Spis treści
- Holistyczne podejście do projektowania
- Historyczne tło, czyli trudne sąsiedztwo
- Nietypowe elewacje z betonu barwionego w masie
- Nawiązanie do pomieszczeń technicznych na statkach
- Pomost spinający nowe centrum z historycznym gmachem
- Ogrzewanie, wentylacja i systemy zarządzania budynkiem
- Trudności związane z wpisaniem obiektu w wyjątkowy kontekst
- Podcast Architektury
i
Holistyczne podejście do projektowania
Nowy budynek Centrum Symulatorów Promów i Offshore Politechniki Morskiej w Szczecinie powstał w jednej z najbardziej prestiżowych lokalizacji – w zabytkowym i reprezentacyjnym kontekście Wałów Chrobrego – jako rozbudowa historycznego gmachu uczelni. W obiekcie przeznaczonym do prowadzenia zaawansowanych zajęć edukacyjnych z symulacji nawigacyjno-manewrowej i systemów bunkrowania statków docelowo urządzone zostaną miejsca symulatorów promów morskich i offshore: m.in. pomieszczenia dynamicznego pozycjonowania, symulatory siłowni okrętowych, sale do odpraw, pracownie nawigacyjne oraz pokoje dla instruktorów.
Głównym założeniem projektu było uzupełnienie istniejącego układu zabudowy poprzez stworzenie spójnego zespołu nowych budynków od strony ulicy Jarowita, na zapleczu istniejącego obiektu. Proces ten został podzielony na etapy, z których pierwszy obejmował przebudowę i rozbudowę istniejącej, modernistycznej sali gimnastycznej, wzniesionej w latach 70. XX wieku według projektu Józefa Pokrzywnickiego (Miastoprojekt Szczecin). Koncepcję dla tego fragmentu przygotowaliśmy w 2021 roku, jednak nie doczekała się ona realizacji.
Przeczytaj także: Aula Kopernikańska w Szczecinie. Nieznana ikona późnego modernizmu >>
Dwa lata później opracowaliśmy projekt nowego obiektu, sąsiadującego z gmachem sali od strony północnej oraz koncepcję przekształcenia całego terenu wokół budynków, obejmującą reorganizację dróg wewnętrznych, miejsc parkingowych i uporządkowanie zieleni. Uwzględniono w niej również zaplanowaną wcześniej rozbudowę sali gimnastycznej. Wzięliśmy pod uwagę zalecenia Miejskiego Konserwatora Zabytków – holistyczne podejście do zagospodarowania całego kwartału zajmowanego przez uczelnię z uwzględnieniem wartości istniejącej zabudowy, jak również zieleni oraz jakości przestrzeni publicznej.
Nowy budynek umiejscowiono w taki sposób, aby utworzyć plac wejściowy pomiędzy nim a istniejącą salą gimnastyczną. Zaproponowano zieleń niską i nowe nasadzenia w formie niskopiennych drzew ozdobnych oraz elementy małej architektury – betonowe donice z siedziskami i zielenią, co stworzy przyjazną przestrzeń rekreacyjną dla studentów, a także pracowników uczelni. Po realizacji przebudowy i rozbudowy sali gimnastycznej będzie to przestrzeń integrująca oba budynki od strony ulicy Jarowita oraz atrakcyjne wejście do całego kompleksu Politechniki Morskiej.
Warto zobaczyć: Szczeciński magistrat wybrał architekta miasta
i
Historyczne tło, czyli trudne sąsiedztwo
Istotnym aspektem projektu było harmonijne dopasowanie nowej zabudowy do otoczenia, którego charakter definiują gmachy z czerwonej cegły z ceramicznymi dachami. Jeden z nich, stanowiący bezpośrednie sąsiedztwo Centrum Symulatorów, a należący obecnie do Politechniki Morskiej, zaprojektowali w latach 1911-1912 Karl Hickeldeyn i Heinrich Osterwoldt w duchu manieryzmu północnoeuropejskiego. Budynek charakteryzuje się ceglaną elewacją i atrakcyjnym kamiennym detalem. Nawiązując do kolorów i faktur dominujących w otoczeniu, zdecydowaliśmy się na wykorzystanie betonu architektonicznego barwionego w masie na czerwono o chropowatej fakturze z widocznym kruszywem. Pozwoliło to uniknąć dosłownego nawiązania do historycznej architektury poprzez rezygnację z cegły przy jednoczesnym zharmonizowaniu nowego ze starym.
