Zwielokrotnione cienie nadają głębię geometrii fasady. Ambasada RP w Berlinie została zrealizowana "bez zarzutu"

Zwróćmy uwagę, że ambasady pełnią funkcję par excellence publiczną, ale ich siedziby nie są gmachami publicznymi i wejście do nich dostępne jest dla nielicznych. Tak jest również w Berlinie i to fasada budynku jest wizytówką Polski w Niemczech - piszą Piotr Lewicki i Kazimierz Łatak o Ambasadzie RP w Berlinie. Zaprojektowało ją biuro JEMS Architekci.

Nowy Strzeszyn w Poznaniu. Spacer z Arturem Celińskim

Trudno sobie wyobrazić bardziej wymarzoną lokalizację

Źródła dyplomatyczne donoszą, że swoją przemowę inauguracyjną podczas otwarcia nowego budynku Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie, w styczniu tego roku, minister spraw zagranicznych – Radosław Sikorski – zaczął żartobliwie. Opowiadał, iż założył się kiedyś z niemieckimi kolegami, kto wcześniej ukończy swoją inwestycję: berlińczycy lotnisko czy Polska nowy gmach przedstawicielstwa. I że po paru latach wygląda na remis…

Czytaj także: Fasada broni i bawi jednocześnie, a wnętrza są dobrym tłem dla dyplomacji. Wrażenia z wizyty w nowej Ambasadzie RP w Berlinie

W rzeczy samej, historia realizacji tej placówki jest długa. Dokumentacja, budowa odłożona w czasie, aktualizacja projektu wykonawczego, aż w końcu start budowy i wreszcie proces nabrał tempa. W ciągu lat w sąsiedztwie zmieniły się warunki – przylegający do ambasady budynek Forum Willy’ego Brandta został rozebrany, by niebawem wrócić w innym kształcie, niemniej zwycięska koncepcja konkursowa wytrzymała próbę czasu. Trudno sobie wyobrazić bardziej wymarzoną lokalizację. Aleja Unter den Linden to najważniejsza ulica stolicy Niemiec, a zatem jedna z ważniejszych ulic Europy – jak paryskie Pola Elizejskie, barcelońska La Rambla czy Piccadilly Circus w Londynie. Działka ambasady znajduje się blisko kulminacji alei, tuż przy Bramie Brandenburskiej, symbolu Niemiec, który był tłem dla tylu historycznych wydarzeń. Mało tego – nasze przedstawicielstwo stoi przy północnej pierzei ulicy, a więc fasada zwrócona jest niemal dokładnie na południe. Architekci z pracowni JEMS skwapliwie wykorzystali ten fakt i „zatrudnili na stałe” słoneczne światło do grania na elewacji budynku.

Ambasada RP w Berlinie 12

i

Autor: Artur Celiński 12 | Styk fasady z chodnikiem został ukształtowany jako cokół

Przeszklenia nie mogą przekraczać pewnej części elewacji

Zwróćmy uwagę, że ambasady pełnią funkcję par excellence publiczną, ale ich siedziby nie są gmachami publicznymi i wejście do nich dostępne jest dla nielicznych. Tak jest również w Berlinie i to fasada budynku jest wizytówką Polski w Niemczech. Trzeba też przypomnieć, że dla alei Unter den Linden lokalne władze budowlane ustaliły precyzyjne reguły kształtowania elewacji frontowych budynków: nie ma tu mowy o swobodnych kompozycjach i ekspresji niczym w manifestach dekonstruktywistów. Gmachy tworzące obudowę ulicy mają fasady o klasycznej kompozycji i solidnym wyrazie, nie znajdziemy tu hektarów ścian osłonowych; projektanci powinni pamiętać, iż przeszklenia nie mogą przekraczać pewnej części elewacji, a tę zasadę architekci z zespołu JEMS spełnili nieco przewrotnie, dzięki rozbiciu elewacji na dwa plany.

Czytaj także: Ambasada RP w Berlinie otwarta. Zobacz zdjęcia wnętrz budynku projektu JEMS

Jej wielowarstwowa kompozycja złożona z zewnętrznej, ażurowej siatki słupów i belek i położonej za nią właściwej ściany budynku gra bielą żelbetowych prefabrykatów i ciemnych okien o ślusarce ze stali nierdzewnej. Zwielokrotnione cienie nadają głębię regularnej i ortogonalnej geometrii fasady.

Ambasada RP w Berlinie 13

i

Autor: Maria Kot 13 | Fragment elewacji tylnej (północnej) budynku

Dziedziniec jest jednym z atriów wyciętych w prostopadłościanie gmachu

Fasada ambasady jest – cytując Marcina Sadowskiego, architekta prowadzącego projekt w biurze JEMS – majestatyczna, ale nie monumentalna. Geometryczna, ale i swobodna. Licuje z powagą, jaką winno mieć przedstawicielstwo Polski w kraju naszego zachodniego sąsiada, ale jest pogodna dzięki wprowadzeniu paru odstępstw od regularnej siatki słupów i belek. Za jej parawanem, w centralnej części, wycięto dziedziniec flagowy, skąd nad linię attyki wyrastają dwa maszty z flagami Polski i Unii Europejskiej. Ten dziedziniec jest jednym z atriów wyciętych w prostopadłościanie gmachu, szczelnie wypełniającym działkę pomiędzy sąsiadującymi zabudowaniami. Patia sprawiają, że wnętrze budynku jest jasne i przyjemne; przenika je naturalne światło, które wydobywa rytmy żelbetowych ram organizujących przestrzenie recepcyjne na parterze, ciepłą barwę dębowych podłóg i innych drewnianych płaszczyzn. Przestrzeń w swym wyrazie jest adekwatna do roli, którą przypisano placówce ambasady: ma właściwe skalę i wysokość. Starannie zaprojektowana, zrealizowana bez zarzutu i urządzona w dobrym stylu na podstawie projektu mebli autorstwa Towarzystwa Projektowego. Długo czekaliśmy na zbudowanie Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej przy alei Unter den Linden. Było warto.

Architektura Murator Google News
Podcast Architektoniczny
Anna Cymer: Ależ to jest brzydkie!
Mediateka.pl
Sponsor podcastu:
Knauf