Skromny monumentalizm – o Muzeum nad Wisłą Joanna Mytkowska
Pomysł Adolfa Krischanitza na budynek tymczasowej galerii był doskonale prosty: umieścić monumentalną salę ekspozycyjną pomiędzy dwiema buforowymi strefami – z jednej strony kawiarni, z drugiej księgarni, by ośmielać i zachęcać do wejścia głębiej zwykłych przechodniów, ludzi spacerujących nabrzeżem rzeki. Oryginalnie była to Szprewa, bo oczywiście budynek najpierw stał w Berlinie, ale idealnie wpisuje się w kontekst nowego życia bulwarów wiślanych w Warszawie – pisze dyrektor Muzeum Joanna Mytkowska.
Nowa tymczasowa siedziba Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie mieści się w usytuowanym nad Wisłą pawilonie, tuż obok Centrum Nauki Kopernik, w sąsiedztwie Biblioteki Uniwersyteckiej i zespołu dawnej elektrowni, na terenie której planowano pierwotnie realizację głównego gmachu dla instytucji. Fot. Marcin Czechowicz
Piszę te słowa już po zamontowaniu naszej pierwszej wystawy, po pierwszej wizycie gości, licznie przybyłych na konferencję prasową. Nie jest to więc komentarz ogólny, a po prostu opis moich wrażeń i wrażeń pierwszych odwiedzających. Muszę przyznać, że już sama instalacja wystawy – a wystawa Syrena herbem twym zwodnicza składa się z bardzo wielu różnorodnych, trudnych w montażu dzieł sztuki – była wielką przyjemnością. Widać w tej przestrzeni znakomite wyczucie architekta co do skali, co do potrzeb sztuki. Sala jest równocześnie monumentalna i bardzo prosta, takie połączenie idealnie służy eksponowaniu sztuki. Myślę, że świetnie będzie też tę przestrzeń odbierać publiczność. Pomysł Adolfa Krischanitza na budynek tymczasowej galerii był doskonale prosty: umieścić monumentalną salę ekspozycyjną pomiędzy dwiema buforowymi strefami – z jednej strony kawiarni, z drugiej księgarni, by ośmielać i zachęcać do wejścia głębiej zwykłych przechodniów, ludzi spacerujących nabrzeżem rzeki.
Oryginalnie była to Szprewa, bo oczywiście budynek najpierw stał w Berlinie, ale idealnie wpisuje się w kontekst nowego życia bulwarów wiślanych w Warszawie. W Emilii, siłą rzeczy, eksperymentowaliśmy z ekspozycjami sztuki, które przez oszklone elewacje zlewały się z otaczającym nas zewsząd życiem miasta. Tu mamy klasyczny white cube w otoczeniu natury. Krischanitz jest architektem bezbłędnie rozumiejącym sztukę – dokonał niebywale trudnego zadania adaptowania ikony Wiednia, budynku Secesji, na potrzeby prezentowania sztuki współczesnej. W tym konserwatywnym mieście takie zadanie było ogromnie ryzykowne, ale przyjęto je z uznaniem – Krischanitz przeniósł freski Gustawa Klimta do podziemi Secesji, nadając salom wystawowym neutralny, współczesny charakter. Podobnie jest z naszym pawilonem – architekt miał zaprojektować tani, tymczasowy obiekt. On świetnie wie, z jakimi ograniczeniami finansowymi borykają się instytucje kultury; w Berlinie też chodziło o coś skromnego. Zewnętrzną powłokę oddał więc po prostu artystom jako podkład dla ich twórczości. Nie chcielibyśmy na kilka lat budynku, który udawałby, że jest czymś innym niż przestrzenią tymczasową. Za to w środku zaskakuje wchodzących, bo można uwierzyć, że jest się w prawdziwym muzeum. Ważne jest dla nas to, że wreszcie mamy tu warunki muzealne: odpowiednią wentylację, kontrolę klimatu, zabezpieczenia – to dlatego udało nam się wypożyczyć dzieła z wielu ważnych, prestiżowych muzeów i kolekcji prywatnych zagranicą. Do Emilii nikt nie wypożyczyłby nam Picassa.
