Założenia kuratorskie
Co to znaczy być „agentem zmiany”? To pytanie towarzyszyło nam w procesie powstawania The Laboratory of the Future [Laboratorium przyszłości] i stanowiło zarówno kontrapunkt, jak i siłę życiową wystawy, której rozwój widzieliśmy oczami duszy, i która teraz czeka, gotowa do narodzin. W ciągu minionych dziewięciu miesięcy w setkach rozmów, esemesów, debat na Zoomie i spotkań wielokrotnie wypływało pytanie, czy wystawy o takiej skali – tak w sensie śladu węglowego, jak i kosztu – są uzasadnione. W maju zeszłego roku kilkakrotnie mówiłam o ekspozycji jako „opowiadaniu”, narracji rozwijającej się w czasie. Dzisiaj rozumiem ją inaczej. Wystawa o architekturze to i moment, i proces. Zapożycza strukturę i format od wystaw sztuki, różni się jednak od niej w istotnych aspektach, które często pozostają niezauważone. Poza chęcią opowiedzenia jakiejś historii, dla sposobu stworzenia wystawy architektonicznej ważne są kwestie produkcji, dostępnych środków i sposobu przedstawienia, ale rzadko się je zauważa i się o nich rozmawia. Od samego początku jasne było, że najważniejszym przesłaniem Laboratorium przyszłości będzie „zmiana”. W tych samych dyskusjach, w których szukano uzasadnienia dla istnienia wystawy, pojawiały się trudne i często emocjonalne rozmowy na temat środków, praw i ryzyka.
Po raz pierwszy w centrum stanęła Afryka i afrykańska diaspora, płynna i splątana kultura osób pochodzących z tego kontynentu, która teraz oplata świat. Co chcemy powiedzieć? Jak to, co mówimy, cokolwiek zmienia? I być może najważniejsze: jak to, co powiemy, będzie współdziałać i przenikać się z tym, co mówią „inni”, po to by wystawa nie okazała się pojedynczą opowieścią, ale ich wielością odzwierciedlającą nurtujący, wspaniały kalejdoskop idei, kontekstów, aspiracji i znaczeń, będący wszystkimi głosami odpowiadającymi na problemy swoich czasów? Często się mówi, że kultura to suma opowieści, które snujemy o sobie dla siebie. To prawda, ale w stwierdzeniu tym brakuje namysłu nad tym, co to znaczy „my”. Szczególnie w architekturze, historycznie rzecz biorąc, głos dominujący był głosem pojedynczym, wyłącznym, którego zasięg i moc ignorowała ogromne obszary ludzkości – finansowo, kreatywnie, konceptualnie – zupełnie jakbyśmy słuchali i mówili w jednym tylko języku. Historia architektury jest zatem niekompletna. Nie błędna, ale niekompletna. To w tym kontekście wystawy mają znaczenie szczególne. Zapewniają wyjątkową chwilę umożliwiającą rozbudowanie, zmienienie lub opowiedzenie na nowo historii, której odbiór i wpływ odczuwalny jest daleko poza obejmującymi ją fizycznymi murami i przestrzenią. To, co mówimy publicznie, ma znaczenie, bo stanowi fundament, na którym buduje się zmianę – zarówno małymi krokami, jak i wielkim skokiem.
