Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

i

Autor: Archiwum Architektury Betonowy plac przed wejściem poprzetykany jest tzw. kostkami pamięci – podświetlanymi płytami z mlecznego hartowanego szkła, na którym naniesiono nazwiska osób zamordowanych za pomoc ukrywającym się Żydom. Fot. Lech Kwartowicz

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

2016-06-30 11:31

Architektom zależało, by ideę upamiętnienia Polaków ratujących Żydów wyrażała nie tylko ekspozycja, ale i forma budynku. O realizacji muzeum w Markowej pisze Tomasz Michalak.

Nazwa obiektuMuzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów
Adres obiektuMarkowa 1487
AutorzyNizio Design International, Mirosław Nizio (główny projektant)
Zespół projektowyarchitekci Mariusz Niemiec, Otylia Mazerant, Bartłomiej Terlikowski, Agnieszka Czmut, Witold Skarzyński, Andrzej Koper, Anna Derach
Architektura wnętrzMirosław Nizio, Otylia Mazerant, Natalia Romik, Agnieszka Czmut, Katarzyna Okraszewska
Architektura krajobrazuStudio Architektury Krajobrazu Viretum Agnieszka Michalska
KonstrukcjaKOC-PROJEKT, Zbigniew Koc
Generalny wykonawcaSkanska (budynek), MWE (ekspozycja)
InwestorMuzeum – Zamek w Łańcucie
Powierzchnia terenu4001.0 m²
Powierzchnia zabudowy627.0 m²
Powierzchnia użytkowa513.0 m²
Powierzchnia całkowita657.0 m²
Kubatura3118.0 m³
Projekt2012
Data realizacji (początek)2012
Data realizacji (koniec)2016

W marcu 2016 roku w Markowej koło Łańcuta otwarto Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Placówka poświęcona jest pamięci wszystkich osób, które w czasie okupacji pomagały Żydom, ze szczególnym uwzględnieniem tragicznej historii mieszkańców tej niewielkiej podkarpackiej wsi – 24 marca 1944 roku Wiktoria i Józef Ulmowie oraz sześcioro ich dzieci zostali rozstrzelani przez hitlerowskich żandarmów za ukrywanie rodzin Goldmanów i Szallów, które zginęły razem z nimi. Projekt obiektu opracowało biuro Nizio Design International, które w 2010 roku zwyciężyło w konkursie współorganizowanym przez lokalny oddział SARP i Muzeum – Zamek w Łańcucie.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

i

Autor: Archiwum Architektury Wycofanie budynku w głąb stoku pozwoliło na stworzenie placu przed wejściem do muzeum. Fot. Lech Kwartowicz

Autorzy zaproponowali bryłę na planie trójkąta, która wbija się w łagodny południowy stok przy głównej ulicy w centrum miejscowości. Usytuowanie budynku w głębi działki pozwoliło na stworzenie nieco wyniesionego ponad teren placu, ograniczonego od południa skarpą i ciągłą kamienną ławką, a od północy betonowym murem o nieregularnej, rapowanej fakturze. W betonową posadzkę placu wkomponowano „kostki pamięci” – podświetlane płyty z mlecznego hartowanego szkła, na które naniesiono nazwiska osób zamordowanych za pomoc ukrywającym się Żydom. Ratujących Żydów mieszkańców Podkarpacia upamiętniono z kolei na kamiennych tabliczkach umieszczonych na murze. Ułożone w długie, regularne linie prowadzą, wraz z perspektywicznym zbiegiem, ku głównej fasadzie muzeum, której kształt jednoznacznie kojarzy się z archetypicznym przedstawieniem wiejskiego domu. Brak wyraźnie zaznaczonego wejścia zatrzymuje zwiedzających przed prostokątnym przeszkleniem – za nim, na szklanej ścianie nadrukowana jest czarno-biała fotografia przedstawiająca rodzinę Ulmów.

Do wnętrza prowadzi wąski przedsionek, mroczny i ciasny; zapowiedź poruszającej prawdy o odczuciach, jakie każdego dnia towarzyszyły zarówno ukrywającym się Żydów, jak i pomagającym im rodzinom.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

i

Autor: Archiwum Architektury Betonowy mur pamięci ograniczający plac od północy, na którym umieszczone zostały tabliczki z nazwiskami Polaków ratujących Żydów. Fot. Lech Kwartowicz

Główna sala muzeum to jednoprzestrzenne wnętrze przekryte dwuspadowym, żelbetowym stropem. Ściany zbiegają się ku ostremu narożnikowi zakończonemu pionową smugą białego, sztucznego światła. Na ekranach z czarnej blachy przedstawiono tu okupacyjne losy mieszkańców Podkarpacia, a wolno stojące metalowe infoboksy prezentują szczegółowe historie Polaków ratujących Żydów. Podzielona na siedem rozdziałów opowieść prowadzi do najważniejszej części wystawy. Jest nią symboliczne przedstawienie domu Ulmów, z sienią, niewielkim warsztatem i izbą wypełnioną rodzinnymi pamiątkami.

