Dziennik z budowy

Przebudowa Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach wchodzi w decydujący moment

2024-03-01 10:52

O początkach kieleckiej sceny krążą romantyczne legendy. Aktualnie obiekt przechodzi gruntowną przebudowę według projektu pracowni WXCA. Dzięki rozbudowie o sąsiednią kamienicę ponad dwukrotnie powiększono przestrzeń sceny. Dodano też zapadnie. Wprowadzone rozwiązania techniczne i inscenizacyjne wyróżniają teatr nie tylko na arenie krajowej, lecz także międzynarodowej.

Przebudowa teatru Żeromskiego w Kielcach

i

Autor: archiwum teatru

Spis treści

  1. 145 lat romantycznej historii
  2. Operacja na „żywym sercu”
  3. Prace zabezpieczające i wykopy
  4. Powrót dawnego blasku
  5. Muzy, medaliony i mosiężny plafon
  6. Styk historii ze współczesnością

145 lat romantycznej historii

Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach to jeden z najstarszych obiektów tego typu w Polsce. Inauguracyjne przedstawienie odbyło się 145 lat temu – 6 stycznia 1879 roku. O początkach kieleckiej sceny krążą romantyczne legendy. Według nich pomysłodawca i fundator, Ludwik Stumpf, zbudował teatr dla warszawskiej aktorki, którą darzył uczuciem. Bogaty przemysłowiec, właściciel browaru i filantrop zatrudnił jednego z najlepszych architektów w kraju, ucznia Henryka Marconiego – Franciszka Ksawerego Kowalskiego.

Mijały lata, a blask teatru powoli tracił na mocy. Narastające problemy związane z pogarszającym się stanem technicznym i bezpieczeństwem pożarowym, niedostosowaniem dla osób z niepełnosprawnościami, ograniczoną funkcjonalnością, brakiem wystarczającej powierzchni i możliwości rozwoju wymagały interwencji. Decydenci stanęli przed dylematem: czy wybudować nowy obiekt (w nieokreślonej lokalizacji), czy jednak podjąć wysiłek utrzymania zabytku z piękną historią, tożsamością i ogromnym ładunkiem sentymentalnym? Ukochany przez kielczanki i kielczan teatr postanowiono uratować.Obecny dyrektor teatru, Michał Kotański, w 2017 roku ogłosił konkurs na koncepcję przebudowy i rozbudowy budynku, w którym I nagrodę zdobyła pracownia WXCA. Wyeksponowanie walorów zabytkowego obiektu, przy jednoczesnym dostosowaniu do wymagań XXI wieku, stanowiło wyzwanie zarówno na etapie projektowania, jak i w procesie realizacji.

Operacja na „żywym sercu”

Pół roku po rozpoczęciu budowy w pracowni zjawił się inwestor z elektryzującą informacją: po wielu latach, jak się wydawało – bezowocnych starań, pojawiła się nagle szansa na dokupienie przez teatr sąsiedniej kamienicy. Warto przy tym nadmienić, że jednym z kluczowych uwarunkowań było zachowanie historycznej widowni w oryginalnym miejscu. Pierwotny projekt przewidywał znaczące udogodnienia dla funkcjonowania teatru, pozostawiając jednak niedosyt w zakresie wielkości pola gry scenicznej, ograniczonego pozycją ściany szczytowej i lokalizacją budynku w ścisłej zabudowie śródmiejskiej. Aby uruchomić proces zakupu sąsiedniej działki, konieczne było opracowanie pomysłu na jej wykorzystanie. W ciągu zaledwie kilku dni projektanci nakreślili wizję, która potwierdzała zasadność dalszych działań.

Uruchomiło to lawinę wydarzeń. Dzięki odważnym i szybkim decyzjom, niejednokrotnie burzliwym dyskusjom oraz zaangażowaniu udało się kontynuować prace budowlane, przy jednocześnie wprowadzanych zmianach projektowych. Rozbudowa o sąsiednią kamienicę pozwoliła na ponad dwukrotne powiększenie przestrzeni sceny oraz dodanie drugiego zestawu zapadni. Wprowadzone możliwości techniczne i inscenizacyjne, m.in. szybka zmiana scenografii (ruch 360° w pionie i poziomie), 6-metrowa scena obrotowa, dwie widownie mobilne czy też opcja gry aktorów na trzy strony, wyróżniają teatr nie tylko na arenie krajowej, ale i międzynarodowej. Dziś, nadzorując prace wykończeniowe w imponujących rozmiarów wnętrzu głównej sceny, trudno już sobie wyobrazić, że mogło być inaczej.

Prace zabezpieczające i wykopy

Ograniczona powierzchnia zabudowy w połączeniu z dużymi potrzebami teatru nie pozostawiała wyboru – należało znacząco rozbudować część podziemną. Budynek zyskał m.in. dwukondygnacyjne magazyny, pomieszczenia techniczne oraz studio nagrań, zlokalizowane pod nowymi oficynami i dziedzińcem. W przestrzeni głównej sceny przewidziano sześć dwupoziomowych zapadni scenicznych.

Poziom posadowienia budynku, sięgający ok. 8 m poniżej poziomu terenu, wymagał zastosowania specjalistycznych metod obudowy wykopu. Jako przegrody pionowe wykorzystano kolumny DSM oraz jet-grouting. Dla uszczelnienia dna wykonano poziomą przesłonę przeciwfiltracyjną.

