niema

i

Autor: Fot. serwis prasowy Łukasz Harat z numerami „A-m”

Co się wydarzyło

2021-03-25 11:58

Relacjonujemy najciekawsze wydarzenia ostatnich miesięcy: tym razem m.in. wirtualny wernisaż krakowskiej odsłony wystawy Architektura muzyką przestrzeni, zainicjowanie projektu Nowy Europejski Bauhaus i najnowsze odcinki cyklu Street Cloud Miastoranek.

Architektura muzyką przestrzeni w Krakowie

Do 2 maja w dawnym hotelu Cracovia w Krakowie można oglądać nową odsłonę wystawy Architektura muzyką przestrzeni. Ekspozycja, prezentująca pięć wyjątkowych sal koncertowych Europy ostatnich lat, została po raz pierwszy pokazana we wnętrzach Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie w 2016 roku. Rok wcześniej budynek projektu barcelońskiej pracowni Estudio Barozzi Veiga jako pierwsza polska realizacja otrzymał najbardziej prestiżową nagrodę architektoniczną w Europie: EU Mies van der Rohe Award. Wydarzenie to stało się impulsem do zorganizowania w samej filharmonii poświęconej architekturze i muzyce wystawy, której kuratorką była Ewa P. Porębska, redaktor naczelna „A-m”. Projekt ekspozycji przygotował Robert Konieczny, twórca sąsiadującego z budynkiem Centrum Dialogu Przełomy (również wielokrotnie nagradzanego). Konieczny podjął się trudnego zadania, próbując zgłębić relacje między muzyką i architekturą pięciu prezentowanych na wystawie obiektów: Filharmonii w Szczecinie (proj. Estudio Barozzi Veiga, 2014), Konzerthaus Blaibach (proj. Peter Haimerl Architektur, 2014), sali koncertowej i centrum konferencyjnego Harpa w Reykjaviku (proj. Henning Larsen i Batteríiđ Architects, 2011), Norweskiej Narodowej Opery i Baletu w Oslo (proj. Snøhetta, 2008) oraz sali koncertowej Casa da Musica w Porto (proj. OMA, 2005). W zrozumieniu ich unikalności pomóc mają fotografie wydrukowane w technice 3D – poddane specjalistycznej obróbce zdjęcia zmieniają się w zależności od przyjętej przez zwiedzających perspektywy.

niema

i

Autor: Fot. Piotr Lewicki Wystawa Architektura muzyką przestrzeni w dawnym hotelu Cracovia

Dla każdej z prezentowanych sal wybrano inny aspekt decydujący o jej niepowtarzalnym charakterze. To pierwsza wystawa, którą otwieramy w 2021 roku. Potraktujmy ją jako zapowiedź tego, co w najbliższych latach będzie się działo w naszym muzeum – mówił Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, podczas wirtualnego wernisażu, który odbył się na początku lutego. Modernistyczny budynek dawnego hotelu Cracovia, zaprojektowany przez zespół pod kierunkiem Witolda Cęckiewicza, stał się własnością Muzeum Narodowego 29 grudnia 2016 roku. W częściowo wpisanym do rejestru zabytków obiekcie powstać ma Muzeum Architektury i Designu. Zanim to jednak nastąpi, placówka planuje otwarcie jeszcze w tym roku dwóch galerii tematycznych w Kamienicy Szołayskich. Galeria designu na pierwszym piętrze powstaje w oparciu o naszą kolekcję oraz współpracę z polskimi projektantami. A na drugim piętrze znajdzie się komplementarna galeria architektury, którą przygotowujemy wraz z Narodowym Instytutem Architektury i Urbanistyki – zapowiada Andrzej Szczerski. Jednocześnie trwają prace nad koncepcją przebudowy hotelu. W grudniu 2020 roku zespół pod kierunkiem dr inż. Stanisław Karczmarczyka ukończył ekspertyzę konstrukcyjno-budowlaną, pokazującą możliwości adaptacji układu nośnego obiektu. Obecnie, we współpracy z Witoldem Cęckiewiczem, przeprowadzana jest analiza rozwiązań pozwalających na zachowanie jak największej ilości oryginalnej substancji budowlanej i elementów wystroju. Następnym etapem będą szerokie konsultacje dotyczące przeobrażenia otoczenia hotelu, a na koniec we współpracy z SARP zostanie zorganizowany konkurs architektoniczny na przebudowę. (tż)

