Mohammad Al Zubair, Oman’s Architectural Journey

i

Autor: archiwum serwisu Mohammad Al Zubair, Oman’s Architectural Journey, BazPublishing 2013

Mohammad Al Zubair, Oman’s Architectural Journey

2015-09-30 11:31

Oman to oryginalny kraj łamiący przypisywane Zatoce Perskiej stereotypy – nieznany, niedoceniany, piękny i pociągający. Trochę jak dekoracja filmowa, trochę jak sen. Architektoniczna polityka Omanu stawia w świecie globalizacji kilka poważnych pytań i, co więcej, próbuje dać oryginalne odpowiedzi – recenzja Janusza Sepioła.

Oman jest krajem naftowym, ale nie oszałamiająco bogatym i jego zamożność jest bardzo świeżej daty. Wdraża wyważoną politykę modernizacji. Nie ma tu burek, kobiety prowadzą samochody i zasiadają w parlamencie. Oman zaskakuje krajobrazem, zaskakuje architektonicznym dziedzictwem i może najmocniej – architekturą współczesną. Krajobraz ma rys dramatyczny; pustynne góry z czerwonawych skał urwiskami schodzą do morza. Architektoniczna tradycja to genueńskie wieże obserwacyjne, portugalskie i arabskie twierdze. Jeśli zaś idzie o architekturę współczesną, w Omanie próżno szukać szklanych wieżowców czy wielkich centrów handlowych, tak charakterystycznych dla innych państw Zatoki.

Zwłaszcza kształt reprezentacyjnych gmachów rządowych jest poszukiwaniem tonu własnego i odwoływaniem się do tradycji, nazywanym tutaj „renesansem omańskim”. Tak określa się styl kluczowych budowli ostatnich lat: biblioteki narodowej, parlamentu, uniwersytetu czy opery. Są to obiekty pełne rozmachu, starannie wykończone, bynajmniej nie nowobogackie i tworzące stylistyczną rodzinę. Widać tu świadomy mecenat. Oman to oryginalny kraj łamiący przypisywane Zatoce Perskiej stereotypy – nieznany, niedoceniany, piękny i pociągający. Trochę jak dekoracja filmowa, trochę jak sen. Architektoniczna polityka Omanu stawia w świecie globalizacji kilka poważnych pytań i – co więcej – próbuje dać oryginalne odpowiedzi.