Fragment oryginalnej makiety koncepcji urbanistycznej zespołu Kenzo Tangego

i

Autor: fot. Paweł Mazur/serwis prasowy Fragment oryginalnej makiety koncepcji urbanistycznej zespołu Kenzo Tangego

Co się wydarzyło

2019-08-22 11:48

Relacjonujemy najciekawsze wydarzenia ostatnich miesięcy: wystawy Skopje. Miasto, architektura i sztuka oraz Plany na przyszłość, a także wydanie przewodnika dla miast RCCC Heatwave Guide 2019.

Skopje – architektura jako sztuka solidarności

Zespół Kenzō Tangego podczas pracy

i

Autor: fot. zbiory Muzeum Miasta Skopja/serwis prasowy Zespół Kenzo Tangego podczas pracy

Być może któryś z czytelników obruszy się na takie uogólnienie, ale... mało wiemy o Macedonii. Jest takie państwo, niezbyt daleko od nas, raptem trochę dalej od licznie odwiedzanej przez Polaków Chorwacji. Albo po drodze do Grecji. Jakie skojarzenia otwiera słowo Macedonia? Przywołujemy postać Aleksandra Wielkiego lub też na myśl przychodzi długotrwały i niedawno zażegnany spór macedońsko-grecki, dotyczący nazwy tego państwa. Jeśli gdzieś w świecie spotkacie Macedończyka, ten, skory do zaspokojenia waszej ciekawości, opowie o złotych czasach cywilizacji, która niemal całkowicie straciła znaczenie. Opowie o podbojach Filipa i jego syna Aleksandra, sięgających granic ówczesnego świata, i o Jeziorze Ochrydzkim. Wszystko to przypomni lekturę mitów greckich, zwróci uwagę na macedońskie pochodzenie Cyryla i Metodego czy Matki Teresy z Kalkuty. Macedończyk ucieszy się, gdy w końcu razem stworzycie tę sieć powiązań w czasie i przestrzeni, dzięki którym jego kraj będzie dla was oznaczać więcej niż tylko dziwaczny skrót FYROM, widniejący na niektórych mapach. Starsi pamiętają jeszcze jedno, jakże ważne wydarzenie: trzęsienie ziemi z 26 lipca 1963 roku. Może nawet bardziej niż samą tę katastrofę, pamiętają międzynarodową pomoc, z jaką na wezwanie ONZ ruszył cały świat. Jak można się dowiedzieć z wystawy zorganizowanej przez Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie, pod kuratorską opieką Agaty Wąsowskiej-Pawlik i Moniki Rydiger, w gruzach legło około 65% powierzchni Skopje; zginęło ponad 1000 osób, nie wspominając liczby rannych i pozbawionych dachu nad głową. Trzęsienie ziemi, jego skutki i interesujące efekty odbudowy, są głównym tematem czynnej do 20 października ekspozycji zatytułowanej Skopje. Miasto, architektura i sztuka solidarności. Odzew społeczności międzynarodowej był znaczny i – jak się wydaje – przekraczał ówczesny podział świata żelazną kurtyną. W odbudowie miasta Polska i Polacy odegrali kluczową rolę: nie upłynęły trzy tygodnie od katastrofy, gdy władze Warszawy zaoferowały pomoc i pracę specjalistów, którzy zdobyli doświadczenie podnosząc z ruin naszą stolicę, zburzoną po Powstaniu Warszawskim. Skala zniszczeń obu miast była podobna. Polscy urbaniści, wymieńmy tu szefa zespołu – Stanisława Janowskiego, niegdyś pracownika Biura Odbudowy Stolicy – stworzyli plan ogólny, zatwierdzony w roku 1964. Plan ten został wystawiony do publicznego oglądu, cieszył się ogromnym zainteresowaniem zarówno osobistości ówczesnej polityki, jak i prywatnych osób. Na bazie tego dokumentu sformułowano warunki zamkniętego konkursu urbanistycznego dla śródmieścia Skopja. Do udziału zaproszono osiem zespołów ze świata, w tym cztery spoza Jugosławii.

