Ze smutkiem informujemy, że zmarł architekt Janusz Tarantowicz, zasłużony twórca wielu wrocławskich neonów. Zasłynął kultowym napisem „Dobry wieczór we Wrocławiu”, który został pięknie odnowiony w ubiegłym roku. Nieco starsi mieszkańcy i mieszkanki naszego miasta pamiętają jednak wiele innych świetnych prac jego autorstwa - poinformował w poniedziałek Urząd Miasta we Wrocławiu.
Janusz Tarantowicz zmarł 13 lutego 2025. Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu (w kaplicy cmentarnej) w czwartek 20 lutego 2025 o godz. 10.00.
To kolejna smutna wiadomość w ostatnich dniach. 17 lutego zmarła Danuta Duszniak, jedna z najwybitniejszych projektantek ceramiki użytkowej w Polsce w XX wieku.
Kim był Jan Tarantowicz?
To architekt, projektant i urbanista, zasłużony dla wielu miast Dolnego Śląska. Urodził się w roku 1936. M.in. był głównym projektantem planu dla Starego Miasta w Lubaniu (projekt odbudowy zabudowy śródrynkowej z1993 roku). Jednak zasłynął z innej działalności. Oddajmy głos córce.
- Odszedł od nas na zawsze mój Tato, architekt Janusz Tarantowicz - twórca kultowego neonowego Pana z kapelusikiem, mówiącego nam co wieczór od ponad 60 lat: Dobry wieczór we Wrocławiu - napisała na Facebooku córka Monika Tarantowicz - Gasiewicz.
Wrocławskie neony. Zdjęcia
Neon "Dobry wieczór we Wrocławiu"
Ten neon wciąż wita tych, którzy przyjeżdżają do Wrocławia pociągiem - jest naprzeciw dworca. Został odnowiony. Powstał w 1962 roku, ale "pierwszy" pan w kapelusiku był dużo większy i na dodatek pod literami. W 1983 roku wydano zgodę na adaptację strychu na mieszkanie i dlatego neon został przebudowany według projektu Jerzego Werszlera.
Córka architekta przyznaje też, że jej ulubionym neonem był ten na Domu handlowym Podwale z dwoma uśmiechniętymi buziami i napisem "Uśmiech za uśmiech". On już nie istnieje.
Choć sam Tarantowicz, który projektowaniem neonów zajmował się latach ok. 1960 - 1975 nazywał ten okres „epizodem” w swojej karierze zawodowej, to "znaczenie tego epizodu dla historii wrocławskich neonów jest absolutnie bezcenne. - czytamy na Fb na stronie Wrocławskie Neony.
Replika mojego neonu trafiła na wystawę „1000 lat Wrocławia” w Muzeum Miejskim. Twórcy wystawy potraktowali go jako przykład obiektu, który w tamtym okresie „walczył” ideologicznie z tryumfem PRL-u - przytaczają fragment rozmowy z 2015 roku Wrocławskie Neony.
- Panie Januszu, chylimy kapelusza za to opowiadanie o ludzkich sprawach. Dziękujemy za wszystko, co Pan zrobił dla Wrocławia - czytamy na stronie UM Wrocław.
Czytaj też: