Nazwa obiektu | Brama Poznania- Interaktywne Centrum Historii Ostrowa Tumskiego |
Adres obiektu | Poznań, ul. Gdańska |
Autorzy | AD ARTIS Emerla Wojda sp. j., Arkadiusz Emerla, Piotr Jagiełłowicz, Wojciech Kasinowicz, Maciej Wojda |
Współpraca autorska | architekci Magdalena Bury, Jarosław Dudkiewicz, Magdalena Golenia, Agnieszka Janik, Dominika Kaczmarczyk, Paweł Kaszub, Krzysztof Kuczyński, Janusz Loos, Eliza Lulińska-Oliwa, Paulina Łakomy, Michał Marjankowski, Justyna Nowak-Jagiełłowicz, Marta Pięta, Kamil Raczak, Adam Wereszczyński, Artur Wiąk |
Architektura wnętrz | AD ARTIS Emerla Wojda sp. j. |
Architektura krajobrazu | Beata Dybol, Jacek Sarad |
Konstrukcja | ICON Grupa Projektowa, Marcin Matoga |
Generalny wykonawca | HYBROBUDOWA POLSKA S.A., AGROBEX sp. z o.o. |
Inwestor | Miasto Poznań |
Powierzchnia terenu | 29552.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 1115.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 2677.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 6217.0 m² |
Kubatura | 27843.0 m³ |
Projekt | 2009 |
Data realizacji (koniec) | 2013 |
Koszt inwestycji | 54 000 000 |
Projekt ICHOT był jak rosyjska matrioszka; pierwszy i oczywisty problem konstrukcyjny to sam kształt budynku – u podstawy podcięty niemal do połowy, z ogromnym, dwunastometrowym nadwieszeniem nad rzeką, na którym wspiera się dodatkowo kładka dla pieszych o rozpiętości 62,4 m. Jednak, kiedy przyjrzałem się baczniej, okazało się, że wewnątrz znajduje się kolejne, wcale nie mniejsze wyzwanie, a dalej następne i następne.
Nadwieszenie bryły, dociążone dodatkowo reakcjami z kładki dla pieszych, powoduje, że fundament pod wspornikiem jest silnie obciążony, podczas gdy przeciwna strona budynku – wręcz wyrywana z podłoża. Aby choć częściowo zrównoważyć obie strony wykorzystałem znajdujący się poza główną bryłą jednokondygnacyjny parking podziemny, który wbrew tradycyjnym rozwiązaniom powiązałem monolitycznie z budynkiem i użyłem jako przeciwwagę dla nadwieszenia. Taki charakter obciążeń przy trudnych warunkach gruntowych sprawił, że zdecydowałem się na posadowienie w formie hybrydowego fundamentu płytowo-palowego, co pozwoliło na zmniejszenie liczby pali w stosunku do rozwiązania tradycyjnego. Pale od strony nadwieszenia są wciskane w grunt, a po stronie przeciwnej – wyrywane. Największe sale w budynku znajdują się w części wspornikowej. Rozpiętość stropów wynosi tu ponad 15 m. Z oczywistych względów poszukiwałem rozwiązania pozwalającego na uzyskanie stropów o płaskim spodzie, bez dodatkowych pośrednich podparć w obrębie sal. Zdecydowałem się na zastosowanie monolitycznych stropów płytowych z odciążeniem wewnętrznymi wkładami w postaci pustych kul z tworzywa sztucznego. Było to bardzo korzystne także z uwagi na konieczność ograniczenia ciężaru części wspornikowej obiektu.
Beton architektoniczny postanowiono zastosować także na elewacjach budynku. Architekci postawili warunek, aby cała powierzchnia każdej z nich została wykonana jako jeden element, bez dylatacji. Wymiary największej ze ścian zewnętrznych wynoszą 32,9 m x 16,3 m, co znacznie przekracza standardowe rozstawy pomiędzy dylatacjami. Są to obecnie największe bezdylatacyjne elewacje betonowe w Polsce. Różnice temperatury, nasłonecznienia oraz wpływy reologiczne w betonie skutkują znacznymi, cyklicznymi zmianami wymiarów ścian elewacyjnych, zarówno w poziomie, jak i w pionie. Należy także pamiętać, że z uwagi na wspornikowy kształt bryły budynku elewacja musi być zawieszona na nośnych ścianach-tarczach. Aby sprostać tak wygórowanym wymaganiom, zaprojektowałem unikalny sposób mocowania warstwy elewacyjnej. W dolnej części każdej ze ścian nośnych osadzono rząd stalowych wsporników, na których wspiera się warstwa elewacyjna. W celu kompensacji zmian długości ścian w poziomie wszystkie wsporniki mają możliwość poziomego przesuwu. Jedynie dwa środkowe na każdej ze ścian są nieprzesuwne i stanowią punkty stałe.
Artykuł ilustrowany stroną 35 miesięcznika "Architektura-murator" nr 02/2014