Niechciane dziedzictwo

W Krakowie wyburzą część zabytku? Jego stan jest niepokojący, a miasto nie uczy się na błędach Wrocławia i Katowic

2025-07-21 19:00

W Krakowie w coraz gorszym stanie jest zabytek kupiony parę lat temu za potężne pieniądze Ministerstwa Kultury - Hotel Cracovia, a konkretnie jego taras, który łączy go z Kinem Kijów. To część projektu Witolda Cęckiewicza, spajająca wielki zespół budowlany wpisany do rejestru. Stan tarasu sugeruje, że wkrótce możemy się więc spodziewać powtórki z historii Sedesowców czy Spodka - i informacji, że na remont jest już za późno.

Gołębiewski największym hotelem w Polsce

Hotel Cracovia: Kiedy tarasy były białe

Pamiętam czasy, kiedy taras między Hotelem Cracovia i Kinem Kijów był otwarty i biały. Przestrzeń pod nim wolna, a kręte, eleganckie betonowe schody czynne. Na hotelu stał jeszcze wtedy neon.

Kiedy po zamknięciu hotel opustoszał, podczas którychś Derbów Krakowa pojawiła się pierwsza jaskółka zwiastująca zniszczenie. Jadąc autobusem, widziałam, jak młody "kibic" pisze niezgrabnie sprayem po betonowej poręczy schodów. Potem było już tylko gorzej. Pojawiały się kolejne napisy, a wkrótce schody zagrodzono.

Zobacz także: Hotel Cracovia zostanie muzeum. Konsultacje społeczne potwierdziły wcześniejsze plany

Chcę, by to wybrzmiało - taras jako trakt komunikacyjny między hotelem a kinem był projektowany przez Witolda Cęckiewicza i jest integralną częścią zespołu tych dwóch budynków. Od 2016 roku ten właśnie "zespół budowlany dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów" widnieje w rejestrze zabytków województwa małopolskiego.

W 1970 roku Architektura opublikowała zdjęcia autorstwa Wacława Nowaka - wykonane z użyciem obiektywu rybie oko, przedstawiały kilka historycznych miejsc w Krakowie: Rynek Główny, Barbakan, Wawel, Collegium Maius. Jedynym nowym obiektem był zespół Hotelu Cracovia i Kina Kijów. Zdjęcia tak spodobały się redakcji, że jedno z nich wybrano na otwarcie gazety. Była na nim elewacja hotelu widziana przez okrągłe schody tarasu.

Hotel Cracovia, widok spod tarasu przez schody

i

Autor: Wacław Nowak [w:] Architektura (11/1970), odwrót okładki/ Materiały prasowe Hotel Cracovia przez "rybie oko" Wacława Nowaka

Kiedy niszczenie tarasu postępowało w najlepsze, przestrzeń pod tarasem zabudowano budami. Budami swoim wyglądem niegodnymi ani Alej Trzech Wieszczów, ani niegdyś najlepszego hotelu w mieście. Ostatecznie zablokowano wejście na same tarasy od strony kina. Otoczono je dodatkowym ogrodzeniem i przykryto brezentem. Białym - bo tak jest przecież estetycznie, a biel przypomina o pierwotnym kolorze tego, co przykrywa. Ta prowizorka trwa od lat. Realizacja Cęckiewicza widnieje w rejestrze zabytków już prawie dekadę.

Obecnie budy stoją zamknięte - prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa. Sugerują to drewniane podpory, które podłożono pod betonową konstrukcję. Niegdyś mocarny zbrojony beton najwyraźniej nie jest już w stanie podtrzymać sam siebie. A to z kolei oznacza, że na remont może być już za późno i możemy mieć w przypadku Cracovii i Kijowa do czynienia z klasycznym przypadkiem Polskiej Szkoły Konserwacji Socmodernizmu - tzn. zaniedbać, wyburzyć, odbudować.

Kraków śpi już z ręką w nocniku i zaraz się obudzi.