Wysokość Centrum Symulatorów i Offshore dostosowana została do wysokości sąsiedniego budynku, dzięki czemu oba obiekty tworzą symboliczne „obramowanie” placu wejściowego. Powstała prosta bryła, która nie konkuruje formą z historycznym, reprezentacyjnym zespołem gmachów politechniki. Kubiczny kształt o jednorodnych fasadach artykułowany jest rytmem zróżnicowanych otworów okiennych i betonowych „żyletek”. Forma podąża za funkcją, a kompozycja elewacji stanowi jej odzwierciedlenie. Nieprzezierna, pozbawiona otworów okiennych, górna kondygnacja skrywa największe pomieszczenie w budynku przeznaczone pod montaż symulatora mostka kapitańskiego.
Nietypowe elewacje z betonu barwionego w masie
Elewacje zaprojektowano z powtarzalnych prefabrykatów betonowych barwionych w masie na kolor zbliżony do odcienia cegły, z której wykonany jest budynek główny Politechniki Morskiej. Minimalizacja typów elementów oraz ich powtarzalność miały ograniczyć koszty i przyspieszyć proces produkcji przy jednoczesnym zachowaniu jakości formy architektonicznej. Kompozycję elewacji tworzą poziome rygle oddzielające poszczególne kondygnacje oraz powtarzalne, pionowe elementy, które zestawiono w zróżnicowanym rytmie i konfiguracji. Cała fasada oparta jest na module podzielnym przez dwa. Największy otwór okienny dzieli się na dwa mniejsze, a mniejszy – po podziale przechodzi w nieprzezierną płaszczyznę tła. Istotne dla zachowania strukturalnego, estetycznego charakteru formy było zastosowanie przeszkleń wypełniających całe kwatery pomiędzy poziomymi ryglami. Ze względów pożarowych oznaczało to konieczność wprowadzenia pasów międzyokiennych, które zamaskowane zostały szklaną płaszczyzną o mlecznym odcieniu.
Budynek zaprojektowaliśmy na regularnej siatce konstrukcyjnej 6,21 x 6,21 m. Z uwagi na krótki termin realizacji w projekcie koncepcyjnym zaproponowaliśmy technologię prefabrykowaną z elewacjami z płyt warstwowych. Ściany konstrukcyjne miały być wykonane z prefabrykatów żelbetowych w układzie mieszanym: wewnętrzne – jednowarstwowe oraz zewnętrzne – trzywarstwowe z termoizolacją z wełny mineralnej.
i
Nawiązanie do pomieszczeń technicznych na statkach
Klatka schodowa również miała być z prefabrykatów żelbetowych, a szyb dźwigu osobowego w konstrukcji żelbetowej monolitycznej. Budynek jest niepodpiwniczony, posadowiony na ławach fundamentowych wylewanych na placu budowy. Łącznik pomiędzy nowo projektowaną a historyczną częścią zaproponowaliśmy, jako kratownicę stalową bez wprowadzania dodatkowych podpór. Spina on poziom +1 nowego budynku z parterem gmachu głównego.
Wewnątrz zaplanowano dwukondygnacyjny hol z wejściem głównym od strony placu. Wszystkie piętra połączono za pomocą wydzielonej klatki schodowej. Żeby ograniczyć koszty realizacji oraz podkreślić industrialny charakter, ściany i sufity zostały nieotynkowane. Świadomie zrezygnowano również z sufitów podwieszanych w celu wyeksponowania instalacji wentylacji, klimatyzacji i okablowania, które upodabniają przestrzenie budynku do pomieszczeń technicznych na statkach. Przewody wentylacyjne, a także oprawy oświetleniowe kolorystycznie ujednolicono z pomalowanymi na czarno sufitami. Posadzki zaprojektowano z lastriko lub w wersji budżetowej z wysokojakościowych wykładzin obiektowych. Na dachu przewidziano obniżoną i osłoniętą ścianami attykowymi przestrzeń pod montaż urządzeń technicznych, aby wyeliminować konieczność ich ekspozycji na przedpolu gmachu historycznego.
