Magdalena Staniszkis: Stadion zburzył dziedzictwo warszawskiej architektury
Obecność Narodowego w najbardziej chronionym obszarze kulturowej tożsamości stolicy dowodzi, że tego typu obiekty lokalizowane poza miastem, w otwartym pejzażu, prezentują się najlepiej, nie kolidując ani nie zmieniając wartości dziedzictwa kulturowego - pisze Magdalena Staniszkis
Stadion Narodowy widziany ze Starówki. Fot. Marcin Czechowicz
Projektowanie architektoniczne nie jest początkiem, lecz jakby dalszym ciągiem pisania poematu, który został już rozpoczęty. – Juliusz Żórawski. Architektura tej skali, jaką ma wielki stadion to zawsze znaczące wydarzenie dla każdego miasta, dla każdego miejsca, w którym powstaje. I zawsze zmienia istniejący krajobraz. Stadion Narodowy to jednak nie oczywista ciągłość zmian, ale przykład zmiany ciągłości tożsamości krajobrazu. Mimo że jego sylweta wprowadza nową wartość w przyrodniczy pejzaż doliny Wisły, to ta ogromna budowla zmienia genius loci Warszawy. Potężna, dominująca bryła ku zaskoczeniu wszystkich powstała niemal na placu Zamkowym i zamknęła wspaniały widok na otwarty krajobraz doliny rzeki będący symbolem symbiozy Warszawy i przyrody. Ta dziwna obecność Narodowego w najbardziej chronionym obszarze kulturowej tożsamości stolicy dowodzi, że jednak tego typu obiekty lokalizowane poza miastem, w otwartym pejzażu, jak w Gdańsku czy Monachium, prezentują się najlepiej, nie kolidując ani nie zmieniając wartości dziedzictwa kulturowego. Obiekt nie tylko powstał w miejscu szczególnie istotnym dla tradycji warszawskiego krajobrazu, którą zniszczył, ale także w miejscu stadionu będącego wybitnym dziełem architektury, które unicestwił. Stadion X-lecia, bardziej góra nad Wisłą niż wielki budynek, był architekturą unikalnie warszawską, bo historia Warszawy dostarczyła budulca na taką właśnie konstrukcję. Tak jak Stadion X-lecia powstał z gruzów zburzonego miasta, tak nowy stadion zbudowano, burząc dziedzictwo warszawskiej architektury i symbol powstania miasta z popiołów. Stadion Narodowy, wielki obiekt o imponujących współczesnych rozwiązaniach technicznych i funkcjonalnych, zawsze będzie mnie skłaniać do pytania, czy nie można było wykorzystać tej znaczącej budowli do pisania dalszego ciągu poematu Warszawy.
Stadion Narodowy widziany ze Starówki. Fot. Marcin Czechowicz
Detale mostu Poniatowskiego z bryłą Stadionu Narodowego w tle. Fot. Marcin Czechowicz
Widok stadionu od południowego wschodu. W tle zabudowa centrum Warszawy. Fot. Marcin Czechowicz
Stadion Narodowy z widoczną na pierwszym planie zabudową lewobrzeżnej Warszawy. Fot. Marcin Czechowicz
Stadion Narodowy jako tło dla przyrody prawego nabrzeża Wisły. Fot. Marcin Czechowicz
Fragment zagospodarowania terenu wokół Stadionu. Fot. Marcin Czechowicz
Widok trybun; na pierwszym planie widoczne liny radialne połączone z pierścieniem linowym. Projekt krzeseł z miękkimi siedziskami powstał w biurze Herzog & de Meuron dla firmy Eheim, która odpowiada za wyposażenie największych obiektów sportowych na świecie. Fot. Marcin Czechowicz
Wieszak łączący górne i dolne liny tworzące radialny dźwigar linowy konstrukcji dachu stadionu. Fot. Marcin Czechowicz
Trybuny stadionu. Na pierwszym planie widoczne siedziska w droższej strefie trybuny. Fot. Marcin Czechowicz