Stan techniczny gmachu wymagał żelbetowych konstrukcji wspierających i odciążających historyczne, ceglane ściany. Na czas wymiany stropów drewnianych konieczne było zastosowanie w budynku stalowych rozpór, układających się w widowiskową formę pajęczej sieci.

Przebudowa teatru Żeromskiego w Kielcach

i

Autor: Michał Stelmaszczyk

Powrót dawnego blasku

Zgodnie z programem prac konserwatorskich w pierwszym etapie tymczasowo zdemontowano elementy historycznego wystroju, które następnie zostały poddane renowacji, m.in. zabytkowe kariatydy z portalu okna scenicznego, kroksztyny spod balkonów na widowni, drewnianą boazerię i żeliwną klatkę schodową czy też ozdobne latarenki.Zakres prac konserwatorskich obejmował także przywrócenie elementów wystroju, które nie zachowały się do dzisiaj. Wykonano kwerendę archiwalną i badania konserwatorskie, a na podstawie opisów, fotografii i dokumentacji przygotowano projekt odtworzenia detali.

Zgodnie z wytycznymi konserwatora w projekcie znalazły się odwołania do pierwotnego wystroju, tj. stylu fin de siècle. Zestawiając pastelowe róże, jasne i ciemne zielenie, mosiądz, złoto i drewno, ze szczególną dbałością wybierano formy detali, odcienie kolorów czy faktury tkanin. W projekcie kawiarni nawiązano również do art déco, którego pozostałości odnaleziono w teatrze.

Praca nad wnętrzami pełna była odkryć, z których każde wnosiło pewną wartość w budowanie tożsamości. Przykładowo, odnaleziony rysunek z 1910 roku, pokazujący zastosowanie w foyer dekoracji sztukatorskiej „odbijającej” lustrzanie kompozycję fasady frontowej.

Współczesny projekt zakładał likwidację stropu nad pomieszczeniem i podwyższenie reprezentacyjnej przestrzeni. Wykorzystując historyczną inspirację, zdecydowano o zastosowaniu wystroju sztukatorskiego na całej wysokości 8-metrowej ściany, jednocześnie przywracając unikalny charakter wnętrza.

Muzy, medaliony i mosiężny plafon

Według archiwalnych źródeł na dolnym balkonie widowni znajdowały się medaliony z wizerunkami 15 pisarzy (m.in. Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, czy Zygmunta Krasińskiego). Pracę nad płaskorzeźbami zlecono doświadczonemu rzeźbiarzowi Piotrowi Maślance, po wcześniejszym uzgodnieniu odpowiedniej stylistyki i formy na podstawie mock-upów. Projektanci zdecydowali też o rozszerzeniu liczby portretów o wizerunki współczesnych ikon literatury (np. Czesława Miłosza, Janusza Głowackiego czy Wisławy Szymborskiej) oraz uzupełnienie wystroju górnego balkonu o kolejnych 15 medalionów.

Na fasadę frontową teatru, po ponad 60 latach, powrócą rzeźby czterech muz teatralnych. W pracowni Piotra Maślanki powstają gliniane figury Talii, Terpsychory, Polihymni i Melpomeny. Posłużą do wykonania form negatywowych z silikonu i masy mineralnej, z których powstaną ostateczne odlewy z mieszanki cementu, gipsu i kwarcowego wypełniacza. Zdecydowano o połączeniu historycznego sposobu odwzorowania ze współczesnymi technologiami gwarantującymi trwałość i lekkość.

Elementem wieńczącym widownię dużej sceny jest mosiężny plafon akustyczny o wymiarach 5,5 x 5 m i wadze 3 t. Trudnością było dostarczenie tego elementu, zabezpieczonego w specjalnych skrzyniach. Podzieloną na trzy części, ręcznie młotkowaną, mosiężną blachę o grubości 1,5 mm, przymocowano nitami do podkonstrukcji stalowej. Całość, już po podwieszeniu do sufitu, dodatkowo wypełniono betonem dla osiągnięcia odpowiedniej masy.

Styk historii ze współczesnością

Formy nowo projektowanych elementów nawiązują swoimi kształtami, kolorystyką czy też kompozycją do zastanego kontekstu. Wykorzystane materiały, minimalizm i sposób wykonania sugerują jednak, że są to detale pochodzące z obecnych czasów. W szczególności jest to widoczne na elewacjach. Zastosowane kompozycje otworów i brył harmonijnie komponują się z zabytkową fasadą, przy czym wykorzystane technologie (wysokie, przeszklone okna, subtelne profile ślusarki oraz kanelowane, barwione w masie prefabrykaty betonowe) swoją skalą i wyrazem odróżniają się od historycznej tkanki. O tym, jak wielkim wyzwaniem było osiągnięcie takiego efektu, świadczy chociażby opracowanie blisko 200 wariantów elewacji dla dołączonej w późniejszym etapie sąsiedniej kamienicy.

Generalny wykonawca, kielecka firma Anna-Bud, przewiduje zakończenie prac budowlanych jeszcze w 2024 roku.

Dworzec Metropolitalny w Lublinie