Hol recepcyjny łączy część muzealną z zapleczem biurowo- technicznym, przekrytym zielonym stropodachem. Z zewnątrz zlewa się on z trawiastą nawierzchnią Sadu Pamięci, nawiązującego bezpośrednio do Ogrodu Sprawiedliwych założonego przy jerozolimskim instytucie Yad Vashem.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

i

Autor: Archiwum Architektury Centralnym miejscem sali wystawienniczej jest biały prostopadłościan – symbolicznie przedstawiony dom rodziny Ulmów, których tragiczna historia dała asumpt do utworzenia muzeum. Fot. Lech Kwartowicz

Do głównej sali przylega mniejsza, edukacyjna, wyłożona izolacyjnymi panelami z wełny drzewnej. Przejście do pomieszczenia o innej akustyce powoduje swoiste uderzenie ciszy, która już w nas zostaje. Cisza, używana jako środek wyrazu w muzyce, filmie czy reportażu radiowym, rzadko pojawia się w architekturze. Tu pozwala znacznie mocniej zbliżyć się do przeżyć ludzi, którym poświęcone jest muzeum. Takich elementów, których doświadczać możemy różnymi zmysłami, jest w budynku znacznie więcej. Stojąc przed zdjęciem rodziny Ulmów i mając za plecami okno wychodzące na plac przed budynkiem poczujemy, w zależności od pogody, ciepło promieni słońca albo chłód bijący od szyby. Taki sposób odbioru ułatwia, bez wątpienia, bardzo dobre wykonawstwo, precyzyjne i dokładne łączenia różnych materiałów budowlanych, przemyślane i dyskretne prowadzenie instalacji. Tragiczne zdarzenie, które miało miejsce w Markowej w marcową noc 1944 roku stało się symbolem setek podobnych z czasów II wojny światowej. Budynek muzeum opowiada o nich w sposób poruszająco perfekcyjny, stopniując emocje i pozwalając historii rodziny Ulmów wybrzmieć w pełni. W sposób prowadzący do poznania choć części prawdy, a może nawet wybaczenia i pojednania.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

i

Autor: Archiwum Architektury Fragment ekspozycji muzeum; na ekranach z czarnej blachy, przedstawione są budynki, w których ukrywano prześladowanych Żydów. Fot. Lech Kwartowicz

Założenia autorskie

Podczas prac projektowych istotne było dla nas, by nie tylko ekspozycja, ale także forma budynku wyrażała ideę, jaką jest upamiętnienie Polaków, którzy w czasie okupacji pomagali Żydom, mimo że groziła im za to kara śmierci. Od początku wiedzieliśmy, że środkiem do osiągnięcia tego celu będzie minimalizm oraz oszczędne, a zarazem abstrakcyjne formy, które pomogą nam oddać symboliczną wizję domu i kojarzonego z nim bezpieczeństwa i skontrastować ją z rozwiązaniami kompozycyjnymi budzącymi poczucie niepokoju, osaczenia, zagrożenia.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej

i

Autor: Archiwum Architektury Wnętrze sali ekspozycyjnej w całości wykonano z betonu; na pierwszym planie infoboxy z historiami Polaków ratujących Żydów. Fot. Lech Kwartowicz

Ulokowany za budynkiem Sad Pamięci jest nawiązaniem do sadu Józefa Ulmy, a zarazem do Ogrodu Sprawiedliwych w Yad Vashem. W płaszczyznę placu przed głównym wejściem wtopione zostały podświetlone płytki z nazwiskami tych, którzy zginęli za pomoc Żydom. Na przylegającej do placu monumentalnej ścianie umieściliśmy z kolei granitowe piaskowane tabliczki, na których widnieją nazwiska ratujących Żydów mieszkańców Podkarpacia. Żelbetowy budynek Muzeum, z obłożoną kortenem elewacją, poprzez wielość diagonalnych linii kompozycyjnych i narastający dynamizm, przechodzi w klinowaty, wbijający się w teren graniastosłup, a tym samym zagłębia się, wtapia i zespala z otoczeniem. Jako symbol domu, wpisuje się w kontekst miejscowości i szeroko pojmowanej historii. Odnosi się on nie tylko do czasów Shoah, ale jest też oznaką trwania, mimo przeciwności losu i dziejów.

Choć we wnętrzu panuje półmrok, wzrok przykuwa łuna światła bijąca z umieszczonego w centralnym punkcie szklanego prostopadłościanu, będącego symbolem domu Ulmów. Formalne rozwiązania, eksponaty, ścieżka zwiedzania, jak również dokumenty, fotografie, stanowiska manualne oraz multimedialne tworzyć mają poruszającą opowieść o wspólnej historii Polaków i Żydów w kontekście tragicznego czasu wojny.

Mirosław Nizio