Centrum Edukacji Geologicznej

i

Autor: archiwum serwisu Obłożone świętokrzyskim wapieniem elewacje niemalże wrastają w ziemię, również dzięki usypaniu z niego opasek wokół obiektu. Fot. Marcin Czechowicz

Bez dominacji – o projekcie Centrum Edukacji Geologicznej Szczepan Wroński

2015-10-28 23:41

W kontekście spektakularnego przyrodniczego sąsiedztwa staraliśmy się uniknąć kopiowania natury. Rygorystyczne, geometryczne formy są reminiscencją antropogenicznej historii miejsca. Z drugiej strony układ obiektów miał dopełniać kształt istniejących skarp i ścian skalnych. Domyka on wnętrze kamieniołomu, tworząc naprzemienne dziedzińce otwierające się na otoczenie – pisze Szczepan Wroński, współautor budynku.

Środek Gór Świętokrzyskich, wyeksploatowany kamieniołom na tyłach małego miasteczka o średniowiecznym rodowodzie, bezpośrednia bliskość zamku to czynniki, które wywarły na projekt ogromny wpływ. Nie do przecenienia okazał się też kontakt z inwestorem – geologami z Uniwersytetu Warszawskiego, dla których najbliższa okolica to miejsce wyjątkowe, bo na stosunkowo niewielkim obszarze znaleźć można „odsłonięcia” ilustrujące 560 milionów lat historii Ziemi. Kilka kroków w tym terenie oznacza często skok w czasie aż o 100 milionów lat. Zdaniem dr. Piotra Ziółkowskiego to ewenement w skali Europy. Szukaliśmy konceptu, który wpisze się w otoczenie bez próby dominacji i będzie harmonijnie funkcjonował wraz z nim. Obiekt rozdzieliliśmy na pięć prostopadłościennych brył na kształt skalnych bloków rozrzuconych po wyrobisku. W kontekście spektakularnego przyrodniczego sąsiedztwa staraliśmy się uniknąć kopiowania natury. Rygorystyczne, geometryczne formy są reminiscencją antropogenicznej historii miejsca. Z drugiej strony układ obiektów miał dopełniać kształt istniejących skarp i ścian skalnych. Domyka on wnętrze kamieniołomu, tworząc naprzemienne dziedzińce otwierające się na otoczenie. Budynki zostały spięte szklanym łącznikiem o łamanym przebiegu, który również pozwala kadrować różnorodne widoki.

Centrum Edukacji Geologicznej

i

Autor: archiwum serwisu Przeszklony korytarz łączy w parterze poszczególne bryły. Fot. Marcin Czechowicz

Przestrzeń pod łącznikiem stała się kręgosłupem obiektu, mieszcząc większość infrastruktury technicznej. Do wykończenia elewacji użyte zostały łupane bloki wapienia, identycznego pod względem wieku, struktury i wyglądu ze skałą wyrobiska. Kamień ten wydobyty został z sąsiedniego kamieniołomu w Bolechowicach. Na ścianach zgrupowano go w „ławice” o zróżniowanych frakcjach. Jest to z jednej strony nawiązanie, z drugiej gra z tradycyjnymi technikami murowania stosowanymi w regionie. Koncept wnętrz opiera się przede wszystkim na otwarciach widokowych. Materiałowo „przełamujemy” tu jednak naturalny kamień betonem, kontrastując go kolorem odmiennym dla każdego z budynków. Zależało nam, aby ingerencja w ten teren była możliwie mało widoczna. Zieleń, która pojawia się na dachach pawilonów i w ich otoczeniu to murawy kserotermiczne występujące w kamieniołomie, przeplatające się z roślinnością wyższego rzędu, wdzierającą się od strony północnej. Pieszy szlak, tworzący pętle wokół obiektów jest dopełnieniem istniejących ścieżek pnących się po koronie skały i u jej podnóża. Nawierzchnie dróg wewnętrznych i opaski przy budynkach zostały wykonane ze skały wydobytej przy tworzeniu wykopów pod inwestycję. Głównym źródłem ciepła i chłodu dla zespołu są pompy ciepła z wymiennikiem gruntowym (glikol- woda). Dolne źródło powstało dzięki wykonaniu 91 odwiertów sięgających do 120 metrów głębokości. Ogrzewanie wody wspomagane jest za pomocą instalacji solarnej zamontowanej na dachach. Duży nacisk położyliśmy również na optymalne wykorzystanie światła dziennego i ochronę przed przegrzewaniem się budynku. W tym celu wykorzystaliśmy między innymi wysokoselektywne szkło oraz systemy rolet zewnętrznych i wewnętrznych.