Stacja sędziowska w Beskidach

i

Autor: Archiwum Architektury Bryła stacji wtapia się w otoczenie. Drewniana okładzina ścian, wejście w formie tarasu, duży okap oraz okiennice stanowią nawiązanie do tradycyjnej architektury regionu. Fot. Tomasz Zakrzewski

Z biblioteki "A-m": Stacja sędziowska w Beskidach

2015-12-22 16:29

Władze gminy oczekiwały budynku utrzymanego w tradycyjnym stylu beskidzkim, ale dzięki determinacji projektantów zrealizowano obiekt o formie właściwej nie tylko dla miejsca, ale i czasu, w którym powstał.

Nazwa obiektuStacja sędziowska wraz z budową tras narciarstwa biegowego
Adres obiektuSzczytowe partie Magurki Wilkowickiej
AutorzyPLUS8.PL architekci, architekci Rafał Seemann, Michał Górczyński, Łukasz Pluta, Paulina Seemann
Współpraca autorskaarchitekci Paweł Cichocki, Sławomir Kaczorowski
Architektura krajobrazuPLUS8.PL architekci
KonstrukcjaPLUS8.PL architekci; Wojciech Piosik, Henryk Górczyński
Generalny wykonawcaM&K Zakopane
InwestorGmina Wilkowice
Powierzchnia zabudowy226.0 m²
Powierzchnia użytkowa131.0 m²
Powierzchnia całkowita226.0 m²
Kubatura515.0 m³
Projekt2010
Data realizacji (koniec)2011

W niewielkiej, graniczącej z Bielskiem-Białą gminie Wilkowice, która ma długie tradycje sportowe, zaprojektowano nowe narciarskie trasy biegowe z homologacją Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Przed architektami postawiono trudne zadanie rozplanowania trzech tras o różnym dystansie w taki sposób, aby spełniały szczegółowe wymogi FIS nie tylko w zakresie ich długości i szerokości, ale także sekwencji podejść i zjazdów. Zarazem skala robót ziemnych i wycinki drzew musiała być maksymalnie ograniczona z uwagi na program Natura 2000, którym objęty jest cały obszar Beskidu Małego.

Zapewne ze względu na te założenia młodzi architekci z zabrzańskiej pracowni Plu S 8.Pl, chętnie zajmującej się tematyką sportową, w ogłoszonym przez gminę przetargu nie mieli konkurentów. Niewielki budynek pod szczytem Magurki, mieszczący stację sędziowską, jest zatem najbardziej widocznym, ale jednak drobnym fragmentem sporej inwestycji. Kształt pawilonu determinują względy funkcjonalne.

Miejsce testowania nart umieszczono na zielonym (zimą oczywiście białym) dachu. Dzięki temu bryła stacji dosłownie wyrasta z otaczającego terenu. Lokalny wykonawca nie bez trudności wybudował żelbetową konstrukcję, obłożoną następnie malowanymi na biało płytami gipsowo-włóknowymi. Drewniane okładziny ścian bocznych, okiennice i łańcuchy rynnowe to nawiązanie do miejscowej tradycji budowlanej. Balustrady wypełniono z kolei siatką wykorzystywaną przez leśników. Wnętrze, składające się z kilku zaledwie pomieszczeń, utrzymano w neutralnej, biało-szarej stylistyce.

Będący również częścią inwestycji parking przy schronisku wykonano z ażurowych płyt, które po przerośnięciu trawą mają stać się niewidoczne. Nowa stacja sędziowska, pomimo początkowego poruszenia wywołanego nietypową formą, przekonała do siebie zarówno mieszkańców, jak i turystów. Rodzi to nadzieję, że architektura górskich miejscowości będzie stopniowo porzucać jarzmo źle rozumianej tradycji i szukać formy właściwej nie tylko dla lokalizacji, ale i czasu w którym powstaje.

Stacja sędziowska w Beskidach

i

Autor: Archiwum Architektury Sytuacja. Oznaczenia: 1 – stacja sędziowska; 2 – schronisko na Magurce

Założenia autorskie

Trudny, górski teren, sąsiedztwo historycznego schroniska, a przede wszystkim przyrodniczy kontekst Parku Krajobrazowego Beskidu Małego wpłynęły na zaproponowaną architekturę. Samo projektowanie tras biegowych, ustalenie odpowiednich podbiegów, zjazdów, punktów kluczowych itp. okazało się dość skomplikowanym i złożonym zadaniem. Jednakże narzędzia parametrycznego projektowania w miarę sprawnie pozwoliły określić prawidłową konfigurację tras dla konkretnych ich długości, a jednocześnie spełnić szczegółowe wymogi FIS. Nie ma wątpliwości, że warunki na Magurce dyktuje sama przyroda. Chcieliśmy więc stworzyć budynek, który z biegiem czasu wtopi się w otoczenie, nie rywalizując z przedwojennym schroniskiem PTTK.

Poszanowanie dla natury oraz minimalna ingerencja w krajobraz określiły główne priorytety całego projektu. Należy dodać, iż zamawiający, tj. Gmina Wilkowice, oczekiwał typowego obiektu reprezentującego styl regionalny Podbeskidzia. Zgodnie z wyznawaną przez nas filozofią pracy, od samego początku staraliśmy się zaprezentować indywidualne podejście do problemu projektowego. Trochę wysiłku kosztowało nas przekonanie, iż takie cechy jak duży okap, wyeksponowane i osłonięte wejście w formie tarasu, spory podcień z wysoką podmurówką, zastosowanie naturalnych materiałów elewacyjnych powinno wystarczyć, by spełnić wymogi specyfikacji zamówienia. Czerpiąc z cech miejscowej architektury, dokonaliśmy interpretacji elementów tradycyjnych przy wykorzystaniu współczesnej estetyki i autorskiego podejścia. Świadomie odrzucono kompromis współistnienia w jednej bryle zapożyczonych form regionalnych oraz cech współczesnej architektury, bo to ograniczyłoby wyrazistość obiektu i zakłóciłoby jego sportowy charakter.

Rafał Seemann