Widok wystawy z makietą Muzeum Sztuki Współczesnej

i

Autor: Widok wystawy z makietą Muzeum Sztuki Współczesnej projektu polskich architektów, tzw. Tygrysów, fot. Paweł Mazur/serwis prasowy

Zwycięską wizję przedstawił Japończyk Kenzo Tange. Narysowana przezeń koncepcja urbanistyczna została zrealizowana w zakresie założeń planistycznych, nie powstały natomiast projekty poszczególnych budynków. Dokumentacje gmachów, utrzymane w duchu późnego, brutalistycznego modernizmu wyszły z pracowni architektów jugosłowiańskich i doczekały się realizacji. Koncepcję budynku Muzeum Sztuki Współczesnej, wyłonioną w drodze konkursu SARP, autorstwa tzw. Tygrysów – Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego – przekazał miastu w darze polski rząd. Gmach stoi na wzgórzu górującym nad macedońską stolicą i rzeką Wardar. Dopełnieniem architektury obiektu jest zebrana kolekcja dzieł sztuki. Wielu artystów z całego świata – w tym gronie nie brakuje najsłynniejszych: Picassa, Hartunga czy Moore’a – ofiarowało swe obrazy, grafiki i rzeźby. Zbiory obejmują także dzieła polskich twórców, między innymi Nowosielskiego, Brzozowskiego, Tchórzewskiego i innych. Polska część kolekcji jest najliczniejsza: jak można się dowiedzieć z krakowskiej wystawy obejmuje ona ponad 200 eksponatów, a ich część zobaczymy w MCK. Półtora roku temu w siedzibie tej instytucji miała miejsce inna wystawa. Lwów, 24 czerwca 1937. Miasto, architektura, modernizm – bo o niej mowa (recenzja „A-m” 3/2018) – co znamienne, opatrzona była tytułem podobnym do tego, który nosi obecna ekspozycja. W jej przypadku sztuka solidarności zastąpiła poprzedni modernizm. W Skopju sztuka solidarności znalazła swój wyraz w interesującym, późnym modernizmie. I mimo że późnym, obiekty z lat 60. i 70. należą już do przeszłości i trzeba skonstatować, że większość powstałych wtedy budowli zyskała status zabytku. Na ich tle architektura realizowana na początku XXI wieku (a przynajmniej ta, którą można zobaczyć na wystawie), odwołująca się do taniego historyzmu, wydaje się zdecydowanie mniej ciekawa, pusta intelektualnie. Warto wybrać się do MCK, dowiedzieć się choć trochę o Macedonii, jej stolicy oraz architekturze powstałej po katastrofie. Warto też skorzystać z tej okazji, by obejrzeć wybór z interesującej kolekcji polskiej sztuki lat 60. PIOTR LEWICKI, KAZIMIERZ ŁATAK

Warszawy krok w zieloną przyszłość

Wernisaż wystawy Plany na przyszłość w Warszawskim Pawilonie Architektury ZODIAK

i

Autor: fot. Agnieszka Dąbrowska Wernisaż wystawy Plany na przyszłość w Warszawskim Pawilonie Architektury ZODIAK