Taras między Hotelem Cracovia i Kinem Kijów. Czy nadaje się jeszcze do remontu?

i

Autor: Julia Dragović/ Archiwum prywatne

Wrocławskie Sedesowce, Spodek w Katowicach. Do niechlubnej grupy zaraz dołączy Kraków

Być może to rodzaj szczególnej urzędniczej ślepoty, która przeszkadza widzieć elementy realizacji nie będące bryłą zabytkowego powojennego budynku. Lubimy obtrąbić sukces: wyremontowaliśmy Manhattan! Kultowe wrocławskie osiedle Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak! Tylko że zapomnieliśmy o esplanadzie - też jej projektu - która te bloki spinała, dając pieszym bezkolizyjną drogę na podniesieniu. I nagle okazało się, że nie ma już czego remontować, że najlepiej będzie ją wyburzyć i zbudować od nowa. 

Włodarze Katowic lubią chwalić się Spodkiem, własnością miasta. Niestety, mimo dumy z socmodernistycznej hali przeoczono postępującą korozję zbrojenia tarasów. Tarasów, które wcześniej kuriozalnie wyremontowano, wykonując ich termoizolację (?) z pomocą styropianu - klejonego od spodu (!). Zamówiono więc ekspertyzę, a ekspertyza wykazała jasno: stan tarasów zagraża bezpieczeństwu. Ich rozbiórkę powstrzymał wpis Spodka do rejestru zabytków, głośno krytykowany przez prezydenta miasta, sugerującego, że wpis do rejestru oznacza, że teraz (parafrazuję) goście Spodka w toaletach sikać będą do rynny, tak jak w PRL-u. Tę wypowiedź będę wspominać przy każdej okazji, bo świadczy o kompromitującym braku wiedzy w kwestii zabytków. Przypomnijmy zatem, za portalem katowice24:

Jakakolwiek ingerencja w obiekt wpisany do rejestru zabytków służy odtworzeniu stanu pierwotnego. Dam przykład toalet męskich. To była rułka, która była nawiercona i woda leciała do rynny, do której wiadomo co się robiło. Tak więc, jeśli chcemy takiego standardu, to ja gratuluję i winszuję.

Ja również gratuluję i winszuję panu prezydentowi Marcinowi Krupie tej wypowiedzi.

Tak - przez te wszystkie lata ikona Katowic widniała tylko w ewidencji, o czym poinformowaliśmy ku zaskoczeniu środowiska architektonicznego.

Esplanada we Wrocławiu:

Teraz ta sama historia powtarza się w Krakowie. Znów chodzi o trakt komunikacyjny ujęty w projekcie wybitnego, uznanego polskiego architekta; znów o socmodernizm, znów o obiekt zabytkowy o wyjątkowych walorach architektonicznych. Znów "przeoczony", wykreślony z listy priorytetów, doprowadzony do ruiny integralny element całości. I znów usłyszymy, że nie było pieniędzy, że już za późno. I znów utracimy oryginalny element zabytku, który trzeba będzie zastąpić współczesną atrapą.

A wystarczyło dbać.

Winnych jak zwykle brak

Wszystkie te trzy niechlubne przypadki łączy jeszcze jeden punkt wspólny - brak osób odpowiedzialnych za doprowadzenie obiektu do ruiny. Po prostu mamy pogodzić się z faktem, że eksploatowane budynki z czasem niszczeją, nie było skąd wziąć funduszy, a fuszerka i prowizorka była podyktowana koniecznością. Wszystko to jest poza sprawstwem zarządców budynków, taka kolej rzeczy, natura, budżet, klimat.

Hotel Cracovia czeka na remont, na który Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeznaczyło zawrotne 400 milionów złotych. Z planów przebudowy hotelu na Muzeum Architektury i Designu wynika, że remont tarasu uwzględniono w inwestycji. Ale czy taras doczeka?

Nie po to ponad dekadę temu szliśmy w marszu "Chciwość miasta" w obronie Hotelu Cracovia, by teraz patrzeć, jak jego części doprowadzane są do stanu ruiny.

Podcast miejski
Flip Springer. Architektura ma kłopot
Video Player is loading.
Czas 0:00
Czas trwania 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Pozostały czas 0:00
Â
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      Reklama
      Architektura Murator Google News