Jednym z wyzwań podczas modernizacji i rozbudowy Teatru Polskiego w Szczecinie było wykonanie pierwszej w Polsce dociskowej ściany żelbetowej, która stanowiła zabezpieczenie obudowy wykopu, a także pełni funkcję fundamentu obiektu – pisze Romuald Loegler.
Rozbudowa Teatru Polskiego w Szczecinie, proj. Atelier Loegler; fot. Atelier Loegler
Tarasy Hakena, dziś Wały Chrobrego, to widokowy taras o długości 500 m, położony na skarpie wzdłuż Odry, jedno z największych i najbardziej udanych miejskich założeń urbanistycznych w Europie, zrealizowanych na początku XX wieku według koncepcji Wilhelma Meyera-Schwartau. Cechuje je architektoniczna różnorodność – od historyzmu przez neoromantyzm aż po modernizm. Mieszczą się tu m.in. takie obiekty jak Gmach Rejencji i Dyrekcji Ceł z 1905 roku (obecna Akademia Morska) czy budynek Muzeum Miejskiego i Teatru Współczesnego z lat 1908-1913.
W przedłużeniu panoramy tarasów skarpa odrzańska gości perełkę modernizmu, budynek dawnej siedziby berlińskiej masonerii, dziś Teatru Polskiego, według projektu Adolfa Thesmachera. Dzięki inicjatywie i zaangażowaniu dyrektora teatru Adama Opatowicza aktualnie realizowany jest nowy budynek, którego ideowym przesłaniem było zbudowanie relacji pomiędzy przeszłością miejsca a jego przyszłością. Założenia konkursowe stawiały wymóg koegzystencji nowego ze starym, dając równocześnie duży margines elastyczności w sposobie formowania elementów programu i przestrzennych relacji. W projekcie jest ona jednoznaczna: minimum ingerencji w historyczny kontekst oznacza dyskretną, organiczną synergię projektowanego budynku wpisanego w ziemne uformowanie wałów. Zamierzony efekt reurbanizacji miejsca budynku to scenograficzny charakter nowo kreowanego urbanistycznego pejzażu – echo Tarasów Hakena.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”. Chcesz dalej czytać ten tekst?
Jedenastego maja rozpoczyna się w Szczecinie Westival Sztuka Architektury 2022. Głównym wydarzeniem tegorocznej edycji jest wystawa „Młoda Polska”, na której zobaczymy jedenaście młodych pracowni architektonicznych wytypowanych przez kuratora Piotra Śmierzewskiego.
Nietypowym elementem budynku jest sferyczne planetarium zlokalizowane w centralnej części holu. Monolityczna konstrukcja została wsparta na dwóch podciągach żelbetowych, dzięki czemu sprawia wrażenie lewitującej kuli. O wyzwaniach związanych z realizacją Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie pisze Piotr Płaskowicki.
Ze względu na mocno zdegradowaną konstrukcję nie wszystkie historyczne elementy budynku udało się zachować. Pozostawiono m.in. żelbetowy łuk, betonowe kaskady i rzeźby, natomiast zadaszenia i proscenium zaprojektowano od nowa – o wyzwaniach związanych z realizacją piszą Przemysław Kołodziej i Andrzej Kowal.
Dobiega końca budowa Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie według konkursowego projektu biura Płaskowicki & Partnerzy z 2011 roku. Nowa placówka na Łasztowni ma zostać oddana do użytku już w przyszłym roku [ZDJĘCIA Z BUDOWY].
Budynek – niewątpliwie współczesny i nowoczesny – bardziej inspiruje i otwiera przed użytkownikami możliwości, niż epatuje swoim wyrazem. O nowej realizacji pracowni Grid architekci pisze Marek Sietnicki.
Aula Kopernikańska PUM ukończona w roku 1972 jest nieodkrytym skarbem architektury czasów PRL. O szczecińskiej realizacji Mariana Rąbka pisze Tomasz Sachanowicz.