Ilustrowany atlas architektury Grochowa

i

Autor: serwis prasowy

Atlas architektury

Lokalny patriotyzm, czyli architektura warszawskiego Grochowa

„Klimat Grochowa, także architektoniczny, zmienia się, dojrzewa i chyba zmierza w kierunku charakteru sąsiedniej Pragi. Książka GRO wskazuje, że dzielnica ma potencjał” – Hanna Faryna-Paszkiewicz recenzuje kolejny z serii ilustrowanych atlasów architektury, wydawanych przez Fundację Centrum Architektury.

60 realizacji Grochowa

W serii poręcznych atlasów architektury poszczególnych dzielnic Warszawy ukazał się ostatnio, jako dziewiąty, Grochów. Syntetyczny obraz architektury i zwięzłe, oryginalne komentarze, które przyświecają tej serii, usprawiedliwiają taką kolejność. Prócz kontrowersyjnego Przyczółka Hansenów próżno szukać na Grochowie obiektów szczególnie ważnych dla historii warszawskiej architektury, tym bardziej więc na podkreślenie zasługuje wysiłek zespołu włożony w pokazanie tej dzielnicy w konkurencyjnym zestawie z innymi bohaterkami serii.

Podobnie jak we wcześniejszych tomach wybrano 60 obiektów: różnorodnych, pomieszanych, bo ułożonych na trasie spaceru od zachodniej ku wschodniej części Grochowa. Prezentacja według adresów stanowiących pieszy ciąg sprawia, że pokazany zestaw obiektów chwilami zgrzyta zbitką eklektyzmu z nowoczesnością, architektury obiektu sportowego z masywną kamienicą. Widać to tym wyraźniej, że świetne (jak w każdym tomie), graficzne wersje obiektów syntetyzują ich urodę. To obraz nadrealny, bliski oczyszczonemu komputerowo, dzięki któremu dostrzegamy to, co nierzadko ukryte jest pod reklamami.

Zasadniczą część atlasu poprzedza wstęp – klarowny wykład napisany ze znawstwem, sercem, a wręcz uczuciem o dzielnicy. Podobnie w komentarzach do ilustracji, prócz ważnych informacji, znajdujemy zręcznie wplecione szczegóły, drobiazgi świadczące o autochtonicznej wiedzy piszącego. Stąd i przywoływana proza Mirona Białoszewskiego, twórczość Heleny Boguszewskiej czy Andrzeja Stasiuka – źródła osadzające tę dzielnicę w świecie literatury.

Grochów: peryferia miasta i enklawa inteligencji

Z racji swej specyfiki (dzielnicy długo peryferyjnej) na Grochowie zachowały się jeszcze pojedyncze drewniane relikty, wyraźny ślad międzywojennych kameralnych kolonii, ale także kilka powojennych ciekawych realizacji. Wśród nich smutne przypadki kina 1 Maj czy sportowego klubu Orzeł – zniekształconych i zagubionych w nowych rolach. Dwukrotnie odstąpiono w książce od czysto architektonicznego klucza: umieszczono bowiem historię niezwykłego pomnika budowy Traktu Brzeskiego i upamiętniono rzeźbę Panienka – relikt po Universamie na słynnym „Wiatraku”, czyli rondzie Wiatraczna.

Książkę zamyka imponująca bibliografia, poszerzona o grochowskie motywy w filmach i kronikach filmowych. To kolejny wyraz lokalnego patriotyzmu autorów – obraz archiwalnych poszukiwań miłośników tej dzielnicy, zbieranych niekoniecznie dla potrzeb tej książki.Klimat Grochowa, także architektoniczny, zmienia się, dojrzewa i chyba zmierza w kierunku charakteru sąsiedniej Pragi. Książka GRO wskazuje, że dzielnica ma potencjał. Dodajmy, że w dwudziestoleciu była to enklawa warszawskiej inteligencji, może relatywnie w niewielkim procencie, ale w sumie – znaczącym. Dobrze zachowana zwarta zabudowa ulicy Grochowskiej, z kilkoma wielkomiejskimi kamienicami rangi Starej Ochoty, przypomina o przedwojennym kierunku rozwoju tej dzielnicy.

GRO

i

Autor: materiały prasowe

Cezary Polak, Anna Wrońska, GRO. Ilustrowany atlas architektury Grochowa, koncepcja i projekt Magdalena Piwowar, Centrum Architektury 2023

Czytaj też: Nowe apartamenty Noho One w miejscu Polfy w Warszawie projektuje biuro BBGK Architekci |