Philippe Rahm

i

Autor: fot. Philippe Rahm architectes Philippe Rahm

Epidemie, klimat, energia i architektura Philippe Rahm

2021-04-28 17:03

Budujesz wieżę nie dlatego, że chcesz pokazać, jaki jesteś bogaty, ale dlatego, że masz możliwość to zrobić. Dziś ważne jest uświadomienie sobie, jakie rozwiązania stosowaliśmy zanim masowo zaczęliśmy wykorzystywać paliwa kopalne. Szwajcarski architekt o swojej wizji dziejów architektury oraz jej przyszłości w obliczu dzisiejszego kryzysu związanego z pandemią i globalnym ociepleniem w rozmowie z Agnieszką Radziszewską.

Zacznijmy od Pana ostatniej wystawy Historia naturalna architektury w Pawilonie Arsenału w Paryżu (w momencie przygotowywania numeru do druku, z powodu pandemicznych obostrzeń, wystawa była dostępna jedynie on-line – przyp. red.), odnoszącej się do tematu relacji między klimatem, epidemiami, energią i architekturą. Jaki istnieje między nimi związek?

Oprócz wystawy powstała też książka Historia naturalna architektury (Histoire naturelle de l’architecture. Comment le climat, les épidémies et l'énergie ont façonné la ville et les bâtiments, Pavillon de l`Arsenal 2020), będąca jednocześnie moją rozprawą doktorską. Powodem jej napisania było spostrzeżenie, że historia architektury, jaką znamy obecnie, pojmowana jest w sposób kulturowy i estetyczny. Wyjaśniana z pomocą ideologii, moralności lub religii. Ja patrzę na nią przez pryzmat wykorzystania paliw kopalnych. Życie na naszej planecie nigdy nie było łatwe, o czym w międzyczasie zapomnieliśmy. Zmieniło się to całkowicie około roku 1950 – z powodu antybiotyków, szczepionek oraz ropy i węgla, które dały ludziom więcej siły i zarazem wolności. Dzięki poprawie jakości życia epidemie przestały się rozprzestrzeniać, łatwiej było zdobyć pożywienie. Z tym wiąże się większa ilość energii, którą mogliśmy zainwestować w budowanie. To właśnie wtedy zmieniliśmy kierunek architektury na kulturowy. A tak naprawdę wiele rozwiązań architektonicznych zależy od materialnych, naturalnych właściwości otaczającego nas świata. Na przykład: dlaczego ściana jest pionowa? Bo istnieje grawitacja, krzywo zbudowana ściana zawaliłaby się. Można więc przyjąć, że projektuje ją nie tylko architekt, ale także grawitacja. Nie jest to żadna nowość, jednak mam wrażenie, że trochę o tym zapomnieliśmy. Zapomnieliśmy też po co nam architektura, dlaczego budujemy domy.

Głównym jej zadaniem jest stworzenie kieszeni powietrznej, w której można schronić się przed zimnem czy śniegiem. Witruwiusz już w I wieku p.n.e. tłumaczył, że ma nas ona zabezpieczyć przed klimatem, deszczem czy słońcem. Tworzymy kieszeń powietrzną, ponieważ chcemy chronić ogień, przy którym możemy się ogrzać. A to z kolei jest związane z faktem, że musimy podtrzymywać temperaturę naszego ciała. To właśnie punkt wyjścia do Historii naturalnej architektury. Projektowana przez nas architektura jest zatem nie tylko ideologiczna, duchowa czy kulturowa, ale także fizjologiczna i pragmatyczna. Dlaczego możemy budować drapacze chmur? Ponieważ mamy ropę, węgiel i energię, która pozwala nam wznosić wysokie konstrukcje. Dzięki wytwarzanej energii możemy produkować stal, transportować materiały budowlane czy zarządzać dźwigiem służącym do ich przenoszenia. Drapacze chmur, architektura XX wieku, powstały w wyniku pozyskiwania paliw kopalnych, które stają się niejako jednym z jej „projektantów”. W swojej pracy doktorskiej zajmuję się również zagadnieniem jedzenia i jego wpływu na to, jak budujemy. W Europie, we Francji czy w Niemczech, między pierwszą a drugą połową średniowiecza nastąpiła ogromna zmiana w architekturze. Ludzie zaczęli jeść fasolę, która dała im białko i większą siłę do budowania wyższych i bardziej złożonych struktur. Nie możemy więc traktować oddzielnie człowieka, architektury i natury. Nie można powiedzieć, że architektura to tylko ludzka wizja. W latach 1950-2010 zapomnieliśmy o tym, ale z powodu globalnego ocieplenia i pandemii COVID-19 ta refleksja powraca. Nie jesteśmy już w okresie postmodernistycznym, gdzie kulturowy, polityczny i społeczny punkt widzenia odgrywał główną rolę. Naturalna historia architektury to zatem przegląd jej dziejów, od czasów prehistorycznych do dnia dzisiejszego, książka i wystawa mówiące o tym, jak na kształt architektury wpływały nie estetyka czy polityka, ale materialność i technologa.