Czytaj też: Architektura muzyką przestrzeni - wystawa w filharmonii w Szczecinie |

niema

i

Autor: Il. archiwum redakcji Okładka nr 8/2016 na temat wystawy

Nowy Europejski Bauhaus

Program Nowy Europejski Bauhaus ma pozwolić na odbudowanie po pandemii gospodarki starego kontynentu w duchu zrównoważonego rozwoju. W ramach tej nowej inicjatywy Komisji Europejskiej zaplanowano m.in. warsztaty, pilotażowe realizacje, a także ustanowienie specjalnej nagrody. Program został ogłoszony podczas orędzia o stanie Unii we wrześniu 2020 roku. Jak tłumaczyła wówczas komisarz UE Ursula von der Leyen, przedsięwzięcie to ma na celu wesprzeć realizację strategii tzw. Europejskiego Zielonego Ładu oraz pomóc państwom wspólnoty w odbudowie gospodarczej po pandemii koronawirusa m.in. poprzez zwiększenie wykorzystania drewna w budownictwie i wdrażanie projektów opartych na adaptacji i modernizacji istniejącej infrastruktury. Ten projekt nie dotyczy jednak tylko środowiska i gospodarki: to musi być nowy projekt kulturowy dla Europy. Każdy ruch ma swój odrębny styl. Nasza systemowa zmiana również musi mieć własną estetykę, by styl odpowiadał zrównoważonemu rozwojowi. Dlatego właśnie założymy nowy europejski Bauhaus – przestrzeń twórczej współpracy architektów, artystów, studentów, inżynierów i projektantów, którzy pomogą nam to osiągnąć – mówiła. Od stycznia działa specjalna strona programu: www.europa.eu. Wszyscy zainteresowani mogą dzielić się tam swoimi pomysłami na temat tego, jaką formę powinien mieć Nowy Europejski Bauhaus i w jakim kierunku ewoluować. Jak czytamy w założeniach, ma to być platforma sprzyjająca współpracy pomiędzy idealistami i działaczami, którzy chcą współtworzyć rozwiązania zmieniające nasze życie na lepsze. Na przełomie marca i kwietnia zostanie także ogłoszona pierwsza edycja konkursu New European Bauhaus Prize. Wyłonione zostaną w nim realizacje, które odpowiadają na idee Europejskiego Zielonego Ładu. We wrześniu 2021 roku rozpocznie się zaś przyjmowanie wniosków dotyczących pilotażowych projektów w co najmniej pięciu krajach członkowskich UE. Jak czytamy w informacji prasowej, projekty te mają służyć współtworzeniu nowych, ekologicznie zrównoważonych i integracyjnych rozwiązań w wielkim stylu. (red)

niema

i

Autor: Il. serwis prasowy Fragment grafiki programu

Street Cloud: kosmiczna planeta Ziemia

Street Cloud to internetowa edukacyjno-animacyjna mikrotelewizja kolektywu antyRAMA, popularyzująca tematykę interdyscyplinarnej kultury miejskiej. Celem przedsięwzięcia jest zrozumienie procesów zachodzących we współczesnych miastach. W każdy wtorek i czwartek odbywają się rozmowy m.in. o początkach kariery młodych twórców, przestrzeni miejskiej, smart cities, planowaniu przestrzennym, sztuce w przestrzeni publicznej oraz zjawiskach w kulturze. Obok omówienie tematów, które zostały podjęte ostatnio w ramach cyklu Miastoranek i podsumowujące wnioski twórcy cyklu. (red)

