XX-wieczne dzieje Szczecina obfitują w dramatyczne wydarzenia, które odcisnęły piętno nie tylko na jego tkance architektonicznej, ale przede wszystkim społecznej. Zniszczone w niemal 70% miasto przyłączono do Polski w 1945 roku na mocy postanowień konferencji w Jałcie i Poczdamie, co wiązało się z niemal całkowitą wymianą ludności. Przyjeżdżali tu mieszkańcy Kresów Wschodnich, Pomorza i Polski centralnej, przy czym w większości byli to przedstawiciele najniższych warstw, przedwojenne elity osiedlały się raczej w Gdańsku, Wrocławiu czy Toruniu. Z czasem miasto stało się prężnym ośrodkiem gospodarczym i przemysłowym. Działało wiele zakładów i fabryk, a przede wszystkim stocznia, na terenie której odbył się pierwszy po II wojnie strajk robotniczy (1958). Szczecin był także główną sceną wydarzeń Grudnia ’70, kiedy to w wyniku ulicznych demonstracji 16 osób poniosło śmierć, a ponad 100 zostało rannych. Wreszcie to tu, wcześniej niż w Gdańsku, w 1980 roku podpisano tzw. porozumienia sierpniowe. Nic dziwnego, że w nowej rzeczywistości społeczno-gospodarczej pojawił się pomysł upamiętnienia wszystkich tych przełomowych wydarzeń. W 2005 roku lokalna dziennikarka Agnieszka Kuchcińska-Kurcz zaczęła propagować ideę utworzenia placówki podejmującej temat powojennych migracji, odbudowy miasta i tożsamości jego nowych mieszkańców, a wreszcie także roli, jaką odegrał Szczecin na drodze do odzyskania suwerenności w 1989 roku.
Temat wywołał szeroką dyskusję. Na łamach prasy, a później także podczas wielu publicznych debat ścierały się różne koncepcje instytucji. Jedni postulowali powołanie oddzielnej placówki o charakterze edukacyjno-naukowym, drudzy włączenia jej w ramy działalności Muzeum Narodowego. Ocenie podlegał też sam sposób ukazania punktów zwrotnych w historii miasta. Ostatecznie zdecydowano, że Centrum Dialogu Przełomy funkcjonować będzie jako oddział Muzeum, a rolę kierownika filii powierzono Agnieszce Kuchcińskiej-Kurcz. Jak czytamy w założeniach do scenariusza wystawy, za „przełomy” uznano momenty w dziejach, które: a. „stawiają w innym świetle wszystko to, co dotychczas było nam dobrze znane” (Karl Schlögel); b. są związane z budzeniem się świadomości oporu czy opozycji wobec systemu władzy w wymiarze szerszym (nie jednostkowym, ale grupowym). Ekspozycja, obejmująca lata 1939-1989, prezentować miała więc m.in. okres wojny, konferencje w Jałcie i Poczdamie, pierwsze lata powojenne, w tym losy wysiedlonych, i epizody oporu wobec „władzy ludowej” (echa wydarzeń Października ’56 oraz Marca ’68, demonstracje i protesty Grudnia ’70, strajki w sierpniu 1980 roku), a także okoliczności wprowadzenia stanu wojennego i odzyskania suwerenności.
Na lokalizację nowego obiektu władze miasta postanowiły przeznaczyć plac Solidarności, miejsce symboliczne, bo to tam w grudniu 1970 roku doszło do krwawych starć mieszkańców z milicją i wojskiem. Konkurs na projekt budynku w imieniu Muzeum Narodowego w 2009 roku zorganizował szczeciński SARP. Architekci mieli zaproponować jednokondygnacyjną bryłę o powierzchni 1200 m2, która uwzględniałaby kompozycję reprezentacyjnych obiektów publicznych w sąsiedztwie, a przy tym nie kolidowała z organizowaniem uroczystości rocznicowych. Zadaniem uczestników było też przywrócenie reprezentacyjnego charakteru wnętrza urbanistycznego, poprzez otwarcie przestrzeni placów [Solidarności oraz Żołnierza Polskiego w pobliżu – przyp. red.] i łączących je promenad oraz uczytelnienie ich osiowej kompozycji. Nadesłane na konkurs prace proponowały mniejsze bądź większe kubatury o architekturze zarówno bardzo tradycyjnej, jak i dość awangardowej. Jury pod przewodnictwem Konrada Kuczy- Kuczyńskiego najbardziej przypadł jednak do gustu projekt KWK Promes, w którym większą część przestrzeni zlokalizowano pod ziemią. Inwestycję rozpoczęto w marcu 2012 roku. Podczas oficjalnego otwarcia 25 stycznia 2016 roku marszałek województwa Olgierd Geblewicz zwrócił uwagę, że Centrum od początku współtworzyli mieszkańcy, przekazując do jego zbiorów osobiste pamiątki. Dziś niektóre z nich można zobaczyć na wystawie obok multimediów i – co dotąd w polskich muzeach historycznych niespotykane – dzieł artystów współczesnych, które stanowią dopełnienie opowieści o konkretnym czasie. Część to prace powstałe specjalnie dla Centrum Dialogu Przełomy, część to obiekty ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie.