do dziś zachowała się jednak tylko jedna z nich, w jednym z punktowców.

Mozaiki zdobiły wnętrza pawilonu handlowego, a także wejście oraz jedną ścianę DW Zagłębie, który wyburzono w całości, nie zachowując żadnego z cennych elementów wystroju. O istnieniu dekoracji wiadomo dziś wyłącznie dzięki dokumentacji urbeksiarzy i jednemu staremu zdjęciu opublikowanemu w "Architekturze", prezentującego ciepłe wnętrze umeblowane drewnianymi meblami, wiklinowymi lampami i ozdobione czerwono-czarną mozaiką. Ceramicznych i szklanych ozdób ściennych mogło być więcej - dokumentacji jednak brak. Wnętrza wyposażano też w ozdobną metaloplastykę, drewniane detale artystyczne. Jeszcze kilka lat temu można było tego doświadczyć na własne oczy w opuszczonym i świetnie zakonserwowanym ośrodku Wiecha, zniszczonym później przez wandali, a dziś w remoncie.

Na żadnym z obiektów nie zachowały się oryginalne neony, a części punktowców zamurowano charakterystyczne trójkątne okna, zapowiadające jakby powstanie Piramid. Punktowiec Relaks góruje nad resztą swojej grupy zawieszony między rozbiórką a remontem - kiedy inwestycja się zakończy, jeśli wierzyć wizualizacjom, całkowicie przestanie przypominać swoich blokowych sąsiadów. Były Hotel Dalia - gronowiec - stoi od lat opuszczony, czekając na rozbiórkę. Nie do końca wiadomo, jakie plany szykowane są dla remontowanej Wiechy.

Pierwszy powojenny obiekt wypoczynkowy w okolicy i jedyny ośrodek wczasowy zaprojektowany w Jaszowcu przez Buszkę i Frantę - Dom Nauczyciela - przeszedł remont fasady i stracił balkony na rzecz przystosowania go do obecnych wymogów. Właścicielom i dyrekcji zależy na zachowaniu dziedzictwa architektów, jednak bez wsparcia finansowego miasta (zwłaszcza po pandemii) ich możliwości są ograniczone.

Nie tak dawno temu odnowiony został były DW Barbara (dziś apartamenty na wynajem), pokazujący okolicznym inwestorom, że do architektonicznego dziedzictwa Jaszowca da się podejść z szacunkiem. Zachowany zielony falowany daszek i biała elewacja dają nadzieję na lepszą przyszłość dla tej dzielnicy wczasowej.

Nie widać działań miasta Ustroń w celu poprawienia sytuacji - działań, które nie prowadziłby do dalszej degradacji tej okolicy.

Co zrobić z Jaszowcem? Pasmo Wisła-Ustroń to pasmo porażek i nieszczęść

Plan zagospodarowania przestrzennego Wisła-Ustroń, którego rozpoczęcie zainaugurowała zabudowa Jaszowca to dziś obraz nędzy i rozpaczy, w którym zieloną wyspę stanowi Ustroń Zawodzie z Piramidami wciąż walczącymi o zachowanie w rejestrze zabytków (odwołanie jednego z inwestorów wciąż jest rozpatrywane). Turystyczno-wypoczynkowe pasmo miało zagwarantować spójną i estetyczną infrastrukturę wczasową połączoną trasami pieszymi i samochodowymi oraz pięknym krajobrazem Beskidów.

Wydaje się, że wpis do rejestru zabytków ośrodków wczasowych Ustronia i Wisły powstałych w czasie PRL-u powinien być pierwszym krokiem do przywrócenia im świetności. Dla wielu jest już jednak za późno. Domy wczasowe w Wiśle (po brzegi wypełnione mozaikami), o ile jeszcze istnieją, przeznaczone są do rozbiórki lub zostały zupełnie zniszczone przez złodziei, złomiarzy i wandali.

Dla Jaszowca to ostatni moment na wdrożenie działań ochronnych tej bezcennej i zupełnie zapomnianej dzielnicy. Plan na zagęszczenie Piramid w Zawodziu już powstał. Inwestorskie ambicje dotrą wkrótce do skąpo zabudowanego Jaszowca - i dobrze. Jeżeli Jaszowiec ma przetrwać, musi żyć. Powinno być to jednak życie przemyślane i biorące pod uwagę dziedzictwo Winnickich i Kotelów.

Zobacz, jak wyglądają Piramidy z Ustronia Zawodzia:

Źródło: Architektura (1969 r., nr 2/3)