W tym roku wystawę Plany na przyszłość po raz pierwszy mogliśmy obejrzeć w działającym od niedawna Warszawskim Pawilonie Architektury ZODIAK. Była to już 24. edycja tego corocznego przeglądu stołecznych projektów i planów organizowanego przez Centrum Łowicka i Miasto Stołeczne Warszawa (otwarta w dniach 1-23 czerwca). Również po raz pierwszy towarzyszył jej tak bogaty program spotkań i dyskusji. Dzięki wystawie od ponad 20 lat śledzimy nie tylko najważniejsze projekty, ale także trendy. W tym roku można było przekonać się, że inwestycyjny boom nadal trwa na Woli i Pradze. Sporo też realizuje się na Mokotowie i na terenach poprzemysłowych Ursusa. Planowane budynki publiczne dawało się policzyć na palcach obu rąk, natomiast imponująca okazała się część zatytułowana Koncepcje, gdzie zaprezentowane zostały projekty nowych bądź modernizowanych przestrzeni publicznych, przede wszystkim służących rekreacji i sportowi. Od uporządkowania zieleni Pola Mokotowskiego, przez centrum lokalne Dawny Bazar Rogatka na Pradze i koncepcję Na_prawy Ulic, również w tej dzielnicy, po rewitalizację kompleksu sportowego Skra. Wystawa pokazywała, że zagospodarowany teren zielony to już standard w przypadku nowych osiedli deweloperskich. Powoli pojawiają się na nich nawet śmielsze ekologiczne rozwiązania, takie jak panele fotowoltaiczne czy wtórne wykorzystanie deszczówki. Uwagę przyciągały pomysłowe makiety, w tym największa z nich, prezentowana po raz drugi, a przedstawiająca zachodnią część śródmieścia stolicy. W tym roku uzupełniona o najbardziej spektakularny nowy warszawski projekt – wielofunkcyjny zespół pod nazwą Towarowa 22 znanej duńskiej pracowni BIG. To miasto w mieście, 6-hektarowy kwartał na Woli z własnym parkiem, pasażami, kinem, teatrem. Tym wszystkim, czego oczekiwać może kreatywny mieszkaniec kreatywnego miasta. W dużej liczbie pojawiły się dyplomy studenckie, interesujące były zwłaszcza te prezentujące zastosowanie takich technologii, jak drewno klejone czy prefabrykacja. Podczas towarzyszącej wystawie dyskusji o swoich oczekiwaniach, prognozach i stołecznych wyzwaniach mówili przedstawiciele SARP i Izby Architektów, a także Marlena Happach – dyrektor warszawskiego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego. Czasem jestem dumna z tego, co w naszym mieście nie powstało, bo wciąż mamy pole manewru, szansę przygotowania się na to, co nas może spotkać. Wyzwanie na przyszłość to wzrost temperatury w miastach, która wedle szacunków do 2100 roku podniesie się o 6 stopni. W takim kontekście rozmawiamy dziś na przykład o Woli z jej wieżowcami tworzącymi tzw. wyspę ciepła. Myślmy więc o mieście na przyszłość i o tych, którzy przyjdą po nas – podsumowała. Niecały miesiąc później, 4 lipca, Rada Miasta przyjęła Strategię adaptacji do zmian klimatu dla m.st. Warszawy do roku 2030 z perspektywą do roku 2050. Przeciwdziałanie zwiększonej umieralności w czasie upałów, ograniczenie miejskiej wyspy ciepła, zabezpieczenie przed nawałnicami, powodziami, jak i zbyt niskiemu stanowi wody w Wiśle to kluczowe kwestie, do których odnosi się ten dokument. Jako główne działania zaradcze wskazano inwestycje w zieleń, zbiorniki magazynujące wodę i odnawialne źródła energii. Jak wynika z dotychczasowych analiz, średnia temperatura roczna w Warszawie przekroczyła już 8°C, a w centralnych jej rejonach nawet 10°C. Za ten wzrost odpowiada zarówno zjawisko miejskiej wyspy ciepła, jak i globalne ocieplenie klimatu. (AD)

Miasto wobec fali upałów

Okładka przewodnika

i

Autor: il. serwis prasowy Okładka przewodnika Czerwonego Krzyża

Coraz częściej docierają do nas informacje o falach upałów zalewających miasta na całym świecie. Według wstępnych obliczeń World Meteorological Organization tegoroczny lipiec był najgorętszym miesiącem w skali globalnej od początku pomiarów. Każdego roku wysokie temperatury doprowadzają do susz, pożarów, a także śmierci ludzi i zwierząt. Anomalie pogodowe stają się bardziej regularne jako objawy zmian klimatu. Współsprawcami i jednocześnie ofiarami ekstremalnych zjawisk są miasta. Architektura przyczynia się w nich do powstawania tzw. wysp ciepła, które powodują, że stają się one coraz mniej przyjazne do życia. Na te wyzwania stara się odpowiedzieć jedna z największych na świecie organizacji dobroczynnych – Czerwony Krzyż (ICRC). Działające przy ICRC, Climate Centre stworzyło przewodnik dla miast, który pokazuje jak reagować na zagrożenie i zarządzać obszarami miejskimi. Znajdują się w nim wyniki badań oraz praktyczne wskazówki dla osób zajmujących się architekturą, urbanistyką, polityką, a także aktywizmem. Pierwsza część jest syntezą wiedzy o problemie, o jego skutkach, o szczególnie narażonych ośrodkach miejskich i ich mieszkańcach. Druga przedstawia sposoby adresowania i nagłaśniania tematu fal upałów (tzw. heatwaves). Trzecia to zestaw narzędzi potrzebnych miastom, by się na nie przygotować. Czwarta jest propozycją modelowego systemu ostrzegania i przeciwdziałania skutkom zdrowotnym. Piąta pokazuje jak reagować na negatywne prognozy, a szósta co robić, gdy fala upałów już dotarła do miasta. W siódmej zostały omówione formy analiz i działań post factum. Ostatnia jest przeznaczona dla architektów – uczy jak projektować szpitale, zieleń na dachach, stwarzać warunki, by promienie słoneczne odbijały się od obiektów, zwiększać strefy wolne od samochodów, zarządzać zasobami wody i energetyką, itp. RCCC Heatwave Guide 2019 jest więc niezbędnikiem, dostępnym za darmo w internecie po wpisaniu do wyszukiwarki tytułu publikacji. KRZYSZTOF ŚREDZIŃSKI