Taichung Central Park

i

Autor: il. Philippe Rahm architectes 2 | Taichung Central Park, Tajwan, autorzy: Philippe Rahm architectes, Mosbach paysagistes, Ricky Liu & Associates, schemat pokazujący działanie ogrodu meteorologicznego na terenie parku, 2011-2020 Link: https://cdn.galleries.smcloud.net/t/photos/gf-1sNh-nLaa-aCY7_taichung-central-park.jpeg

Wspomniał Pan o COVID-19. Jeśli epidemie kształtują architekturę, w jaki sposób zmienia ją dzisiaj koronawirus?

Zauważyliśmy, że ludzie mieszkający w miastach, we Włoszech czy we Francji, zaczęli wyjeżdżać na wieś. Miało to miejsce również podczas czarnej śmierci w XIV wieku, kiedy to bogaci uciekali ze swoich miejskich domów. Powinniśmy więc się zastanowić, czy naprawdę potrzebujemy miast. Ukształtował je przemysł, dzięki któremu rozwinęły się wokół fabryk, a służyły głównie jako przestrzeń życiowa dla robotników. W epoce postmodernistycznej ich znaczenie się zmieniło – stały się centrami dizajnu, marketingu czy finansów. Czy zatem potrzebujemy miast, zwłaszcza w dobie internetu? W mniejszej, architektonicznej skali znaczenia nabrała wentylacja. Wirus może przemieszczać się na cząsteczkach PM 2.5, więc zaleca się częstą wymianę powietrza. Oznacza to, że zanieczyszczone obszary są również bardziej narażone na rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2. Miało to miejsce w północnych Włoszech, które są najbardziej uprzemysłowioną i skażoną częścią tego kraju. Wymiana powietrza jest ważna, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i zapobiec jego wdychaniu, dlatego musimy projektować mieszkania, w których może ono swobodnie przepływać z jednej strony na drugą. Te zagadnienia projektowe dotyczące architektury mieszkaniowej stanowiły przedmiot debat między architektami przed 1950 rokiem. Le Corbusier często podkreślał znaczenie projektowania mieszkań „na przestrzał” budynku. W renesansie i XVIII wieku architekci ulepszyli wentylację w inny sposób, tworząc kopuły, które wymuszały ruch powietrza. Ludzie wierzyli wtedy, że, poruszając się, usuwa ono choroby. Nie rozumieli przyczyny, ale zarazę kojarzyli ze złym powietrzem. Może więc kopuły mogłyby powrócić? Kwestia użytych materiałów jest również ważna. Wiemy, że COVID-19 może przetrwać cztery godziny na miedzi i cztery dni na stali nierdzewnej. Gdy projektujemy poręcze, lepszym wyborem jest zatem miedź. Wirus może zatem rzucić wyzwanie naszym decyzjom estetycznym dotyczącym materiału, ale także formy.