Nowa tymczasowa siedziba Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie mieści się w usytuowanym nad Wisłą pawilonie, tuż obok Centrum Nauki Kopernik, w sąsiedztwie Biblioteki Uniwersyteckiej i zespołu dawnej elektrowni, na terenie której planowano pierwotnie realizację głównego gmachu dla instytucji. Fot. Marcin Czechowicz
Minimalistyczna bryła pawilonu stoi w artystycznej i estetycznej opozycji do otaczających go budynków: Centrum Nauki Kopernik, Biblioteki Uniwersyteckiej i eleganckich apartamentowców. Fot. Marcin Czechowicz
W latach 2008-2010 pawilon Adolfa Krischanitza służył prezentacji sztuki na placu Zamkowym w Berlinie; FOT. LUCAS ROTH, COLOGNE
Wizualizacja przedstawiająca kompozycję plastyczną autorstwa Sławomira Pawszaka, który zwyciężył w konkursie na projekt elewacji pawilonu. Praca ma zostać ukończona na Noc Muzeów, przypadającą w Warszawie 20 maja. Il. SERWIS PRASOWY MSN W WARSZAWIE
Muzeum znajduje się na lewym brzegu Wisły, w sąsiedztwie nadrzecznych bulwarów, których odcinek od mostu Świętokrzyskiego do mostu Śląsko-Dąbrowskiego ma zostać otwarty na początku lipca tego roku. Fot. Marcin Czechowicz
Pawilon to klasyczny white cube; na pierwszym planie instalacja Syrena warszawska Jerzego Bohdana Szumczyka, zapowiadająca pierwszą wystawę zorganizowaną w obiekcie. Fot. Marcin Czechowicz
Główne wejście do muzeum zlokalizowano na osi budynku; elewację wykonano z płyt włókno-cementowych. Fot. Marcin Czechowicz
W otoczeniu pawilonu architekci zaprojektowali otwartą strukturę z drewnianych podestów, które można wykorzystywać w zależności od zmieniających się potrzeb. Fot. Marcin Czechowicz
Koncepcja Muzeum na placu Defilad autorstwa Christiana Kereza (2006). Il. SERWIS PRASOWY MSN W WARSZAWIE
Projekt budynków dla MSN i teatru TR Warszawa autorstwa nowojorskiej pracowni Thomas Phifer and Partners. Il. SERWIS PRASOWY MSN W WARSZAWIE
Hol wejściowy z księgarnią został zaprojektowany tak, by pełnił również funkcję okazjonalnego audytorium (dzięki zamontowaniu kółek meble można z łatwością przesuwać). Fot. Marcin Czechowicz
Kawiarnia została odtworzona niemal dokładnie według projektu Krischanitza, częściowo nawet z wykorzystaniem oryginalnych mebli przywiezionych z Berlina. Fot. Marcin Czechowicz
Sala wystawowa pawilonu jest zbliżona wielkością do głównej sali ekspozycyjnej w projektowanym gmachu na placu Defilad. Fot. Marcin Czechowicz
Muzeum Sztuki Nowoczesnej obecność w pawilonie nad Wisłą zainaugurowało wystawą Syrena herbem twym zwodnicza, odwołującą się do różnych znaczeń symbolu Warszawy, ale też nowej, tymczasowej lokalizacji instytucji na bulwarach wiślanych. Fot. Marcin Czechowicz
Razem z pawilonem Muzeum zyskało wreszcie odpowiednią wentylację, kontrolę klimatu i zabezpieczenia, dzięki czemu na wystawę udało się wypożyczyć dzieła z wielu prestiżowych muzeów i kolekcji, na zdjęciu obraz Zakochany homar (1967, autor: Evelyne Axell) oraz rzeźba Syrenka (ok. 1775-1800, autor nieznany). Fot. Marcin Czechowicz
Muzeum Sztuki Nowoczesnej obecność w pawilonie nad Wisłą zainaugurowało wystawą Syrena herbem twym zwodnicza, odwołującą się do różnych znaczeń symbolu Warszawy, ale też nowej, tymczasowej lokalizacji instytucji na bulwarach wiślanych. Fot. Marcin Czechowicz
Fragment ekspozycji; na pierwszym planie instalacja Rozmyślania króla Zygmunta III na temat kobiety upadłej na duchu (1987, autor: Marek Kijewski); w głębi cykl fotografii Zasiewanie syren (1987, autor: Tunga). Fot. Marcin Czechowicz
Przekrój B-B.
Rzut parteru. Oznaczenia: 1 – ekspozycja; 2 – hol wejściowy z księgarnią; 3 – sala konferencyjna; 4 – kawiarnia; 5 – zaplecze kawiarni.
W czerwcu rozpoczęły się prace budowlane przed Pałacem Kultury i Nauki. Powstaje planowana od kilkunastu lat siedziba Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, która na stałe zmieni kształt centralnej części miasta. W tym numerze wypowiedzi osób odpowiedzialnych za realizację obiektu: architekta Thomasa Phifera, dyrektor instytucji Joanny Mytkowskiej, a także Mikołaja Mundzika, zastępcy dyrektor ds. inwestycji, kuratora Tomasza Fudali, Marleny Happach, dyrektor BAiPP m.st. Warszawy i Zygmunta Borawskiego, współautora koncepcji zagospodarowania placu Centralnego.
Po Barcelonie, Porto i New Haven przyszedł czas na Warszawę - zwieńczeniem międzynarodowego tournée wystawy prezentującej twórczość Oskara i Zofii Hansenów będzie ekspozycja w stołecznym Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Pokazane zostaną różne aspekty teorii Formy Otwartej, która była osią działalności architektonicznej, artystycznej i pedagogicznej pary projektantów.
Zaprojektowany przez Adolfa Krischanitza pawilon to z jednej strony manifest pragmatyzmu, z drugiej, budynek nie jest pozbawiony wyrafinowania – plan przypomina geometryczną łamigłówkę, gdzie połowę powierzchni zajmuje sala ekspozycyjna, połowę rozlokowane symetrycznie funkcje pomocnicze. W tak przemyślanej strukturze projektant wnętrz ma niewiele do roboty, jeśli tylko potrafi poskromić własne ego. Można powiedzieć, że udało się to połowicznie – pisze autor projektu wnętrz Marcin Kwietowicz.
Obiekt był pierwotnie usytuowany w Berlinie. Działał przez dwa lata, po czym został rozmontowany i zmagazynowany. W Warszawie mamy więc dzieło architektonicznego recyklingu. Niech ten fakt nie przesłania nam jednak radykalizmu i intelektualnego konceptu tej architektury. Ustawiona nad Wisłą minimalistyczna skrzynia stoi w artystycznej i estetycznej opozycji do otaczających ją wyszukanych dzieł polskiej architektury współczesnej: Biblioteki Uniwersyteckiej, Centrum Nauki Kopernik i eleganckich apartamentowców – pisze Grzegorz Stiasny.
Nasza koncepcja uwzględniała między innymi zagospodarowanie terenu wokół budynku, które miało odnosić się do otwartego charakteru warszawskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W otoczeniu pawilonu powstała więc otwarta struktura złożona z drewnianych podestów, które można wykorzystywać w zależności od zmieniających się potrzeb – pisze współautor obiektu Szymon Kalata.