Nazwa obiektu | Budynek biurowy GreenWings |
Adres obiektu | Warszawa, ul. 17 Stycznia 48 |
Autorzy | JEMS Architekci |
Współpraca autorska | architekci Izabela Bednarska, Maria Mermer, Piotr Lisowski, Magdalena Sakowicz |
Zespół projektowy | Olgierd Jagiełło, Maciej Miłobędzki, Marek Moskal, Marcin Sadowski, Jerzy Szczepanik–Dzikowski |
Architektura wnętrz | JEMS Architekci |
Architektura krajobrazu | Ogrodownia, Agnieszka Duc, Jakub Kowalczuk, Marta Kuśmierska |
Konstrukcja | LGL, Adam Grabowski, Janusz Lenarczyk |
Generalny wykonawca | CFE Polska Sp. z o.o. |
Inwestor | OKRE Development |
Powierzchnia terenu | 3943.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 1866.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 19899.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 22886.0 m² |
Kubatura | 83258.0 m³ |
Projekt | 2010 |
Data realizacji (koniec) | 2014 |
Niewielu pamięta czasy, kiedy wąską, lokalną ul. 17 Stycznia można było dojechać do Krajowego Portu Lotniczego. W latach 90. XX wieku po przebudowie tej ulicy, pomiędzy jej starym śladem i nową trasą pozostała trójkątna "wyspa" porośnięta ruderalną zielenią. Nietypowa lokalizacja i geometria działki zmusiła nas do zaprojektowania budynku o trójkątnym rzucie. Konstruktorzy mówili o nim "banan" albo "latawiec". Inwestor nadał mu nazwę GreenWings – wszak w widoku z góry można doszukać się skrzydeł, zaś energooszczędne rozwiązania i uzyskany certyfikat BREEAM uprawniały do nadania mu określenia "zielony". Bo przecież ekologia jest dziś modna i pomaga w komercjalizacji…
Sam budynek jest monochromatyczny i nieco niematerialny: w pochmurne dni szary, prawie jak beton i niebo, zaś w słońcu mieniący się i połyskliwy. W dalekich perspektywach z samochodu (to najczęstszy widok) jawi się jako rytmiczna struktura. Przy bliższym kontakcie "otwiera się", ukazując swoje prawdziwe wnętrze. Podwójna elewacja z perforowanych blach nie powstała tylko z powodów estetycznych. Zacieniając okna, ogranicza ilość światła słonecznego wpadającego do wnętrz, a rozpraszając hałas od strony ul. 17 Stycznia, stanowi swoisty filtr akustyczny.
Lokalizacja budynku na zakręcie ulicy stworzyła pretekst do nieznacznego zagięcia fasady, powodując, że jego bryła lekko przymyka dalekie widoki zarówno od strony ul. Żwirki i Wigury, jak i od al. Krakowskiej. Takie ukształtowanie formy, sprawiło, że wydłużona elewacja stała się dynamiczna. Cieniujące elementy fasadowe i nakładające się na siebie w skrótach perspektywicznych żaluzje przeciwsłoneczne ujawniają trójwymiarową, "koronkową" powłokę elewacji.
Od strony wschodniej umiejscowiono główne wejście "wyżłobione" w jednorodnej strukturze. Utworzony w ten sposób podcień, zwieńczony stropem betonowym z rytmicznie narastającymi podciągami, stwarza efekt sztucznej perspektywy, ukazując w naturalny sposób lokalizację wejścia.