Spis treści
Trudno sobie wyobrazić bardziej wymarzoną lokalizację
Źródła dyplomatyczne donoszą, że swoją przemowę inauguracyjną podczas otwarcia nowego budynku Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie, w styczniu tego roku, minister spraw zagranicznych – Radosław Sikorski – zaczął żartobliwie. Opowiadał, iż założył się kiedyś z niemieckimi kolegami, kto wcześniej ukończy swoją inwestycję: berlińczycy lotnisko czy Polska nowy gmach przedstawicielstwa. I że po paru latach wygląda na remis…
Czytaj także: Fasada broni i bawi jednocześnie, a wnętrza są dobrym tłem dla dyplomacji. Wrażenia z wizyty w nowej Ambasadzie RP w Berlinie
W rzeczy samej, historia realizacji tej placówki jest długa. Dokumentacja, budowa odłożona w czasie, aktualizacja projektu wykonawczego, aż w końcu start budowy i wreszcie proces nabrał tempa. W ciągu lat w sąsiedztwie zmieniły się warunki – przylegający do ambasady budynek Forum Willy’ego Brandta został rozebrany, by niebawem wrócić w innym kształcie, niemniej zwycięska koncepcja konkursowa wytrzymała próbę czasu. Trudno sobie wyobrazić bardziej wymarzoną lokalizację. Aleja Unter den Linden to najważniejsza ulica stolicy Niemiec, a zatem jedna z ważniejszych ulic Europy – jak paryskie Pola Elizejskie, barcelońska La Rambla czy Piccadilly Circus w Londynie. Działka ambasady znajduje się blisko kulminacji alei, tuż przy Bramie Brandenburskiej, symbolu Niemiec, który był tłem dla tylu historycznych wydarzeń. Mało tego – nasze przedstawicielstwo stoi przy północnej pierzei ulicy, a więc fasada zwrócona jest niemal dokładnie na południe. Architekci z pracowni JEMS skwapliwie wykorzystali ten fakt i „zatrudnili na stałe” słoneczne światło do grania na elewacji budynku.
i
Przeszklenia nie mogą przekraczać pewnej części elewacji
Zwróćmy uwagę, że ambasady pełnią funkcję par excellence publiczną, ale ich siedziby nie są gmachami publicznymi i wejście do nich dostępne jest dla nielicznych. Tak jest również w Berlinie i to fasada budynku jest wizytówką Polski w Niemczech. Trzeba też przypomnieć, że dla alei Unter den Linden lokalne władze budowlane ustaliły precyzyjne reguły kształtowania elewacji frontowych budynków: nie ma tu mowy o swobodnych kompozycjach i ekspresji niczym w manifestach dekonstruktywistów. Gmachy tworzące obudowę ulicy mają fasady o klasycznej kompozycji i solidnym wyrazie, nie znajdziemy tu hektarów ścian osłonowych; projektanci powinni pamiętać, iż przeszklenia nie mogą przekraczać pewnej części elewacji, a tę zasadę architekci z zespołu JEMS spełnili nieco przewrotnie, dzięki rozbiciu elewacji na dwa plany.
Czytaj także: Ambasada RP w Berlinie otwarta. Zobacz zdjęcia wnętrz budynku projektu JEMS
Jej wielowarstwowa kompozycja złożona z zewnętrznej, ażurowej siatki słupów i belek i położonej za nią właściwej ściany budynku gra bielą żelbetowych prefabrykatów i ciemnych okien o ślusarce ze stali nierdzewnej. Zwielokrotnione cienie nadają głębię regularnej i ortogonalnej geometrii fasady.
i
Dziedziniec jest jednym z atriów wyciętych w prostopadłościanie gmachu
Fasada ambasady jest – cytując Marcina Sadowskiego, architekta prowadzącego projekt w biurze JEMS – majestatyczna, ale nie monumentalna. Geometryczna, ale i swobodna. Licuje z powagą, jaką winno mieć przedstawicielstwo Polski w kraju naszego zachodniego sąsiada, ale jest pogodna dzięki wprowadzeniu paru odstępstw od regularnej siatki słupów i belek. Za jej parawanem, w centralnej części, wycięto dziedziniec flagowy, skąd nad linię attyki wyrastają dwa maszty z flagami Polski i Unii Europejskiej. Ten dziedziniec jest jednym z atriów wyciętych w prostopadłościanie gmachu, szczelnie wypełniającym działkę pomiędzy sąsiadującymi zabudowaniami. Patia sprawiają, że wnętrze budynku jest jasne i przyjemne; przenika je naturalne światło, które wydobywa rytmy żelbetowych ram organizujących przestrzenie recepcyjne na parterze, ciepłą barwę dębowych podłóg i innych drewnianych płaszczyzn. Przestrzeń w swym wyrazie jest adekwatna do roli, którą przypisano placówce ambasady: ma właściwe skalę i wysokość. Starannie zaprojektowana, zrealizowana bez zarzutu i urządzona w dobrym stylu na podstawie projektu mebli autorstwa Towarzystwa Projektowego. Długo czekaliśmy na zbudowanie Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej przy alei Unter den Linden. Było warto.