Kanlux

i

Autor: Archiwum Architektury Widok od strony południowo-wschodniej. Fot. Tomasz Zakrzewski

Biurowiec Kanlux w Radzionkowie

2017-06-30 11:37

Architekci otoczyli budynek ażurową strukturą ze stalowych korytek, służących zazwyczaj do podwieszania zwoi kablowych w biurowcach. Elementy te wprowadziły wymowną grę światłem, współgrającą z profilem firmy produkującej oświetlenie – pisze Dawid Hajok.

Nazwa obiektuAdaptacja byłej stołówki wojskowej na biurowiec firmy Kanlux
Adres obiektuRadzionków, ul. Sikorskiego 9-11
Autorzymedusagroup, architekci Przemo Łukasik, Łukasz Zagała
Współpraca autorskaarchitekci Dorota Pala, Anna Struska, Michał Bienek, Bartłomiej Karaś, Michalina Adamczyk, Anna Szuba, Grzegorz Dalmata, Justyna Siwińska- -Pszoniak, Paulina Adamczyk, Konrad Basan, Michał Sokołowski
Architektura wnętrzmedusagroup
Architektura krajobrazumedusagroup
Konstrukcjafigura.team
Generalny wykonawcaMilimex
InwestorKPE Nieruchomości
Powierzchnia terenu14000.0 m²
Powierzchnia zabudowy2600.0 m²
Powierzchnia użytkowa1300.0 m²
Powierzchnia całkowita2750.0 m²
Kubatura8200.0 m³
Projekt2015
Data realizacji (koniec)2016
Koszt inwestycjinie podano

Odkąd zabudowany typowymi dla GOP-u osiedlami robotniczymi Radzionków znalazł się w bezpośrednim sąsiedztwie trasy autostradowej A1 nastał kolejny etap rozwoju tego niewielkiego, śląskiego miasteczka. Wcześniej jednak na charakter jego zabudowy istotnie wpłynęła założona w tym miejscu kolonia wojskowa. Jej ślady – familoki i koszary – znaleźć można nadal po obu stronach ul. Sikorskiego. Tam też powstał nowy biurowiec firmy Kanlux projektu pracowni medusagroup. Za budowlane tworzywo posłużył autorom dwukondygnacyjny pawilon z przełomu lat 60. i 70., złożony w rzeczywistości z czterech różnej wielkości prostopadłościanów otaczających atrium, który pełnił pierwotnie funkcję wojskowej stołówki. Zadaniem architektów było jego przeprojektowanie na nową, reprezentacyjną siedzibę mieszczącą showroom i laboratoria firmy. Pierwszym zabiegiem było uszlachetnienie elewacji obiektu poprzez wykorzystanie tynków natryskowych o grafitowej barwie z domieszką opalizujących kamieni mika oraz wymiana stolarki na czarną. Kolejnym – nałożenie na jego niejednorodną strukturę osłony, która sprawiła, że zarówno pomieszczenia pracowników, jak i przechowywane w laboratoriach tajemnice firmy stały się niewidoczne dla ciekawskich oczu. Poszukiwania prostego i praktycznego kamuflażu, pozwalającego zamaskować niedoskonałości powojskowego budynku, skłoniły projektantów do wykorzystania prefabrykatu: stalowych korytek, służących zazwyczaj do podwieszania zwoi kablowych w biurowcach.

Te fabrycznie ocynkowane elementy o stałej długość dwóch metrów i zróżnicowanej szerokości Przemo Łukasik zastosował już wcześniej przy realizacji przydomowego ogrodzenia. W tym przypadku pozwoliły one zachować przezierność elewacji, dzięki czemu z wnętrza widać dokładnie to, co dzieje się na zewnątrz. W ten sposób znaleziono również rozwiązanie problemu nadmiernego nagrzewania się przestrzeni biurowych. Korytka pełnią bowiem funkcję zacieniaczy, zapewniając wymagany do pracy dostęp światła dziennego. Nowa, ażurowa forma wprowadziła wymowną grę światłem, doskonale współgrającą z profilem firmy produkującej oświetlenie. Gigantyczna, wysoka na ok. 9 metrów elewacja sprawia, że patrząc na budynek z różnych perspektyw, nie sposób oprzeć się wrażeniu monolityczności i solidności bryły, zaś wykorzystanie prefabrykowanych elementów idealnie wpisuje się w charakter śląskiej architektury. Ogromny taras o powierzchni 400 m² stał się naturalnym przedłużeniem showroomu produktów firmy Kanlux. To miejsce przeznaczone na prezentacje skierowane do architektów i szkolenia dla przedstawicieli handlowych. Za sprawą ogromnych, blisko 5-metrowych wrót, budynek można otwierać podczas specjalnych wydarzeń, powiększając w ten sposób przestrzeń o dodatkowe miejsce, choćby na strefę cateringową czy koktajlową. Biurowiec Kanlux jest przykładem zmyślnego, lecz nieskomplikowanego pragmatyzmu projektowego, który zaowocował powstaniem kompaktowego budynku dającego użytkownikom dużo swobody. Zarazem jednak realizacja tego projektu dowodzi, że dość wyświechtane już pojęcie rehabilitacji w architekturze, rozumiane jako zastępowanie starych funkcji nowymi, może również oznaczać nietypowe zastosowanie materiałów, które pierwotnie pomyślane zostały do zupełnie innego celu. To jedna z tych twarzy architektury, która potrafi zaskakiwać na równi z wielkimi realizacjami.

Dawid Hajok

Kanlux

i

Autor: Archiwum Architektury Jednokondygnacyjny budynek dawnej stołówki składał się z kilka segmentów o różnych wysokościach, które podczas adaptacji zostały przesłonięte prefabrykowanymi korytami służącymi zazwyczaj do podwieszania zwoi kablowych w biurowcach. Fot. Tomasz Zakrzewski

Założenia autorskie

Jednym z podstawowych założeń projektu było ujednolicenie zabudowy składającej się z kilku segmentów o różnych wysokościach. Udało się to dzięki wprowadzeniu drugiej elewacji, która wizualnie spaja obiekt w jedną bryłę, korygując jego proporcje. Ażurowy ekran pełni również funkcję ochrony przeciwsłonecznej oraz ogranicza wgląd w pomieszczenia, w których opracowywane są nowe rozwiązania technologiczne oraz przechowywane tajemnice firmy Kanlux. Ekran został wykonany z prefabrykowanych elementów – systemowych koryt kablowych, mocowanych do niezależnej konstrukcji stalowej. Dojścia do budynku zostały zaprojektowane poprzez stalowe bramy w elewacji, wykonane z tego samego materiału. Po zamknięciu bram budynek stanowi wizualnie jedną bryłę. Wszystkie pomieszczenia biurowe wraz z laboratorium zorganizowane są wokół wewnętrznego dziedzińca, na którym wyznaczono miejsce na stoliki oraz donice z zielenią. Dodatkowy taras zaprojektowano od strony showroomu, pełni on funkcję reprezentacyjnej strefy wejściowej. W projekcie wnętrz połączono materiały takie jak stal, beton, szkło i drewno. Zastosowano wiele indywidualnych rozwiązań, na przykład betonowe umywalki czy ścianki szklane oparte na konstrukcji ze spawanych profili stalowych. Opracowano również specjalną deskę podłogową, która w pełni spełnia wymagania klienta, zarówno pod względem wizualnym, jak i użytkowym.

Przemo Łukasik