Blok wielorodzinny Baildomb w Katowicach

i

Autor: Archiwum Architektury Narożnik południowo-wschodni; Fot. KWK Promes

Blok wielorodzinny Baildomb w Katowicach

2018-11-30 14:48

Postanowiliśmy odczarować typowy układ blokowisk, gdzie budynki stoją w zwartych modułach, przez co widok z okna mieszkania to widok bloku naprzeciwko. Nowy projekt zakładał połączenie luźno usytuowanych obiektów w taki sposób, by ich ułożenie dawało mieszkańcom poczucie intymności, odrębności, jak i możliwie najbardziej atrakcyjne widoki – pisze Robert Konieczny, autor bloku, składającego się z ułożonych na sobie budynków mieszkalnych różnego typu.

Nazwa obiektuBudynek mieszkalny Baildomb
Adres obiektuul. Złota, Katowice
AutorzyRobert Konieczny
Współpraca autorskaMarcin Harnasz, Michał Lisiński
KonstrukcjaFirma Inżynierska Proeco
Generalny wykonawcaKonsbud-Bielsko
InwestorSport Investment Group
Data realizacji (koniec)2019

Baildomb, czyli historia multiVILLI i Unikato

Historia projektu Baildomb rozpoczęła się w 2014 roku, gdy w biurze KWK Promes pojawił się inwestor z pomysłem na zrealizowanie prostego budynku mieszkalnego wykonanego z tanich materiałów i zlokalizowanego w dość zróżnicowanej architektonicznie dzielnicy Katowic. Projekt, który już posiadał, nie odpowiadał jego wizji, dlatego poszukiwał czegoś nowego. Przystępując do pracy, przeanalizowaliśmy istniejącą koncepcję, która doprowadziła nas do pewnych wniosków. Zdefiniowaliśmy trend widoczny w budownictwie mieszkaniowym, który w naszej opinii jest pójściem na łatwiznę i wcale nie sprawia, że architektura jest bardziej przyjazna ludziom. Większość deweloperów i architektów projektujących osiedla, chcąc maksymalnie wykorzystać metraż, nie uwzględnia ludzkiej potrzeby prywatności. Postanowiliśmy odczarować typowy układ blokowisk, gdzie budynki stoją w zwartych modułach, przez co widok z okna mieszkania to widok bloku naprzeciwko. Nowy projekt zakładał połączenie luźno usytuowanych budynków w taki sposób, by ich ułożenie dawało mieszkańcom poczucie intymności, odrębności, jak i możliwie najbardziej atrakcyjne widoki. Poza tym projekt, tak jak chciał inwestor, miał być bardzo prosty. Biorąc pod uwagę kwestie ekonomiczne, zaproponowaliśmy powtarzalne kondygnacje, będące podstawą łatwej, ale przemyślanej koncepcji, oddającej naszą główną ideę – zadbanie o prywatność mieszkańców.

Blok wielorodzinny Baildomb w Katowicach

i

Autor: Archiwum Architektury Każdą zlokalizowaną na ostatnim piętrze willę wyposażono w taras; Fot. KWK Promes

Niestety nowy pomysł nie przypadł do gustu inwestorowi, który uznał, że jest on zbyt skromny. Oczekiwał czegoś wyjątkowego i wskazał jako przykład inny nasz projekt z 2008 roku – multiVILLĘ. Ta zmiana dyskursu spowodowała, że ponownie zasiedliśmy do pracy nad nową koncepcją, która tym razem inspirowana była rozwiązaniami zaczerpniętymi z multiVILLI. Stworzyliśmy projekt bardziej efektowny, ale tym samym bardziej skomplikowany i droższy w realizacji, będący wyzwaniem dla wykonawcy. Pomimo to pomysł spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony inwestora. W czym tkwiła wyjątkowość multiVILLI, która tak go zachwyciła? Koncepcja zakładała przeniesienie willi do centrum miasta i spiętrzenie jej pionowo w obszarze jednej parceli, tworząc połączenie architektury wielkomiejskiej z tą kojarzoną z przedmieściami. Odrębne, różniące się od siebie wille, dające poczucie indywidualności w centrum miasta. Założeniem projektu było zapewnienie mieszkańcom standardu domu jednorodzinnego, ale w gęstej zabudowie. Projektując multiVILLĘ, inspirowaliśmy się blokiem mieszkalnym Silodam w Amsterdamie (proj. MVRDV). Zmodyfikowaliśmy ten projekt, tworząc budynek składający się z indywidualnych willi podmiejskich, a nie klasycznych mieszkań. Co ciekawe ten sam motyw, którego użyliśmy w multiVILLI, pracownia MVRDV wykorzystała kilka lat później w 2014 roku w jednym ze swoich projektów – Folie Richter. Niestety z braku źródła finansowania multiVILLI nie udało się zrealizować. Analitycy, nie mając skali porównawczej, punktu odniesienia w postaci podobnego budynku w Katowicach, uznali, że projekt jest zbyt ryzykowny i po prostu się nie sprzeda. Obiekt nie powstał, ale w jego miejscu, na tej samej działce zrealizowaliśmy Unikato – niskobudżetowy budynek mieszkalny stworzony dla osób, które cenią mieszkanie w centrum miasta. Unikato harmonijnie wtopiło się w to dość charakterystyczne otoczenie między innymi dzięki ciemnej kolorystyce, współgrającej z pociemniałymi fasadami sąsiadujących, modernistycznych obiektów, które początkowo miały jasne elewacje i białe okna. Dziś niestety są bardzo zabrudzone. W ten sposób historia tych trzech obiektów – multiVILLI, Unikato i Baildomb – łączy się ze sobą za pomocą wspólnej idei stworzenia przyjaznego środowiska mieszkaniowego w centrum miasta.

