Spis treści
- Bastion Sakwowy we Wrocławiu. Z ruiny odpadał tynk, teraz to duma miasta
- Dwór Reyów w Sieciechowicach. Budynek odtworzony w szkle
- Kamienice u zbiegu ul. Włókienniczej i Wschodniej w Łodzi. Wariacja na temat historii
- Zamek w Muszynie. Odbudowa z gruzów po ponad 300 latach
- Kamienica przy ul. Pomorskiej we Wrocławiu. Sień zabytku ratowano skalpelem
To właściwie cud, że wciąż mamy jakieś zabytki. XX wiek był dla cennych budowli tragiczny – czego nie zniszczyły dwie wojny światowe, to zdewastował PRL i dziki kapitalizm lat 90. Lata zaniedbań, podpalenia, nielegalne przebudowy i rozbiórki... W XXI w. weszliśmy z tysiącami historycznych budynków w ruinie, często – zdawałoby się – bez szans na ratunek.
Budynki, które prezentujemy poniżej, udowadniają, że jednak się da. Ocalił je nie cud, a ciężka praca – inwestorów, projektantów, wykonawców, a nieraz po prostu miłośników architektury, którzy wbrew wszystkiemu postanowili ratować ruinę. Efekty tych starań można różnie oceniać, ale jedno jest pewne: to zdecydowanie metamorfozy na plus. I tak właśnie zatytułowaliśmy cykl, w którym te imponujące przemiany prezentujemy. Oto najciekawsze z nich.
– W cyklu „Metamorfozy na Plus” prezentujemy przedsięwzięcia, dzięki którym zapomniane historyczne obiekty i wnętrza otrzymują drugie życie za sprawą pasjonatów, racjonalnych biznesmenów, rzetelnych samorządowców, czy wreszcie – niespokojnych dusz... Wszyscy oni ożywiają dzięki swoim wizjom dorobek umysłów i rąk pokoleń architektów, inwestorów i budowniczych, którzy na placu budowy zostawili przed laty nadzieję, że ich dzieło ucieszy w odległej przyszłości jeszcze niejedno oko…

i
Bastion Sakwowy we Wrocławiu. Z ruiny odpadał tynk, teraz to duma miasta
„Teren zagrożony, wstęp wzbroniony” – takie tabliczki jeszcze kilka lat temu widniały na ogrodzeniu broniącym wstępu na Bastion Sakwowy we Wrocławiu. Wkomponowany we Wzgórze Partyzantów XIX-wieczny obiekt był zawilgocony i brudny, z odpadającym tynkiem i śladami nieumiejętnych, doraźnych remontów z czasów PRL-u, kiedy to sposobem na wszystko był beton.
Wszystko zmienił miejski remont pod okiem konserwatora zabytków, którego pierwszy etap kosztował ponad 30 mln zł i zakończył się wiosną 2024 r. Metamorfoza Bastionu Sakwowego objęła m.in.:
- rewaloryzację Pawilonu Perystylowego (dawnej Reduty) – m.in. remont elewacji, odtworzenie sali kolumnowej wraz z zapleczem sanitarnym i szatnią,
- rewaloryzację kolumnady wraz z odrestaurowaniem oświetlenia,
- remont podziemia wraz z urządzeniem przestrzeni pod restaurację i kawiarnię oraz umożliwieniem dostępu osób z niepełnosprawnościami,
- rewaloryzację placu z fontanną – m.in. wymiana nawierzchni placu, wykonanie nowej niecki fontanny,
- odrestaurowanie schodów z balustradami.
W wyniku przeprowadzonych prac zabytek ożył i dziś jest popularnym miejscem spotkań. Przywracanie mu blasku trwa zresztą nadal, gdyż toczy się II etap remontu Bastionu Sakwowego. Szczególnie duże wrażenie robi przywrócona pierwotna kolorystyka obiektu.

