To włoska książka i nie wiem, czy wydana była w innych językach. Nie powinno to jednak martwić, bo nawet bez rozumienia tekstu dech zapierają prezentowane prace. Wszystkie stoją, i to od lat, ale czasami trudno jest instynktownie zrozumieć dlaczego. Sięgam po tę książkę, kiedy mam już dość dziwactwa publikowanego na łamach czasopism architektonicznych, które muszą co miesiąc wypełniać swoje strony, a im dziwniej, tym lepiej.
Eladio Dieste był inżynierem i architektem, autorem wielu ceglanych budynków w Urugwaju. Cegła działa, jeżeli jest użyta w systemie, gdzie przenosi ściskanie. Nie działa, jeżeli poddana jest rozciąganiu. Stosując zbrojone i sprężone konstrukcje z użyciem tego materiału, Dieste stworzył wiele przełomowych struktur przesuwających granice inżynierii. Wszystkie jego obiekty wyróżniają się elegancją i pięknem. Niedościgniona jedność konstrukcji, geometrii form – które zawsze są strukturalne – i funkcji jest smakowita i inspirująca. Realizacje Dieste zostały „odkryte” pod koniec lat 90., ale do dzisiaj nie pojawił się twórca o takiej jasności, logice wizji i rzeźbiarskiej wrażliwości. Santiago Calatrava na pewno nim nie jest.