Rozwiązanie, które wspiera idee Struktura Baildomb zaczerpnięta z multiVILLI, zakłada współistnienie budynków mieszkalnych różnego typu, które są ułożone na sobie w sposób warstwowy, tak by w jak najlepszy sposób wykorzystać otaczającą je przestrzeń. Parter to domy garden, złożone z maksymalnie czterech mieszkań, każdy z wydzielonym ogródkiem, który otwiera się na teren zielony, stanowiący przestrzeń wspólną dla mieszkańców. Poziomy od 1 do 3 to pięć jednoklatkowych budynków, połączonych w jeden apartamentowiec dopełniony balkonami, otwierającymi się na pobliski Park Śląski. Na jego dachu usytuowane są wille – jedno- i dwupiętrowe z dużymi tarasami i ogrodami. Każdy z budynków jest na swój sposób indywidualny, co podkreśla ich wykończenie z użyciem zróżnicowanych materiałów. Jedną z funkcji detali jest podkreślenie odrębności tych obiektów, co wpisuje się w naszą ideę stworzenia osiedla, które zapewnia mieszkańcom poczucie intymności i jak największą autonomię. Wertykalny, zbudowany z różnych struktur blok wielorodzinny Baildomb jest nieszablonowy, biorąc pod uwagę działkę i otaczające go budynki mieszkalne – kamienice typu familok, bloki i standardowe domy jednorodzinne. Katowice są miastem bardzo zróżnicowanym pod względem architektonicznym i taki sposób działania w jego tkance nie jest tutaj niczym obcym. Już przed wojną w centrum miasta powstał bardzo niestandardowy, pod względem wertykalnego charakteru budynek mieszkalny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Pracowników Umysłowych, zaprojektowany przez Wacława Nowakowskiego i Prota Komornickiego.

Blok wielorodzinny Baildomb w Katowicach

i

Autor: Archiwum Architektury Elewację parteru oraz pięciu kolejnych kondygnacji zlicowano ze sobą; Fot. KWK Promes

