Skopje, miłości moja!
Skopje, ljubov moja! (Skopje, miłości moja!) śpiewają w piosence. Śpiewam i ja, ilekroć powracam do tego miasta. Tym razem okazją do jego odwiedzenia była macedońska premiera, wydanej w zeszłym roku przez Fundację Centrum Architektury, książki mojego autorstwa pt. Warszawa rysuje Skopje (macedońska wersja: Varšava go iscrtuva Skopje, wyd. Begemot, tłum. Filip Dimevski). To opowieść o mieście, a przy okazji o polskiej pomocy udzielonej mu po trzęsieniu ziemi w 1963 roku. Specjaliści z Pracowni Urbanistycznej Warszawy tworzyli wtedy plan miasta, a Tygrysy (Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokrzyński i Eugeniusz Wierzbicki) zaprojektowali gmach Muzeum Sztuki Współczesnej.
Z Warszawy do Skopje
Premiera książki, która miała miejsce 16 września 2023 roku, wpisała się w obchody 60. rocznicy tragicznego wydarzenia, i była częścią kilkudniowego, corocznego festiwalu kultury ArtArea. Spotkaniu towarzyszyła wystawa Z Warszawy do Skopje, zaprojektowana przez macedońskiego architekta i badacza polskich śladów w Republice Macedonii Północnej – Pavla Veljanoskiego (notabene laureata nagrody Tygrysy przyznanej przez „Architekturę-murator” w 2017 roku). Na ekspozycji pokazano plany urbanistyczne stworzone przez Polaków oraz osobiste pamiątki członków ponad 20-osobowego zespołu, w tym slajdy Adolfa Ciborowskiego, wówczas szefa ONZ-owskiego projektu odbudowy Skopje (po raz pierwszy zaprezentowane publicznie). Wśród gości na premierze książki znaleźli się: ambasador RP w Skopje – Krzysztof Grzelczyk, syn Adolfa Ciborowskiego – Maciej Ciborowski z rodziną, a także wydawczyni książki – Agnieszka Rasmus-Zgorzelska i jej projektant – Peter Łyczkowski.
Historia warszawskiego zespołu Skopje wróciła do miejsca, w którym się rozpoczęła, a pojawienie się tej publikacji zostało odnotowane przez kręgi macedońskich badaczy, architektów i urbanistów. Książka została zauważona także przez polskie gremia. W 2022 roku otrzymałam jako jej autorka medal Bene Merentibus, przyznawany przez SARP, a niedawno – nagrodę Ambasador Nowej Europy Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Kolejną, nie mniej istotną dla mnie nagrodą był fakt, że podczas pobytu w stolicy Macedonii każdego dnia z hotelowego okna oglądałam perłę skopijskiego brutalizmu – Centrum Telekomunikacji Janko Konstantinova. Widocznie Skopje też mnie kocha…