niema

i

Autor: Il. serwis prasowy Miastoranek z Moniką Brandić Lipińską

Wszyscy z zapartym tchem patrzymy na kolejne ekwilibrystyczne misje kosmiczne Elona Muska, wizje snute przez Blue Origin czy kolejne programy NASA i chińskiej agencji kosmicznej. Kosmos nigdy nie wydawał nam się tak blisko, jak obecnie. Co chwilę słyszymy o nowych wizjonerskich pomysłach, przełomowych rozwiązaniach technologicznych czy tajnych projektach największych państw. Jednak droga do sukcesu jest daleka. Wciąż nie wiemy, jak mają mieszkać kolonizatorzy na Marsie czy Księżycu. Nie zamkniemy ich przecież na długie lata w hermetycznych kapsułach z włókna węglowego – materiału, który ma być wykorzystywanych do budowy najnowszych statków kosmicznych. Byłby to bowiem rodzaj uwięzienia, odebranie możliwości eksploracji zasiedlanych ciał niebieskich. Nie weźmiemy też ze sobą w przestrzeń kosmiczną betonu, stali czy drewna. Te klasycznie używane na naszej planecie surowce nie chronią przed największym zagrożeniem – zabójczym promieniowaniem kosmicznym. Dodatkowo są zbyt ciężkie, żeby zapakować je do rakiety i przewieźć na odległość kilkuset milionów kilometrów. To znaczy dałoby się, ale to kilkaset misji, a koszt jednej to kilkadziesiąt miliardów dolarów. Tyle kosztuje lot na Księżyc, budowa 600 poznańskich wieżowców Bałtyk albo kilkunastu wież Jeddah Tower (najwyższego budynku na świecie). Wniosek jest prosty – nie stać nas.

nbiema

i

Autor: Il. serwis prasowy Grafika cyklu, proj. @molecular.mtn
niema

i

Autor: Fot. serwis prasowy Łukasz Harat z numerami „A-m”

Lot w kosmos Podstawowym wyzwaniem dla architektury kosmicznej jest zatem stworzenie pierwszej pozaziemskiej bazy. Z pomocą przychodzą wzorce przyrody. W świecie high-tech powinniśmy czerpać bezpośrednio z natury, traktując ją jako źródło „nowych” materiałów budowlanych. Tym zagadnieniem zajmuje się architektka Monika Brandić Lipińska – doktorantka na Newcastle University oraz współpracowniczka NASA Ames Research Center. Pomysł jest taki, żeby zastosować mycelium, czyli grzybnię – system korzeniowy grzyba. To organiczny materiał, który rośnie na dowolnych przedmiotach i je ze sobą łączy. W ten sposób można na przykład z fusów z kawy zrobić twardą bryłę. Oczywiście, typów grzybów jest naprawdę wiele, wciąż badamy, który jest najbardziej optymalny, co najlepiej obrasta, w jakiej temperaturze, świetle i przy jakim ciśnieniu jest najbardziej efektywny. Chcemy zabrać go na Marsa. Zapakujemy do statku kosmicznego tylko trochę mycelium, a reszta wyrośnie już na miejscu, obrastając konstrukcję pod bazę kosmiczną – mówiła w jednym z marcowych Miastoranków. Wykorzystując materiały low-tech w połączeniu ze współczesną technologią, jesteśmy w stanie sprostać wielu kosmicznym wyzwaniom – chronić się przed niebezpiecznym promieniowaniem, wyhodować samorosnące habitaty czy w nieskończoność pielęgnować i rozwijać zasoby roślinne, bez potrzeby wysyłania nowych transportów z Ziemi.

Powrót na Ziemię Aparaty w smartfonach, przenośne zestawy słuchawkowe, czy dokładne systemy GPS – to tylko część wynalazków, bez których nie wyobrażamy sobie dzisiejszego świata. Technologie te narodziły się dzięki planom podboju kosmosu. Są już firmy stosujące grzybnię do tworzenia architektury na Ziemi. Świetnie się sprawdza przy izolacji budynków, jako składnik elementów wykończeniowych czy paneli ściennych lub podłogowych. Ta technologia ma ogromny potencjał w kontekście walki z katastrofą klimatyczną przez to, że pochłania dwutlenek węgla. Jednak jest za mało rozwinięta, byśmy mogli wykorzystywać ją na masową skalę – tłumaczyła Monika Brandić Lipińska. Naszą rolą jako środowiska architektów jest również patrzenie w przyszłość. Nie każdy z nas będzie tworzyć obiekty, które powstaną w przyszłości na Marsie czy na Księżycu, ale rozwijanie nowych technologii może stanowić dawkę inspiracji, odpowiadać na pytanie, jak radzić sobie w tak ekstremalnych środowiskach przy poszanowaniu ich integralności. Może naszą planetę Ziemię należałoby potraktować tak samo? Ludzie od lat chcą skolonizować Księżyc czy Marsa, i to pewnie w bliższej lub dalszej przyszłości się uda. Nie możemy jednak zapominać o tym, co tutaj na Ziemi, bo to też przestrzeń kosmiczna. Łukasz Harat

Czytaj też:  Architektura i podbój kosmosu |