i
Pomost spinający nowe centrum z historycznym gmachem
Za wielobranżowy projekt architektoniczno-budowlany odpowiada warszawska pracownia Akint. Realizację poprzedziła szczegółowa analiza geotechniczna, na którą składały się także badania georadarowe. Opinia wykazała złożone warunki gruntowo-wodne. Pod warstwą niekontrolowanych nasypów, pośród których mogły znajdować się ruiny wałów i elementy dawnych fortyfikacji szczecińskiej twierdzy (obiekt znajduje się na terenie dawnego Fortu Leopold), stwierdzono występowanie rodzimych osadów lodowcowych. Umożliwiło to posadowienie budynku w sposób bezpośredni, ale dopiero po usunięciu gruntów nasypowych i zastąpieniu ich zagęszczoną warstwą kruszywa. Po odsłonięciu nasypów nie stwierdzono elementów istotnych z archeologicznego punktu widzenia. Konstrukcję fundamentową stanowią ławy żelbetowe o grubości 50 cm z betonu klasy C30/37, na których posadowiono monolityczne ściany fundamentowe (24 cm). Zastosowano systemową hydroizolację oraz izolację termiczną ze styropianu XPS.
Na tym etapie opracowano również kompleksowe zagospodarowanie terenu. Przebudowano układ komunikacyjny, tworząc nową drogę wewnętrzną i 19 miejsc postojowych. Co istotne, dzięki przemyślanym rozwiązaniom, udało się zwiększyć powierzchnię biologicznie czynną o ponad sześć procent. W obrębie miejsc parkingowych założono maksymalizację powierzchni przepuszczalnej poprzez zastosowanie betonowych płyt ażurowych poprzerastanych trawą.
Ciekawym elementem projektu jest wspomniany łącznik – pomost spinający nowe centrum z historycznym gmachem. Ta w pełni przeszklona konstrukcja słupowo-ryglowa, wsparta na stalowej ramie, „dokuje” do zabytkowej elewacji z chirurgiczną precyzją. Zamiast agresywnej ingerencji, projektanci zdecydowali się na powiększenie istniejącego otworu okiennego, zachowując jego oryginalne obramowanie i historyczny detal fasady.
Ogrzewanie, wentylacja i systemy zarządzania budynkiem
Obiekt zasilany jest z węzła cieplnego znajdującego się w gmachu głównym. Wykonana analiza techniczno-ekonomiczna wykazała, że jest to rozwiązanie korzystniejsze niż alternatywny system oparty na powietrznej pompie ciepła. W pomieszczeniach o obniżonej wysokości (2,5 m) zastosowano wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną i klimatyzację, na co uzyskano zgodę Państwowego Inspektora Sanitarnego. Dach odwadniany jest za pomocą grawitacyjno-podciśnieniowego systemu umożliwiającego odprowadzenie wód do miejskiej kanalizacji ogólnospławnej. Rozwiązanie bez widocznych rur spustowych nie zaburza kompozycji. Budynek wyposażono w systemy: kontroli dostępu (KD), sygnalizacji włamania i napadu (SSWIN) oraz monitoringu (CCTV), których sercem jest serwerownia na poziomie +2.
i
Trudności związane z wpisaniem obiektu w wyjątkowy kontekst
Obiekt jest relatywnie niewielki i prosty w budowie. Betonową konstrukcję nośną początkowo zaprojektowano jako w pełni prefabrykowaną. Ze względu na założony krótki czas realizacji, a długi okres oczekiwania na prefabrykaty, generalny wykonawca zdecydował o zmianie konstrukcji na żelbetową monolityczną, wylewaną na miejscu. Wymagało to zastępczego projektu konstrukcji. W technologii prefabrykacji, z płyt strunobetonowych, wykonano strop ostatniej kondygnacji (z płyt strunobetonowych) oraz okładzinę elewacyjną, która okazała się najbardziej wymagającym i czasochłonnym elementem.
Elewacja była tematem kluczowym. Spędzała sen z oczu zarówno autorom projektu, kierownikowi budowy, jak i wykonawcy, gdyż stanowi ona interfejs między nowym obiektem a zabytkowym kompleksem. Obok skali i formy nowego budynku to fasada decyduje o zamierzonym wpisaniu go w wyjątkowy kontekst. Ważna i konsultowana z konserwatorem zabytków, już na etapie projektu koncepcyjnego, była wysoka jakość materiału elewacyjnego, a przede wszystkim dopasowanie go do okolicznej kolorystyki – przybrudzonej, zabytkowej cegły. Dyskutowany był nawet stopień uziarnienia materiału. Fasadę zaprojektowano i wykonano jako prefabrykowaną okładzinę ciężką z betonu architektonicznego. Projekt warsztatowy podkonstrukcji (konsole ze stali nierdzewnej) oraz betonowych prefabrykowanych kształtek elewacyjnych (wraz ze zbrojeniem i zespawanymi z nim markami ze stali nierdzewnej) wykonała firma Inoxa z Warszawy. Prefabrykaty powstały w Zakładzie Prefabrykacji Nietypowej Pebek w Świdnicy na Dolnym Śląsku.