Wyzwania dla projektantów

Podczas realizacji projektu Baildomb musieliśmy zmierzyć się z wieloma problemami. Wymagało to od nas dużej elastyczności i szukania alternatywnych rozwiązań. Wyzwania pojawiły się już podczas fazy wstępnej w trakcie projektowania jednego z bardziej wymagających elementów – willi. Koncepcja zakładała osadzenie ich na budynku, w związku z tym należało tak zaprojektować konstrukcję, aby w stanie wykończonym, już po wykonaniu elewacji, wszystkie płaszczyzny się licowały. Kolejnym wyzwaniem wynikającym z nowej koncepcji, była zmiana układu mieszkań na poszczególnych piętrach. Brak powtarzalnych kondygnacji sprawił, że musieliśmy się mocno napracować, aby przewody nie wchodziły w światło pomieszczeń, a wszystkie wyrzutnie i wywiewki zlokalizować na najwyższym dachu tak, by były niewidoczne z tarasów willi. Ważne było również, aby przewody z kondygnacji wyższych nie wchodziły w światło kondygnacji niższych. Aby wyeliminować ryzyko przenoszenia dźwięków, musieliśmy sobie również poradzić z zabudową szachtów i odpowiednim doborem materiałów. Trudności, uporczywie dające o sobie znać na etapie projektowym i wykonawczym, to praca na zdeformowanych terenach pogórniczych. Grunty, na których powstał Baildomb, w analizie ekspertów zostały zakwalifikowane jako skomplikowane, a obiekty, które na takowych powstają należą do trzeciej kategorii geotechnicznej. Z tych powodów uzyskanie stabilności podłoża stało się wielkim wyzwaniem. Budynek został posadowiony na płycie żelbetowej, dzięki czemu nacisk na grunt był dość równomierny. Dawniej w tym rejonie prowadzono tzw. płytkie wydobycie węgla, a pozostałością po nim są pustki i korytarze, osadzone dość płytko pod powierzchnią ziemi, tworząc tzw. strefy anomalne. Zleciliśmy sporządzenie ekspertyzy górniczo-budowlanej w ITB wraz z wytycznymi do projektowania dla konstruktora. Aby zniwelować niekorzystne warunki gruntowe pod płytą fundamentową, konieczne było dodatkowo zaprojektowanie systemu żeber i belek, odpowiednie zdylatowanie budynku i podzielenie go na strefy, jak również dozbrojenie płyty w miejscach występowania anomalii. Innego rodzaju problemy pojawiły się na etapie wykończenia budynku. Wyzwaniem stało się zgranie wszystkich materiałów pod względem kolorystycznym. Wykonawca bez porozumienia z nami zastąpił okna aluminiowe plastikowymi, przy okazji zmieniając ich kolor. Sytuacja ta oraz pierwsze optymalizacje kosztów (poszukiwanie rozwiązań zamiennych w stosunku do założonych w projekcie) wymusiły na nas bardzo elastyczne działania ukierunkowane w stronę utrzymania spójności charakteru budynku. Spędziliśmy kilka tygodni na ściąganiu próbek tynków, płyt elewacyjnych i blach, aby osadzić całą kolorystykę w jednej tonacji, przypadkiem narzuconej przez wykonawcę. Braki w komunikacji ze strony wykonawcy, niemającego doświadczenia w realizacji projektów, w których zastosowane są niestandardowe rozwiązania architektoniczne, skutkowały znacznymi utrudnieniami podczas całego procesu inwestycyjnego. Problemy komunikacyjne na linii projektant – inwestor pojawiły się już na początku pracy koncepcyjnej. Nasze projekty, ich charakter i stopień skomplikowania, wymagają w zależności od projektowanego budynku mniej więcej dwóch, trzech miesięcy pracy koncepcyjnej. Dzięki temu mamy pewność, że są one dopracowane i wpisują się w to, co standardowo tworzymy w KWK Promes. Niestety w przypadku Baildomb nie mieliśmy tego komfortu i nie mogliśmy się na tym skupić w zadowalającym stopniu. Niełatwa komunikacja z inwestorem i radykalna zmiana założeń w trakcie pracy nad projektem, skutkowały ciągłym przygotowywaniem prezentacji, zliczaniem powierzchni, tworzeniem tabel, które tak naprawdę zabierały czas na prawdziwe projektowanie. Po skończeniu i oddaniu projektu wykonawczego oczekiwaliśmy pytań ze strony inwestora, które jednak nigdy się nie pojawiły. Dopiero po pewnym czasie przypadkowo dowiedzieliśmy się, że budowa już ruszyła i gdy pojawiliśmy się na działce, zastaliśmy olbrzymi wykop, w którym układane było zbrojenie. Warto dodać, że niestety realizacja projektu nie została jeszcze zakończona. Wpływają na to trudne warunki na rynku pracy, jak i opieszałość wykonawcza czy brak decyzyjności ze strony inwestora. Pomimo trudności projekt ten jest ciekawym rozwiązaniem architektonicznym, za którym stoi przede wszystkim idea. Dla nas projektantów liczy się komfort mieszkańców – ich intymność i poczucie indywidualności. Jestem pewien, że Baildomb im to zagwarantuje.

Blok wielorodzinny Baildomb w Katowicach

i

Autor: Archiwum Architektury Wylewanie płyty fundamentowej; Fot. KWK Promes

Robert Konieczny, absolwent WA PŚl w Gliwicach (1998), certyfikat NJIT (1996). Właściciel pracowni KWK Promes (1999). Autor m.in.: Domu Aatrialnego, Domu OUTrialnego, Domu Bezpiecznego, Muzeum Przełomy w Szczecinie (I nagroda w konkursie European Prize for Urban Space 2016; World Building of the Year WAF 2016), domu Arka w Brennej (Wallpaper Design Awards 2017), bloku mieszkalnego Unikato i powstającego aktualnie Baildomb w Katowicach. Jego realizacje były 12-krotnie nominowane do Europejskiej Nagrody Fundacji Miesa van der Rohe. Laureat Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za osiągnięcia w dziedzinie architektury (2011) oraz Europe 40 under 40 (2008)