Czytaj też:  Budowa miasta a jego klimat |

Taichung Central Park

i

Autor: il. Philippe Rahm architectes 3 | Taichung Central Park, masterplan klimatyczny Link: https://cdn.galleries.smcloud.net/t/photos/gf-8ErX-RMWN-moG1_taichung-central-park.jpeg

Powinniśmy spojrzeć w przeszłość i uczyć się z niej.

Właśnie tak. O tym jest moja wystawa, o spojrzeniu w przeszłość i zrozumieniu praktycznej funkcji projektowania formy i doboru materiałów. Może to być bardzo przydatne w walce z globalnym ociepleniem. Dekoracje, takie jak dywany na podłogach i gobeliny na ścianach, to kolejny przykład. Spełniały również inne funkcje, poza czysto zdobniczymi. Kiedy nadszedł modernizm, Le Corbusier, Mies van der Rohe czy wcześniej Adolf Loos, usunęli wszystkie dekoracje, aby uzyskać czystszy, minimalistyczny styl. Jest on bardzo purystyczny, ale tutaj pytanie, w jaki sposób udało się osiągnąć taki efekt. I odpowiedź: z pomocą grzejników z gorącą wodą, która jest podgrzewana dzięki spalaniu węgla. Dywany i gobeliny działały jako izolacja termiczna, chroniąc nas przed zimnem, jednak zupełnie o tym zapomnieliśmy. Izolacja termiczna używana dzisiaj jest nowym rodzajem gobelinu lub dywanu. To nowy styl dekoracji. Kiedy byłem studentem, myślałem, że gobelin pokazuje innym bogactwo jego właścicieli. Ale ten sposób rozumowania był taki głupi... Budujesz wieżę nie dlatego, że chcesz pokazać, jaki jesteś bogaty, ale dlatego, że masz energię i możliwości, by to zrobić. Ten społeczny punkt widzenia ograniczał rozumienie historii architektury. Dziś ważne jest uświadomienie sobie, jakie rozwiązania stosowaliśmy zanim masowo zaczęliśmy wykorzystywać paliwa kopalne.

Przemysł budowlany wytwarza prawie 40% emisji gazów cieplarnianych. Czy jesteśmy w stanie ograniczyć tę ilość, czy jedyne rozwiązanie to budować mniej?

Ludzie dużo mówią o samolotach, ale są one odpowiedzialne jedynie za 2% emisji. Oznacza to, że jeśli wstrzymamy wszystkie loty, nie rozwiążemy problemu, ale jeśli budownictwo przestanie powodować uwalnianie CO2 do atmosfery, będzie to już częściowe rozwiązanie. Oczywiście, to trochę abstrakcyjne myślenie, ponieważ nie można całkowicie zatrzymać emisji, ale chcę powiedzieć, że architekci są na pierwszej linii walki z globalnym ociepleniem. Musimy to zrozumieć. Równie ważne jest to, że dwie trzecie emisji CO2 dotyczy eksploatacji budynku, jego ogrzewania, oświetlenia, itd., a jedna trzecia konstrukcji i śladu węglowego materiału. Tak więc pierwszym krokiem jest zmiana sposobu eksploatacji. Dlatego potrzebujemy izolacji termicznej, aby mądrze zarządzać ciepłem. Gdy projektuję, myślę o tych wszystkich czynnikach. Przy pomocy różnych narzędzi, dzięki wykorzystaniu zjawisk meteorologicznych i klimatycznych, mogę zredukować emisję CO2 związaną z użytkowaniem. Projektując, zrozumiałem, że klimat jest główną przyczyną powstawania architektury. Potrzebujemy jej, bo na zewnątrz jest zimno, musimy stworzyć wspomnianą już kieszeń powietrzną. Z drugiej strony, celem dzisiejszej architektury jest walka z globalnym ociepleniem, ponieważ odpowiadamy za 39% emisji CO2, więc przyczyna i skutek architektury są powiązane z klimatem. Można też powiedzieć, że kompozycja może być klimatyczna. Używam zjawisk klimatycznych, takich jak konwencja, parowanie, przewodzenie jako narzędzi kompozycyjnych. Tworzą one formę i siłę napędową moich projektów. Niedawno zbudowaliśmy park na Tajwanie, którego koncepcja została oparta na zagadnieniu ruchu powietrza, występujących zanieczyszczeń, ciepła i wilgoci. W Mediolanie z OMA wygraliśmy konkurs na przebudowę terenów pokolejowych Scalo Farini i San Cristoforo. Projekt oparty jest na ruchu wiatru, dobieramy również odpowiednio kolory. Ciemne powierzchnie szybciej się nagrzewają, białe mniej. Materiał może mieć niski lub wysoki współczynnik przenikania ciepła. Jeśli jest wysoki, może być używany do chłodzenia, jeśli niski – do ogrzewania, a tym samym będzie zmniejszać emisję CO2, redukując energię potrzebną na ogrzewanie. Cały ten rodzaj metrologicznego języka mógłby ostatecznie stworzyć nową estetykę. I jest to rewolucja!