Lesley Lokko Ghańsko-szkocka architektka, powieściopisarka i nauczycielka akademicka. W 2015 roku stworzyła Graduate School of Architecture (GSA) na Uniwersytecie w Johannesburgu, a w 2021 w Ghanie – African Futures Institute, będący platformą dla wydarzeń publicznych oraz studiów podyplomowych. Regularnie pisze do „The Architectural Review". Wykładała na wielu uczelniach na całym świecie
Struktura wystawy
Laboratorium przyszłości to wystawa składająca się z sześciu części. Uczestniczy w niej 89 osób, z czego połowa pochodzi z Afryki lub należy do afrykańskiej diaspory. Stosunek płci jest pół na pół, średni wiek uczestników to 43 lata, w Projektach Specjalnych Kuratora, gdzie najmłodszy uczestnik ma 24 lata, tylko 37.46% uczestników uważa edukację za rodzaj praktyki. We wszystkich częściach Laboratorium przyszłości ponad 70% wystawionych dzieł to prace biur projektów prowadzonych przez pojedynczą osobę lub bardzo mały zespół. Te statystyki odzwierciedlają ogromną zmianę w kulturze produkcji architektonicznej w ogóle i jeszcze większą zmianę w udziale w międzynarodowych wystawach. Balans się zmienił. Rzeczy się rozpadają. Środek nie może się już dłużej utrzymać. Wszystkie projekty opierają się na pierwszeństwie i potencjale jednego narzędzia: wyobraźni. Nie sposób zbudować lepszego świata, jeśli nie potrafimy go sobie najpierw wyobrazić. Laboratorium przyszłości zaczyna się w Pawilonie Centralnym w Giardini, gdzie zgromadzono 16 biur projektowych reprezentujących wyselekcjonowaną force majeure afrykańskiej i diasporowej produkcji architektonicznej. Kolejny jest zespół Arsenale, gdzie uczestnicy sekcji Niebezpieczne Związki – reprezentowanej także w Forte Marghera w Mestre, części Wenecji znajdującej się na stałym lądzie, z wielkoskalową instalacją Emmanuela Pratta – stanęli ramię w ramię z Projektami Specjalnymi Kuratora, kategorii, która po raz pierwszy jest tak samo duża jak pozostałe. Między projektami przedstawionymi w obu miejscach przeplatają się młodzi praktycy z Afryki i afrykańskiej diaspory, nasi Goście z Przyszłości, których prace bezpośrednio odnoszą się do podwójnego tematu tej wystawy – dekolonizacji i dekarbonizacji – pozwalając na krótki wgląd w przyszłe przedsięwzięcia i sposoby widzenia oraz bycia w świecie. Wszyscy uczestnicy tego Biennale Architektury przemawiają z niezwykle kreatywnego podejścia „oba/i”, typowego dla osób mających więcej niż jedną tożsamość, mówiących więcej niż jednym językiem lub odzywających się z miejsc od dawna uważanych za znajdujące się poza centrum. Specjalnie zdecydowaliśmy się nazywać uczestników praktykami, a nie architektami i/lub urbanistami, designerami, architektami krajobrazu, inżynierami czy naukowcami, uważamy bowiem, że bogate i złożone warunki tak Afryki jak gwałtownie hybrydyzującego się świata wymagają innego, szerszego rozumienia terminu „architekt”. Lesley Lokko, tłum. Barbara Gadomska
Wystawa w Pawilonie Polskim – opis organizatorów
Liczba danych wytwarzanych każdego dnia jest przytłaczająca. Rozwój cywilizacyjny i technologiczny sprawił, że jesteśmy uzależnieni od produkowania, gromadzenia i przetwarzania informacji. Wnioski płynące z przetwarzanych cyfrowo treści wykorzystywane są m.in. w architekturze, urbanistyce i planowaniu przestrzennym. Wierząc w ich nieomylność, pozwalamy algorytmom obliczać i projektować domy oraz miasta. Datament – monumentalna instalacja, która zostanie zaprezentowana w Pawilonie Polskim na 18. Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji, pozwoli doświadczyć danych w ich „fizycznej” postaci. Przestrzeń Pawilonu wypełni szkielet czterech odwzorowanych w rzeczywistej skali domostw. Z pozoru chaotyczna, pełna niedorzecznych rozwiązań konstrukcja wiernie odwzorowuje źródłowe dane. Wystawa ma stać się punktem wyjścia do dyskusji o tym, że choć nowe technologie nie są w stanie zaproponować nam gotowych rozwiązań, mogą pomóc w stawianiu lepszych pytań. Otwarcie Biennale Architektury 2023 dla zwiedzających już 20 maja. Szacuje się, że wytwarzamy codziennie 1,145 tryliona megabajtów danych. Do 2025 roku ilość wyprodukowanych przez nas treści ma sięgnąć 181 zettabajtów (czterokrotnie więcej niż w roku 2020). Takie liczby nie tylko trudno sobie wyobrazić – tylu informacji nie da się w żaden sposób przyswoić i uporządkować. Samo przesłanie ich za pomocą typowego łącza internetowego zajęłoby około 2 miliardów lat. Dlatego większość informacji jest gromadzona, systematyzowana i przetwarzana bez udziału człowieka.
