Neon Dobry wieczór we Wrocławiu

i

Autor: Wikipedia Neon "Dobry wieczór we Wrocławiu"

Nie żyje architekt i autor kultowego neonu "Dobry wieczór we Wrocławiu". Pogrzeb - w czwartek

2025-02-20 7:38

Pogrzeb wrocławskiego architekta i urbanisty - w czwartek 20 lutego. Jednak zapamiętamy go bardziej z innej działalności - jako twórcę kultowych wrocławskich neonów. Choć sam Janusz Tarantowicz nazywał ten okres „epizodem” w swojej karierze zawodowej, to "znaczenie tego epizodu dla historii wrocławskich neonów jest absolutnie bezcenne" - czytamy na Facebooku na stronie Wrocławskie Neony. Tak, to on zaprojektował neon "Dobry wieczór we Wrocławiu".

Ze smutkiem informujemy, że zmarł architekt Janusz Tarantowicz, zasłużony twórca wielu wrocławskich neonów. Zasłynął kultowym napisem „Dobry wieczór we Wrocławiu”, który został pięknie odnowiony w ubiegłym roku. Nieco starsi mieszkańcy i mieszkanki naszego miasta pamiętają jednak wiele innych świetnych prac jego autorstwa - poinformował w poniedziałek Urząd Miasta we Wrocławiu.

Janusz Tarantowicz zmarł 13 lutego 2025. Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu (w kaplicy cmentarnej) w czwartek 20 lutego 2025 o godz. 10.00.

To kolejna smutna wiadomość w ostatnich dniach. 17 lutego zmarła Danuta Duszniak, jedna z najwybitniejszych projektantek ceramiki użytkowej w Polsce w XX wieku.

Kim był Jan Tarantowicz?

To architekt, projektant i urbanista, zasłużony dla wielu miast Dolnego Śląska. Urodził się w roku 1936. M.in. był głównym projektantem planu dla Starego Miasta w Lubaniu (projekt odbudowy zabudowy śródrynkowej z1993 roku). Jednak zasłynął z innej działalności. Oddajmy głos córce.

- Odszedł od nas na zawsze mój Tato, architekt Janusz Tarantowicz - twórca kultowego neonowego Pana z kapelusikiem, mówiącego nam co wieczór od ponad 60 lat: Dobry wieczór we Wrocławiu - napisała na Facebooku córka Monika Tarantowicz - Gasiewicz.

Wrocławskie neony. Zdjęcia

Neon "Dobry wieczór we Wrocławiu"

Ten neon wciąż wita tych, którzy przyjeżdżają do Wrocławia pociągiem - jest naprzeciw dworca. Został odnowiony. Powstał w 1962 roku, ale "pierwszy" pan w kapelusiku był dużo większy i na dodatek pod literami. W 1983 roku wydano zgodę na adaptację strychu na mieszkanie i dlatego neon został przebudowany według projektu Jerzego Werszlera. 

Córka architekta przyznaje też, że jej ulubionym neonem był ten na Domu handlowym Podwale z dwoma uśmiechniętymi buziami i napisem "Uśmiech za uśmiech". On już nie istnieje.

Choć sam Tarantowicz, który projektowaniem neonów zajmował się latach ok. 1960 - 1975 nazywał ten okres „epizodem” w swojej karierze zawodowej, to "znaczenie tego epizodu dla historii wrocławskich neonów jest absolutnie bezcenne. - czytamy na Fb na stronie Wrocławskie Neony.

Replika mojego neonu trafiła na wystawę „1000 lat Wrocławia” w Muzeum Miejskim. Twórcy wystawy potraktowali go jako przykład obiektu, który w tamtym okresie „walczył” ideologicznie z tryumfem PRL-u - przytaczają fragment rozmowy z 2015 roku Wrocławskie Neony.

- Panie Januszu, chylimy kapelusza za to opowiadanie o ludzkich sprawach. Dziękujemy za wszystko, co Pan zrobił dla Wrocławia - czytamy na stronie UM Wrocław.

Czytaj też:

Neony wracają do przestrzeni publicznej