Taichung Central Park

i

Autor: fot. Philippe Rahm architectes 4 | Taichung Central Park, fragment ogrodu meteorologicznego

Jesteśmy przyzwyczajeni do pewnej jakości życia. Czy musimy ją poświęcić, aby ograniczyć produkcję emisji gazów cieplarnianych?

To zjawisko transformacji energetycznej. Obecnie polegamy na nieodnawialnych źródłach energii, 85% jej zużycia na świecie pochodzi ze spalania węgla. Musimy to zmienić i w pełni przejść na odnawialne źródła, na energię wiatrową, słoneczną czy geotermalną, co wymaga czasu. Pierwszym krokiem będzie zmniejszenie zużycia paliw kopalnych i na tym etapie możemy utracić część naszych swobód, bo zmiany są trudne. Ale w końcu, jeśli będziemy polegać tylko na energii odnawialnej, będziemy mogli z niej korzystać ile chcemy, i znowu będziemy wolni. Być może dziś powinniśmy na przykład zmniejszyć ogrzewanie w naszych mieszkaniach, ale w przyszłości, gdy źródła energii będą neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, możemy ustawić ogrzewanie na maksimum. W przyszłości znowu będzie dobrze. Myślę, że jedynie punkt przejścia jest skomplikowany. Może za pięćdziesiąt lat znajdziemy rozwiązanie, jakąś nową technologię i będziemy korzystać tylko z energii odnawialnej. Oczywiście, korzystamy z niej i teraz, ale na małą skalę. Wszyscy muszą podążać tą drogą. Dobrym przykładem są Chiny, które produkują dużo energii dzięki odnawialnym jej źródłom. Można odnieść wrażenie, że Chińczycy rozumieją problem.

Taichung Central Park

i

Autor: fot. Philippe Rahm architectes 5 | Taichung Central Park, widok na część z panelami fotowoltaicznymi

Na przestrzeni lat podchodzono na różne sposoby do zrównoważonego budownictwa. Jak Pan je rozumie?

W moim odczuciu zrównoważona architektura oznacza poważniejsze traktowanie kwestii ciepła, wentylacji i światła jako elementu projektu. Kiedy byłem studentem, nie obchodziło nas jak projektowany przez nas dom będzie ogrzewany. To było zadanie projektanta instalacji CO, a my skupialiśmy się tylko na estetycznej i kulturowej wartości. Na szczęście, jakość fizyczna i termiczna znów nabiera znaczenia. Dla mnie zrównoważona architektura to przejście od estetyki do klimatu. Jeszcze dziesięć lat temu fascynowały nas betonowe budowle, ale dziś beton nie budzi przyjemnych skojarzeń, bo jego produkcja zużywa dużo zasobów. W dzisiejszych czasach wolimy budynki wykonane z naturalnych materiałów, takich jak drewno czy kamień. Oznacza to, że ślad węglowy materiału tworzy jego wartość estetyczną. Czasami zrozumienie tej wartości może być nieświadome. Myślę, że pomysł radzenia sobie z ciepłem, wilgocią, światłem i redukcją emisji CO2 tworzy zrównoważoną architekturę i staje się nowym pięknem. Jeśli twój budynek jest zrównoważony, jest piękny.

