Andare a zonzo to w języku włoskim przejść się. Pójść gdzieś bez powodu. Po prostu iść. Żyjąc w dzisiejszym świecie, który właściwie nie wymaga od nas chodzenia, odkrywamy nagle tę pierwotną potrzebę i po prostu idziemy się przejść. Bo akt przejścia przez przestrzeń, to jeden z pierwszych podstawowych sposobów odkrywania świata. To początek poznawania go, definiowania i przekształcania. Książka Walkscapes o tym opowiada.
Przedstawia genezę urządzania świata przez człowieka, wychodząc od kultury nomadów, by potem przeciwstawić ją kulturze osadniczej. Definiuje przestrzeń koczowników jako tymczasową, płynną, znikającą wraz z podróżą i przestrzeń osadniczą – trwałą i gęstą, której podstawowym budulcem jest mur. Autor znajduje wspólne wątki w dziełach nomadów, sytuacjonistów i współczesnych artystów land artu. Przywołuje anti-walk Deborda – spacery po Paryżu poza wyznaczonymi trasami w celu odkrycia „podświadomości miasta”. Careri rzuca nowe światło na współczesną przestrzeń, rozproszoną i trudną do zidentyfikowania, w której cechy osiadłego trybu życia zanikają. Wysnuwa teorię miasta-archipelagu pogrążonego w morzu miejskiej pustki. Forma ta odzwierciedla kształt współczesnego miasta, jak również postać obecną w świadomości ludzi w nim żyjących. Fascynująca opowieść, lekko dryfująca pomiędzy wyspami wiedzy o przestrzeni. Pięknie wydana w cyklu Land&Scape wydawnictwa GG.