Wydana w 1925 roku Urbanistyka (francuski tytuł: Urbanisme) rozpoczęła czarną legendę Le Corbusiera jako wielkiego burzyciela. Praca, skierowana do tak zwanego zwykłego obywatela, ma ambicję popularyzowania skomplikowanych zagadnień urbanistyki i planowania przestrzennego.
Autor, korzystając z raportów statystycznych i analiz dotyczących ruchu samochodowego, migracji, zagęszczenia, bezpieczeństwa, zdrowia i ekologii, w przystępny sposób opisuje problemy, z jakimi często i dziś nie umiemy sobie poradzić.
Wyprzedza epokę doceniając znaczenie infrastruktury współczesnego miasta. Proponuje na przykład węzły przesiadkowe, które skupiają na różnych poziomach terminal lotniczy, dojazdy samochodowe, metro, pociągi podmiejskie i dalekobieżne. Warto to docenić, pamiętając, że budowane w Warszawie metro nie najlepiej łączy się z dworcami, a połączenie kolejowe z lotniskiem udało się wykonać dopiero kilka lat temu.
W swej książce Le Corbusier prezentuje teoretyczne opracowanie idealnego miasta, za pomocą którego podsumowuje dotychczasowe badania. Na model składają się centralne dzielnice z wysokościowych budynków biurowych oraz zespoły mieszkalne: kamienice willowe z dwupoziomowych atrialnych mieszkań z wiszącymi ogrodami w formie zabudowy meandrowej, tzw. redanów, i zabudowy kwartałowej z wielkimi zespołami zieleni w środku. Tak opisuje proponowaną przestrzeń miejską: Nie sposób również zignorować konieczności zagęszczenia czasem miejskiego krajobrazu i zaspokojenia naszej potrzeby ocierania się o siebie, tłumnych spotkań i wzajemnej bliskości. Komponując potężne konstrukcje, wynikające z potrzeb praktycznych i finansowych, nie zapominajmy o ludzkiej skali. Nie może być tak, że pewnego dnia znudzimy się miastem. Jeśli drapacze chmur sięgną swoimi piętrami ponad 200 metrów w górę, w wolnej przestrzeni między tymi gigantycznymi konstrukcjami wytyczymy bulwary otoczone jedno-, dwu- albo trzypoziomowymi budynkami. Na ich tarasach będą się mieścić zadbane sklepy i luksusowe butiki z wytwornymi wystawami; będą tam również restauracje i kawiarnie, których ogródki będą wychodzić na zadrzewione kwinkunksy albo przestrzenne angielskie parki. Ulica będzie składać się z elementów na ludzką skalę. Z całą pewnością nie jest to opis alienujących blokowisk.
Najwięcej kontrowersji wzbudził zaprezentowany na paryskiej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych i zamieszczony w książce – oparty o model teoretycznego miasta – Plan Voisin dla Paryża. Główna część osiowego założenia, dochodzącego prostopadle do Sekwany, ma wielkość czterech Pól Marsowych. Obszar dwudziestu dzielnic francuskiej stolicy, jakie naszkicował i zamieścił na okładce Le Corbusier, otacza dziś Bulwar Peryferyjny, zaś następna mieszkaniowa obwodnica A86 obejmuje teren, który nie zmieściłby się na tej okładce, a to nie koniec rozlewającej się metropolii. Po prawie 90 latach Urbanistyka jest zaskakująco aktualna, co równie dobitnie świadczy o wizjonerstwie w definiowaniu problemów przez Le Corbusiera, jak i o naszej niezmiennej bezradności i niemożności określenia, dokąd zmierzamy w zabudowywaniu świata.