W architekturze, urbanistyce i planowaniu przestrzennym analizy danych statystycznych i wykorzystanie algorytmów w projektowaniu znacząco wpływają na to, jak mieszkamy i jak będziemy to robić w przyszłości. Coraz rzadziej mamy jednak do czynienia z danymi w surowej postaci. Przetwarzane za pomocą nowych technologii informacje tworzą skrzywiony obraz rzeczywistości. Na podstawie tej cyfrowej iluzji podejmowane są jednak decyzje, których konsekwencje są jak najbardziej realne. W Pawilonie Polskim widz będzie miał możliwość doświadczenia danych w ich „fizycznej” postaci. Imponujących rozmiarów instalacja, która wypełni Pawilon, odwzorowuje w skali 1:1 kształty przestrzenne domostw z czterech krajów. Konstrukcja składająca się z niemal dwóch tysięcy metrów kolorowych profili stalowych powstała na podstawie uśrednionych i uogólnionych danych dotyczących kształtu, rozmiaru i układu funkcjonalnego mieszkań w różnych strefach geograficznych. Kraje zostały wybrane pod kątem tego, jak dużo wytwarzają i gromadzą danych statystycznych. Instalacja wiernie odzwierciedla źródłowe informacje, nie ma jednak żadnego przełożenia na faktyczną sytuację mieszkaniową w miejscach, z których informacje te pochodzą. Narzędzie, które miało porządkować rzeczywistość, staje się źródłem błędu. Datament jest zapisem dialogu pomiędzy artystką a architektem.
Anna Barlik zajmuje się sztuką wizualną, kontekstami lokalnymi oraz zagadnieniami koloru i kompozycji. Marcin Strzała jest architektem badającym zależności między danymi cyfrowymi a ich fizyczną manifestacją w projektowaniu. We współpracy z kuratorem Jackiem Sosnowskim opracowali konstrukcję opartą na cyfrowej analizie danych. Tytułowy neologizm datament oznacza wszechobecny „establishment danych” nieustannie kształtujący rzeczywistość, w której przyszło nam żyć, tworzyć i mieszkać. Dzielimy świat z danymi. Wierząc w ich nieomylność, pozwalamy algorytmom obliczać i projektować domy i miasta. Z pominięciem wrażliwego i świadomego projektanta cyfrowo przetworzone dane tworzą jednak wypaczone rozwiązania, takie jak te prezentowane w Pawilonie Polskim – zauważają autorzy instalacji. Motywem przewodnim tegorocznego Biennale Architektury jest hasło Laboratorium przyszłości. Zespół autorski projektu Datament kwestionuje nieomylność danych jako czynnika kształtującego decyzje dotyczące rozwoju, w tym architektury i urbanistyki przyszłych miast. Wystawa ma stanowić punkt wyjścia do dyskusji o tym, jak dalece zniekształcony jest obraz świata oglądanego wyłącznie przez pryzmat danych, oraz do wypracowania nowego rodzaju interakcji z nimi. Przedstawienie obliczonych przez algorytm, a oderwanych od rzeczywistości przestrzeni prywatnych w Pawilonie Polskim jest głosem w toczącej się, także w ramach Biennale Architektury, dyskusji o stanie i przyszłości mieszkalnictwa. Autorzy projektu nie postulują całkowitego odrzucenia danych jako źródła wiedzy. Wskazują, że nowoczesne technologie nie dostarczą nam gotowych rozwiązań, ale mogą pomóc w stawianiu lepszych pytań.
18. Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji Tytuł: Laboratorium przyszłości (The laboratory of the Future) Kurator: Lesley Lokko Daty otwarcia dla publiczności i zamknięcia wystaw głównych oraz wystaw w pawilonach narodowych: 20 maja – 26 listopada 2023 www.labiennale.or
Wystawa w Pawilonie Polskim Tytuł: Datament Artystka: Anna Barlik Architekt: Marcin Strzała Kurator: Jacek Sosnowski Komisarz Pawilonu Polskiego: dr Janusz Janowski dyrektor Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki Biuro Pawilonu Polskiego: Michał Kubiak, Joanna Waśko