Nie boi się Pan wdrażania nowych pomysłów. Czy może Pan zdradzić nam sposób przekonywania do nich inwestorów?

Nie muszę ich przekonywać, sami do mnie przychodzą. Rozumieją, że to, o czym mówię, ma sens i jeśli chcą odnieść sukces w przyszłości, muszą skupić się na zrównoważonych rozwiązaniach. Moja paryska wystawa jest również ważna dla zmiany sposobu myślenia o dzisiejszej architekturze. Ta zmiana staje się dziś niezwykle istotna, ma wydźwięk i w polityce. Władze Paryża coraz bardziej skłaniają się ku ekologicznemu rozwojowi miasta i projektowaniu architektury. Dzięki temu w podobnym kierunku podążają inwestorzy i rynek nieruchomości. Przyszłość zmierza w tym kierunku, jestem tego pewien. Jednak to, co robię, jest naprawdę trudne. Nie chodzi tylko o dostosowanie istniejących projektów, jak to robiliśmy w XX wieku, i umieszczenie paneli słonecznych na dachach lub dodanie izolacji termicznej. Chodzi o przeanalizowanie całego sposobu tworzenia architektury z myślą o klimacie.

Używam zjawisk klimatycznych, takich jak konwencja, parowanie czy przewodzenie, jako narzędzi kompozycyjnych. Tworzą one formę i siłę napędową moich projektów

W projektach, takich jak Luminance w Arles, forma podąża nie tylko za klimatem, ale również za światłem.

W Luminance przeanalizowaliśmy światło, ponieważ to przestrzeń ekspozycyjna, a w muzeum potrzebujemy sztucznego oświetlenia. Zastanawialiśmy się, czy nie moglibyśmy nieco ograniczyć jego użycia. Niektóre dzieła sztuki potrzebują go więcej, inne mniej, na przykład prace multimedialne wymagają raczej ciemności. Dzięki oprogramowaniu możemy analizować naturalne światło, a następnie wykonywać zgodnie z wynikami tych analiz projekt. Wygląda na to, że forma podąża za światłem, ale może też podążać za powietrzem. Tak jest w naszym konkursowym projekcie na bibliotekę uniwersytetu w Nancy. Biblioteka mieści przestrzeń dla książek oraz dla ludzi, ilość potrzebnego powietrza w każdej z nich nie jest taka sama. Ludzie oddychają, co wymaga jego wymiany. Można zaprojektować przestrzeń jako strumień powietrza. Pośrodku jego prędkość jest bardzo duża, więc umieszcza się tam ludzi, a po bokach mniejsza, więc można tam ulokować książki. Zaprojektowaliśmy budynek w ten sposób, w górnej części, gdzie jest więcej powietrza, są miejsca dla czytelników, w dolnej znalazły się książki. Najpierw opracowaliśmy wentylację z uwzględnieniem przyspieszania i spowalniania powietrza, i to stworzyło formę oraz związany z nią program. W kolejnym projekcie – zwycięskiej pracy konkursowej na Agorę, siedzibę ogólnokrajowego radia we Francji – odnieśliśmy się do zagadnienia przenikania ciepła. Dla przestrzeni, gdzie powinno być chłodniej, wybieraliśmy marmur lub stal, a dla cieplejszych – drewno i wełnę. Obecnie tworzymy budynek biurowy, w którym chcemy maksymalnie schłodzić wnętrze podczas fal upałów, wykorzystując wartość albedo. Różne kolory na podłodze mogą dać różny efekt, bo biały odbija więcej ciepła, a czarny mniej. W tym przypadku forma i funkcja podążają za klimatem. Przykładem zastosowania konwekcji jest kawiarnia na Tajwanie, która ma różne poziomy podłogi. Zimne powietrze opada, a ciepłe unosi się – to prawo Archimedesa. Zatem, jeśli jest ci ciepło i naprawdę chcesz znaleźć najzimniejsze miejsce, możesz zejść na najniższy „stopień”, gdzie jest najchłodniej.