Trybuny stadionu. Na płycie boiska miejsca dla piłkarzy. Za nimi trybuna z droższymi miejscami, nad którą przebiega przeszklona promenada ze sklepami, restauracjami, klubem biznesowym, toaletami i innymi powierzchniami użytkowymi. Wzdłuż promenady widoczne miejsca dla osób niepełnosprawnych. Powyżej miejsca dla ViP-ów i dziennikarzy. Nad nimi trybuna z tańszymi miejscami i widocznymi womitoriami. Fot. Marcin Czechowicz
Konstrukcja dachu. Na pierwszym planie widoczna iglica z "garażem" na zwijaną membranę. Fot. Marcin Czechowicz
Hol wejściowy stadionu - strefa VIP. Fot. Marcin Czechowicz
Restauracja w strefie VIP. Fot. Marcin Czechowicz
Wejścia na stadion z widocznymi elementami szkieletu konstrukcyjnego fasady zewnętrznej. Fot. Marcin Czechowicz
Strefa wejścia na stadion z widocznym szkieletem. Fot. Marcin Czechowicz
Strefa wejściowa stadionu X-lecia od strony zachodniej. Socrealistyczne wnętrze odrestaurowano, zachowując wiele oryginalnych elementów, w tym kraty projektu Danuty i Juliana Krajewskich. Fot. Marcin Czechowicz
Tunel prowadzący z odrestaurowanego wejścia od strony zachodniej do strefy VIP. Fot. Marcin Czechowicz
Zachowane i odrestaurowane wejście Stadionu X-lecia z bialo-czerwoną plecionką elewacji Stadionu Narodowego w tle. Oryginalne elewacje obłożono trzema rodzajami piaskowca. Fot. Marcin Czechowicz
Stadion Narodowy z zachowany nasypem Stadionu X-lecia. Fot. Marcin Czechowicz
Zachowane wejście Stadionu X-lecia prowadzące na trybunę zachodnią nowego obiektu. Fot. Marcin Czechowicz
Stadion Narodowy nocą. Fot. Marcin Czechowicz
Stadion Narodowy i most Świętokrzyski. Fot. Marcin Czechowicz
Sytuacja. Oznaczenia: 1 – Stadion Narodowy; 2 – przystanek kolejowy Warszawa Stadion
Rzut poziomu -3. Oznaczenia: 1 – zachowane główne wejście do trybuny zachodniej, obecnie wejście VIP; 2 – kaplica ekumeniczna; 3 – szatnie VIP; 4 – rampy wjazdowe; 5 – foyer; 6 – parking; 7 – pomieszczenie techniczne
Rzut poziomu 0. Oznaczenia: 1 – promenada; 2 – kiosk; 3 – toalety dla kibiców; 4 – biznes klub; 5 – zaplecze gastronomii; 6 – punkt pierwszej pomocy; 7 – foyer
Stadion Narodowy z racji swojego ogromu i centralnego położenia stanie się w Warszawie najmocniejszym symbolem epoki, w której żyjemy, naznaczonym jej marzeniami o szybkiej zmianie standardu życia i związanej z nim rozrywki oraz pretensjami do monumentalnych osiągnięć bogatego świata - pisze Krzysztof Mycielski.
Forma obiektu wynika nie tylko z jego funkcji, ale również z tej nietypowej lokalizacji. Było dla nas jasne, że chociażby ze względu na swoją wielkość bryła będzie dominująca. Ważne jednak, by ta dominanta pokrywała się z centralnym punktem istniejącego założenia parkowego - o projekcie Stadionu Narodowego pisze Zbigniew Pszczulny.
Na praskim brzegu nastąpiła wielka, widoczna z daleka zmiana, dowodząca osiągnięcia historycznego i urbanistycznego kompromisu: po lewej stronie Wisły nadal góruje nad miastem sowiecki pałac, ale już po prawej – niby-wiklinowy kosz w barwach narodowych - o tym jak nowy stadion funkcjonuje w kontekście swojego otoczenia pisze Grzegorz Buczek.
Od Stadionu X-lecia, przez Jarmark Europa, aż do nowego symbolu epoki, któdy na nowo zdefiniował sylwetę miasta - o historii miejsca piszą Tomasz Żylski i Joanna Warsza.