Nazwa obiektu | Dom w parku Cietrzewia |
Adres obiektu | Warszawa, Włochy |
Autorzy | Kruszewski Architekci |
Powierzchnia zabudowy | 296.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 546.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 698.0 m² |
Kubatura | 3068.0 m³ |
Data realizacji (koniec) | 2020 |
Park Cietrzewia zajmujący blisko 8 hektarów w północno-zachodniej części warszawskiej dzielnicy Włochy należy do największych obszarów półdzikiej zieleni w tym rejonie miasta. Charakter założeniu najada przede wszystkim trzy stawy, będące pozostałością dawnych glinianek służących niegdyś pobliskim cegielniom. Ten unikalny kontekst był punktem wyjścia dla projektantów z biura Kruszewski Architekci, którym zależało na stworzeniu wizualnej i przestrzennej relacji wnętrza z zewnętrzem. Aby osiągnąć ten efekt autorzy przewidzieli stropy o dużych rozpiętościach, oparte jedynie bez żadnych dodatkowych podpór. Konstrukcja budynku była prawdziwym wyzwaniem inżynierskim. Zadaszenie tarasu o dużym wspornikowym wysięgu pokazuje zasadę żelbetowych płaszczyzn, które definiują tektonikę budynku – podkreśla Romuald Kruszewski.
Dom zorganizowano wzdłuż potężnej, betonowej ściany w północnej części działki. Tam usytuowano główny ciąg komunikacyjny, jednobiegowe schody łączące wszystkie trzy poziomy domu i przeszklony szyb windy, który dzieli ścianę, tworząc prześwit przez całą wysokość budynku. W centralnej części domu nad holem wejściowym mamy przestrzeń podwójnej wysokości doświetloną dużych wymiarów świetlikiem. Wokół tej przestrzeni na górnej kondygnacji zlokalizowane są wejścia do sypialni – opowiada Kruszewski. Część dzienna została rozplanowana na wyniesionym półtora metra względem terenu parterze. Od południowego wschodu salon otwiera się dużymi przeszkleniami na zadaszony taras zwrócony w kierunku parku i stawów.Architekci dużo uwagi poświęcili też na aranżację zieleni wokół obiektu. W przydomowym ogrodzie dominują wysokie trawy nawiązujące do sitowia okolicznych rozlewisk. Ogród z założenia miał być przedłużeniem wewnętrznej przestrzeni domu, maksymalnie otwartej w kierunku parku. Granica między prywatnym ogrodem a parkiem celowo miała się zacierać. Dzięki zaprojektowanej złożonej topografii terenu, budynek częścią podziemnej kondygnacji przeznaczonej na wypoczynek otwiera się na południowy, ukryty ogród – tłumaczy projektant. Od strony ulicy i głównego wejścia, dom ma powściągliwą, płaską fasadę. Chodziło o stopniowanie wrażenia odbioru tego, co miało wyłonić się po przekroczeniu progu – dodaje Romuald Kruszewski.
Newsletter „Architektury-murator”co tydzień nowa porcja najświeższych architektonicznych newsów z Polski i ze świata!