Projekt zagospodarowania terenów wokół stacji Farini i San Cristoforo

i

Autor: il. Philippe Rahm architectes 6 | Projekt zagospodarowania terenów wokół stacji Farini i San Cristoforo w Mediolanie, autorzy: Philippe Rahm architectes, OMA, Laboratorio Permanente, Vogt Landscapes architects, schemat dotyczący ruchu powietrza, 2019 Link: https://cdn.galleries.smcloud.net/t/photos/gf-qB2T-Q8HC-c9Yo_projekt-zagospodarowania-terenow-wokol-stacji-farini-i-san-cristoforo.jpeg

Często podkreśla Pan rolę architektów w szerzeniu świadomości zmian klimatycznych. Jakie powinny być najważniejsze kroki w kierunku takiego podejścia projektowego?

Myślę, że powinniśmy wprowadzić nauki przyrodnicze i analizy klimatyczne do naszych studiów i praktyki architektonicznej. Dobrze byłoby, aby architekci posiadali wiedzę z zakresu budownictwa, klimatu, akustyki i elektryki. Zagadnienia te nie powinny być całkowicie delegowane, powinny stanowić część projektu. Pierwszym krokiem jest uwzględnienie aspektów klimatycznych oraz zrozumienie, co inżynierowie robią podczas projektowania. Jeśli zaczniemy myśleć jak oni, będziemy wiedzieć na przykład jak najlepiej wentylować budynek, i tym samym będziemy w stanie lepiej projektować.

Jaka będzie architektura przyszłości?

Dziesięć lat temu, gdy mówiliśmy o elewacjach, poruszaliśmy temat ich znaczenia kulturowego i wizualnego. Obecnie mają one wartość termoizolacyjną, powinny również redukować hałas, a nawet ciepło w obrębie ulicy. Jako jej granica, mogą mieć w przestrzeni publicznej jakość termiczną, akustyczną lub świetlną. Myślę, że ta wartość klimatyczna, biologiczna i chemiczna oraz możliwość redukcji zanieczyszczeń staną się kryteriami architektury przyszłości.

Czytaj też: Edward Mazria – Architekt kontra zmiana klimatu |

Projekt biblioteki uniwersytetu w Nancy

i

Autor: il. Philippe Rahm architectes 7 | Projekt biblioteki uniwersytetu w Nancy, schematy dotyczące dystrybucji ciepła, wentylacji i chłodzenia, 2011 Link: https://cdn.galleries.smcloud.net/t/photos/gf-zsx9-Zrhz-5eHq_projekt-biblioteki-uniwersytetu-w-nancy.jpeg
Biogram

Philippe Rahm (ur. 1967), szwajcarski architekt, założyciel biura Philippe Rahm architectes (z siedzibą w Paryżu). W 2002 roku reprezentował Szwajcarię podczas ósmej edycji weneckiego biennale architektury. Uczestniczył również w innych międzynarodowych wystawach prezentowanych w najbardziej znanych muzeach i galeriach świata. Autor wielu publikacji i książek, m.in. Physiological architecture (Birkhaüser 2002), Distortions (HYX 2005), Environ(ne)ment: Approaches for Tomorrow (Skira 2006), Architecture météorologique (Archibooks 2009), Constructed atmospheres (Postmedia 2014) oraz Histoire naturelle de l’architecture. Comment le climat, les épidémies et l'énergie ont façonné la ville et les bâtiments (Pavillon de l`Arsenal 2020). Fot. archiwum architekta

Dryium

i

Autor: fot. Philippe Rahm architectes 8 | Dryium, jedna z trzech komór mikroklimatycznych (Coolium, Dryium, Clearium) w Climatorium – centrum dla zwiedzających Taichung Central Park. W tym miejscu projektanci stworzyli bardziej komfortowy i suchy klimat niż ten, który panuje na Tajwanie