Drobne elementy przypominające klawisze – naprzemiennie wystające z lica fasady wykonano w betonie architektonicznym barwionym w masie. Dla uzyskania odpowiedniej faktury były one śrutowane (traktowane śrutem stalowym o średnicy 1 mm pod wysokim ciśnieniem i odpowiednim kątem). Na etapie koncepcji zakładano cztery typy elementów, w projekcie budowlanym miało być ich siedem, a ostatecznie wyprodukowano łącznie 129. Do wykonania całej fasady użyto 827 betonowych elementów prefabrykowanych. Produkcja elewacji trwała dwa miesiące, a jej montaż od połowy lutego do połowy maja 2025 roku. Kształtki elewacyjne wyposażone w zintegrowane ze zbrojeniem marki były wieszane na konsolach ze stali nierdzewnej, montowanych do zewnętrznej ściany żelbetowej o grubości 24 cm. Górna konsola ma funkcję nośną, dolna – stabilizacyjną. Elementy zostały zawieszone, ponieważ ze względu na swoją smukłość stojąc, mogłyby się wybrzuszać. Najcieńsza użyta część okładziny ma grubość 8 cm, dzięki czemu można było zastosować zbrojenie tradycyjne. Konsole z możliwością regulacji w trzech płaszczyznach (góra-dół, lewo-prawo, przód-tył) mocowano do ścian na kotwy mechaniczne. Ich lokalizacja została wytyczona geodezyjnie na betonowych elewacjach. Fasadę po zamontowaniu odkwaszono i umyto oraz zabezpieczono przed wnikaniem wody czy brudu. Mimo impregnacji na powierzchni prefabrykatów mogą jednak wystąpić wykwity, jako naturalny efekt wytrącania się węglanu wapnia z betonu wskutek narażenia na zjawiska atmosferyczne.
Szklenie zewnętrzne wykonano w technologii fasady półstrukturalnej, słupowo-ryglowej, aluminiowej systemu Aluprof. Pasy międzyokienne zamaskowano szybami mlecznymi łączonymi ze szkłem przezroczystym bezramowo, co zapewnia efekt gładkiej płaszczyzny szklenia. Ważne było opracowanie detali styku między ślusarką aluminiową a okładziną betonową, zwłaszcza w obrębie okien narożnych oraz łącznika. Połączenia ram okiennych montowanych do zewnętrznego lica ściany żelbetowej uszczelniono wklejaną folią EPDM. Ramy okienne od wewnątrz dodatkowo zaizolowano termicznie wełną mineralną w ościeżach i przykryto profilami z blachy aluminiowej w kolorze czarnym. Izolacja termiczna ściany zewnętrznej to wełna mineralna (20 cm).
Wyzwaniem całego przedsięwzięcia była logistyka. Wykonawca miał do dyspozycji mały plac budowy na terenie funkcjonującej nieprzerwanie uczelni. Ze względu na niewielką ilość miejsca oraz utrudnione poruszanie się wokół obiektu, został opracowany szczegółowy harmonogram, w którym dostawy zaplanowano z dokładnością co do godziny. W trakcie trwającego ponad dwa miesiące montażu elewacji kilka razy zmieniano dźwig podnoszący prefabrykaty fasadowe. Przestoje w montażu były niekiedy spowodowane wadami w produkcji kształtek. Do tego dochodzi około tygodniowy okres sezonowania elementów betonowych.
W momencie powstawania tekstu (połowa czerwca) kończone jest wykonywanie pokrycia szklanego dachu łącznika. Prace wykończeniowe dobiegają końca, a obiekt jest w trakcie odbiorów.
i
Podcast Architektury
Dziękujemy, że tu jesteś. Posłuchaj naszego podcastu:
Myślicie, że zbudowanie dobrego, wykraczającego poza absolutnie minimum, osiedla mieszkaniowe jest w Polsce łatwe? Że wystarczy tylko chcieć? Że to się zrobi wszystko samo? No to zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy z Dominika Zielińska i Ulą Kuc-Petelską o mechanizmach tworzenia dobra w architekturze mieszkaniowej.
Do posłuchania wszędzie tam, gdzie słuchasz podcastów!
Apple Podcast | Spotify | Spreaker