i
– Podejrzewaliśmy, że badania stratygraficzne ujawnią, iż w przeszłości Bastion Sakwowy miał bardzo intensywne barwy. „Wypróbowanie” ustalonych jako pierwotne kolorów faktycznym malowaniem na murze było jednak bardzo emocjonującym przeżyciem. (...) Kolory na Bastionie – ugier, kobaltowy błękit, żelazowa czerwień – są typowe dla tamtych czasów
– wspomina Michał Guz z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.

i
Dwór Reyów w Sieciechowicach. Budynek odtworzony w szkle
Dawny dwór Reyów w Sieciechowicach (woj. małopolskie) był pierwotnie rezydencją magnacką. U progu XXI w. z dwóch stojących tu niegdyś budynków – drewnianego i murowanego – ostał się już jedynie ten ostatni, choć i on po modyfikacjach. Inwestor w porozumieniu z architektami podjął decyzję, że nie nastąpi typowa rekonstrukcja, tylko odtworzenie zniszczonej budowli w nowoczesnej formie.
– W tym przypadku zaproponowaliśmy odtworzyć kształt pierwotnej bryły zniszczonego dworu drewnianego, ale ze szklanymi elewacjami. W ten sposób nowy budynek jest niejako efemerycznym cieniem budynku oryginalnego. Drugim pomysłem było użycie podobnej substancji budowlanej. (...) My – dla nawiązania do oryginału – postanowiliśmy prowadzić odbudowę, również używając drewna jako budulca, ale wykorzystaliśmy je w już w zupełnie odmiennej formie. Śmiała konstrukcja drewniana pozwoliła nam uzyskać obszerną, jednoprzestrzenną salę dla wystaw i koncertów z efektownym pomostem komunikacyjnym przeprowadzonym na poziomie poddasza
– mówi Marek Idziak-Sępkowski z pracowni Idziak-Sępkowscy Architekci.

i
Prace przy zabytku przeprowadzono w latach 2016–2021. Z inicjatywy Fundacji Arte Novum powstał nowoczesny obiekt, który dziś pełni funkcję rezydencji artystycznej dla gości Fundacji. Organizowane są tu m.in. koncerty i wystawy. Całkowita wartość projektu, zrealizowanego przy wydatnym wsparciu funduszy europejskich, to 3 568 215,02 zł.

i
Kamienice u zbiegu ul. Włókienniczej i Wschodniej w Łodzi. Wariacja na temat historii
Łódź przez lata słynęła jako miasto zaniedbane i pełne ruin. To już jednak przeszłość, m.in. dzięki realizowanemu z powodzeniem projektowi Rewitalizacji Obszarowej Centrum Łodzi. Przykładem tych działań może być metamorfoza dwóch kamienic u styku ul. Wschodniej i Włókienniczej. XIX-wieczne kamienice czynszowe w czasie wojny były świadkiem horroru tutejszego getta, zaś w czasach PRL-u okolice te kojarzyły się głównie z melinami. Dziś aż trudno w to uwierzyć, gdyż okolica jest piękna, zadbana i pełna życia.
Narożną kamienicę o adresie Wschodnia 54 wyremontowano w latach 2018–2021. Miasto, które było inwestorem, nie podaje dokładnego kosztu prac. Roboty budowlane zrealizowała firma BUDOMAL Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane Rafał Leśniak.

i
Co ciekawe, nie zdecydowano się na odtworzenie oryginalnego wyglądu kamienicy, tylko na wariację nt. historii. Koncepcja przebudowy opracowana została przez Biuro Architekta Miasta, Zarząd Inwestycji Miejskich, Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi i studentów Politechniki Łódzkiej.

i
Tą samą ideą kierowano się przy remoncie przy sąsiedniej kamienicy o adresie Wschodnia 52. Prace (przerwane na pewien czas z powodu problemów z pierwszym wykonawcą) przeprowadzono w latach 2018–2023. Inwestycję rozpoczęła firma Mosty Łódź S.A., zaś zakończyła firma PAGMA-BUD sp. z o.o. Dziś w obu kamienicach znajdują się mieszkania komunalne.

i
Zamek w Muszynie. Odbudowa z gruzów po ponad 300 latach
Odbudowa zabytków to kwestia kontrowersyjna, zwłaszcza w sytuacjach, gdy historyczny obiekt nie padł ofiarą zniszczeń wojennych, tylko w sposób niejako naturalny popadał w ruinę na przestrzeni stuleci. Tak właśnie było ze średniowiecznym zamkiem w Muszynie (woj. małopolskie), który nie podniósł się już po pożarze na przełomie XVI i XVII w. i do naszych czasów dotrwał już jako trwała ruina.
Pomysł odtworzenia budowli pojawił się w początkach XXI w. Gmina Muszyna stopniowo, w miarę pozyskiwania funduszy, odtwarzała kolejne elementy twierdzy. Trudno jednak mówić o rekonstrukcji, gdyż mimo pogłębionej kwerendy nie odnaleziono żadnych źródeł, które pozwoliłyby określić wygląd zamku z czasów przed popadnięciem w ruinę.
– Zachowały się jedynie materiały źródłowe wtórne lub też ryciny, obrazy, zdjęcia obrazujące daleko już posuniętą degradację zamku, a w końcu jego ruiny. Z racji tego, że dawniej Muszyna przynależała do dóbr biskupów Krakowskich podjęto próby szukania dokumentacji w archiwach, krakowskich, wiedeńskich, a nawet Watykanu, lecz niewiele to pogłębiło dotychczasową wiedzę. Ostateczną podstawą przyjętych rozwiązań architektonicznych stał się szereg badań archeologicznych i archeologiczno-architektonicznych
– mówi dr Jan Golba, burmistrz Muszyny.

i
Nowy obiekt udostępniono mieszkańcom i gościom 30 września 2023 r. Odbudowany zamek w Muszynie z miejsca stał się popularną atrakcją turystyczną. Za 13,5 mln zł nie tylko odtworzono warownię, ale także zorganizowano w środku salę wystawienniczą poświęconą lokalnej historii, muzeum, restaurację i kawiarnię, a także stworzono taras widokowy.

i
Kamienica przy ul. Pomorskiej we Wrocławiu. Sień zabytku ratowano skalpelem
Widowiskowe metamorfozy nie zawsze widoczne są „z ulicy”. Dobrym przykładem jest remont sieni zabytkowej kamienicy przy ul. Pomorskiej we Wrocławiu, który (wraz z badaniami stratygraficznymi) przeprowadzono w latach 2022–2023. Inicjatorem zmian był Filip Heliasz, który wraz z Pracownią Piotra Pelca doprowadził do zatrzymania planowanego remontu, który doprowadziłby do zniszczenia cennych wnętrz. Następnie dwóm mieszkankom kamienicy udało się przekonać pozostałych właścicieli lokali do ratowania sieni, oczywiście pod okiem konserwatora zabytków. A było co ratować, bo XIX-wieczna sztukateria dawno już zniknęła pod warstwami farby i brudu.
– Sklepienie zachowało się praktycznie w 95 proc. Sztukateria też była w dobrym stanie. Udało się też na niej znaleźć oryginalne, zachowane polichromie. Oprócz kolorów zieleni, ugrów były też brązy, ślady złoceń
– podaje Piotr Pelc.

i
Żeby odkryć oryginalny wystrój, nakładane przez 70 lat kolejne warstwy farby trzeba było zdrapywać skalpelem. Wysiłek się jednak opłacił, gdyż ciemne i ponure wnętrze zmieniło się nie do poznania. Po wypełnieniu ubytków i dokonaniu poprawek malarskich sień odzyskała piękno sprzed ponad wieku – a tak mało brakowało, żeby przepadło na zawsze.
- Przejdź do galerii: Dworek Saltzmanna w Gdańsku przed i po
